W październiku 2021 roku Muzeum Edvarda Muncha otworzyło nową siedzibę. Niezwykła bryła stanęła w porcie norweskiej stolicy zaraz obok słynnej opery, która w 2009 roku otrzymał nagrodę Miesa van der Rohe. Tym samym Oslo zyskało ogromną instytucję kultury z jedenastoma galeriami, w której miłośnicy Muncha mogą podziwiać największą kolekcję prac malarza.
Artysta zapisał swój artystyczny dorobek miastu, choć wcale nie był z tej decyzji zadowolony. „To okropne, że Oslo dostanie moje obrazy”1 – twierdził. Przez wiele lat bardziej niż Norwegię cenił Niemcy, gdzie spędził dużą część swojego życia. Munch uważał, że to właśnie tam był najbardziej doceniany. W testamencie spisanym przed wybuchem II wojny światowej przekazał jedno dowolne dzieło Galerii Narodowej w Berlinie. Jednak wydarzenia z lat 1939-1945 zmieniły spojrzenie artysty na Niemcy. O tej historii świetnie opowiada mało znane dzieło pt. Eksplozja.
Jest to obraz namalowany techniką gwaszu i oleju na papierze welinowym – gładkim i cienkim, używanym między innymi do korespondencji. Edvard Munch często stosował go jako podobrazie dla litografii, rysunków i obrazów. Dzieło mierzy sobie 65 × 50,9 cm i znajduje się właśnie w kolekcji Muzeum Muncha. Co czyni je wyjątkowym to fakt, że bezpośrednio wiąże się nie tylko z wydarzeniami II wojny światowej, lecz również z losami samego artysty.
II wojna światowa rozpoczęła się dla Edvarda Muncha tak naprawdę w nocy z 8 na 9 kwietnia 1940 roku, gdy wojska niemieckie wkroczyły do stolicy Norwegii. Od tego momentu aż do swej śmierci artysta żył w ciągłym niepokoju i obawie przed nazistami oraz konfiskatą tysięcy dzieł znajdujących się na terenie posesji w Ekely na obrzeżach Oslo, gdzie mieszkał od 1916 roku. Malarz zdawał sobie sprawę, że atrakcyjne położenie Ekely przyciągało nazistów (podczas wojny Niemcy zajmowali siedemnaście różnych posesji w tej okolicy), przez co było też narażone na działania wojenne. Munch nienawidził nazistów, uważając Hitlera za „(…)jednego wielkiego upiora, przed którym wszystkie stare upiory miały pochować się w mysich norach”2. Munch nigdy nie zdecydował się na ewakuacje swoich dzieł z Norwegii. Prewencyjne działania Muncha ograniczały się do nieopuszczania Ekely oraz upewnienia się za pomocą spisanego w 1940 roku testamentu, że po jego śmierci żadna część jego dziedzictwa nie dostanie się w ręce Niemców. Zupełnie inaczej niż w dokumencie spisanym przed wybuchem wojny.
W niedzielne popołudnie, 19 grudnia 1943 roku – tydzień po osiemdziesiątych urodzinach Muncha – doszło do wybuchu 800 ton amunicji na nabrzeżu portowym Filipstad w zachodniej części portu Oslo Przypłynęła ona wcześniej przypłynęła na pokładzie niemieckiego statku Selma. Liczne wybuchy, w których zginęło czterdziestu pięciu Norwegów oraz siedemdziesięciu pięciu Niemców, a 400 osób zostało rannych, następowały od godziny 14:45, a największy z nich miał miejsce o 16:30. Było to wydarzenie, przez które „Oslo po raz pierwszy odczuło bezsensowną siłę i horror wojny”3.
To właśnie z tym największym wybuchem utożsamiany jest krąg mocno żółtego światła, widoczny w tle obrazu Eksplozja, który – gdyby nie tytuł dzieła – kojarzyłby się zapewne ze słońcem. Wybuch był na tyle silny, że podobno wybił szyby w oknach w niemal całym Oslo. Rozbiciu uległa również część okien domu malarza. Biograf artysty napisał: „Nawet jeśli zniszczeniu uległo jedynie parę szyb na drugim piętrze, [Munch] musiał mieć poczucie, że część jego życiowego dorobku, którą umieścił w Ekely, była jedynie domkiem z kart, który w każdej chwili mógł zostać zdmuchnięty”4. Eksplozja miała nie tylko wybić szyby w domu, lecz również silnie oświetlić niebo, ostatecznie wzbudzając ciekawość artysty. Dlatego Munch zdecydował się wyjść i namalować fascynujące zjawisko, chociaż 19 grudnia był dniem okropnym pod względem pogody, „z opadami śniegu, które stopniowo przeszły w deszcz z gradem”5. Wedle słów siostry artysty, Inger, Edvard Munch spędził na zewnątrz wiele godzin, obserwując horyzont i malując Eksplozję. . Nie słuchał próśb swej gosposi Liv Berg o zejście do piwnicy. Nie mógł przecież domyślać się, że ten obraz pozbawi go życia.
Nieodpowiednio ubrany nabawił się przeziębienia (wedle niektórych źródeł zapalenia oskrzeli lub płuc), które 23 stycznia 1944 roku – zaledwie trzydzieści pięć dni później – pozbawiło go życia. Nie jest to zadziwiające, biorąc pod uwagę po pierwsze wiek artysty, a po drugie jego problemy ze zdrowiem. Już w dzieciństwie choroby takie jak zapalenie oskrzeli czy gorączka reumatyczna niejednokrotnie niemal pozbawiły go życia, zmuszając do nauki domowej. Natomiast w wieku pięćdziesięciu pięciu lat Munch zachorował na grypę hiszpankę. Wtedy portretował swój stan podczas choroby na licznych obrazach, szkicach i litografiach.
Biograf Muncha podkreśla, że 14 grudnia – dwa dni po osiemdziesiątych urodzinach – artysta pozostawał w „wyjątkowo dobrej formie”. Przygotował się do odpowiadania na masy telegramów z gratulacjami, które otrzymał. Zapewne zajęłoby to mu kilka miesięcy6. Jednak zaledwie dwa dni po eksplozji na pokładzie Selmy, malarz „był zupełnie innym człowiekiem […]. Iskra życia, która wcześniej się w nim tliła, teraz była jedynie powoli gasnącą poświatą. Był zmęczony i powiedział: »Ta wojna trwa dla mnie za długo«”7. Tak chorobę Muncha opisał Rolf Stenersen8 w książce Edvard Munch: Portret geniusza:
„Tuż przed Bożym Narodzeniem 1943 roku miastem Oslo wstrząsnęła seria gwałtownych eksplozji. Niemiecki statek, zadekowany i wyładowywany w porcie, wyleciał w powietrze […]. Kilkaset osób straciło życie, niektóre przyportowe domy zostały zniszczone, a w kilku tysiącach domów roztrzaskały się wszystkie szyby. W Ekely również wybite zostały niektóre szyby, a jego [Muncha] pomoc domowa myślała, że miasto również niedługo wybuchnie. Chciała, aby Munch schował się w piwnicy. On usiadł jednak na klatce schodowej i — cienko ubrany — siedział tam wiele godzin. Temperatura była dla niego za niska. Rozgorzało w nim stare zapalenie oskrzeli, które tak często go nawiedzało. Często czuł się zmęczony i leżał w łóżku […]. 23 stycznia 1944 roku był na nogach i spacerował nieco po swym domu w Ekely. O godzinie 14 tego samego dnia poczuł się nieco gorzej i położył się do łóżka. O godzinie 18 tego dnia odszedł we śnie. Zmarł po nagłym zatrzymaniu krążenia”9.
Na Eksplozji wyróżnić możemy trzy plany. Na pierwszym z nich widzimy dość niewyraźne obiekty, które budzą skojarzenia z meblami ogrodowymi artysty. Łatwo rozpoznać białą ławkę po lewej stronie. Identyfikację ułatwia porównanie z takimi dziełami jak: Eksplozją a Pejzażem z ławką ogrodową w Ekely z 1942 roku czy Altaną jesienią z około 1926–1930 roku.
Pod względem technicznym i stylistycznym Eksplozja stanowi typowy przykład twórczości Edvarda Muncha. Znajdziemy tutaj wyraźne i dynamiczne pociągnięcia pędzlem. Dzieło jest ekspresyjne i szkicowe zarazem, co potwierdza jedynie tezę o jego genezie. Kompozycja obrazu jest zamknięta, a jednak dynamiczna. Tymczasowość tytułowej eksplozji artysta uchwycił w jej kulminacyjnym momencie, wprowadzając do całości wrażenie fotograficznego kadru bądź stopklatki. Takie skojarzenia nie są zupełnie bezpodstawne – Munch fascynował się zarówno fotografią, jak i filmem. To właśnie te media posłużyły mu do dokumentacji życia w Oslo i innych norweskich miastach.
Kolorystyka dzieła – niemal monochromatyczne wykorzystanie błękitu – nie tylko podkreśla wieczorową porę i panującą wokół ciemność, tak silnie kontrastującą z oddalonym o zaledwie kilka kilometrów wybuchem, lecz może być uznana również jako wyraz smutku, który artysta odczuwał w trakcie tworzenia. Dla osiemdziesięcioletniego Edvarda Muncha pierwsze tak bliskie doświadczenie wojny musiało być wydarzeniem wprost tragicznym, a także przerażającym. Eksplozja uznawana jest dziś za jedno z ostatnich dzieł, które artysta ukończył przed śmiercią.
Bibliografia:
1. Gauguin P., Edvard Munch, Kopenhaga 1946.
2. Jacobsen L., Edvard Munchs testamentariske gave i krigens tegn, w: Exit! Historier fra Munchmuseet 1963–2019, red. E. Byre, J. Langebrekke, K.E. Lerheim, K. Valla, Oslo 2019.
3. Munchmuseet, Eksplosjon, https://munch.emuseum.com/no/objects/6054/eksplosjon;jsessionid=999530A32C814F6799C5A7C0124EB0CD?ctx=0b651432-c797-4a0d-b848-5e7d93e2a832&idx=7646 (dostęp: 12.07.2021).
4. Stenersen R., Edvard Munch: Nærbilde av et geni, Oslo 1968.
- R. Stenersen, Edvard Munch: Nærbilde av et geni, Oslo 1968, s. 48. ↩
- P. Gauguin, Edvard Munch, Kopenhaga 1946, s. 310. ↩
- P. Gauguin, op.cit., s. 313. ↩
- Ibidem. ↩
- L. Jacobsen, Edvard Munchs testamentariske gave i krigens tegn, w: Exit! Historier fra Munchmuseet 1963–2019, red. E. Byre, J. Langebrekke, K.E. Lerheim, K. Valla, Oslo 2019, s. 28. ↩
- P. Gauguin, op. cit., s. 313. ↩
- Ibidem. ↩
- Rolf Stenersen – od lat 20. XX wieku przyjaciel i doradca finansowy Muncha, a także jego biograf oraz właściciel jednej z największych prywatnych kolekcji dzieł artysty. ↩
- R. Stenersen, op. cit., s. 129. ↩
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Obraz, który zabił Edvarda Muncha - 10 grudnia 2021