Twórczość Michała Anioła Buonarrotiego (1475–1564) kojarzy nam się przede wszystkim z Florencją i Rzymem. To w tych miastach pozostawił najwspanialsze dzieła znane całemu światu. Już jako bardzo młody artysta został doceniony, a jego kariera i sława rosły z dnia na dzień. W ciągu długiego życia nigdy nie brakowało mu zleceń, a zamawiającymi byli najmożniejsi i najbardziej wpływowi koneserzy sztuki.

Michał Anioł, Stworzenie Adama, detal | 1534–1541, Kaplica Sykstyńska, Watykan

Daniele da Volterra, Portret Michała Anioła | ok. 1544, Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork
Dużo wiemy o jego działaniach – zdecydowana większość jego prac zachowała się w doskonałym lub dobrym stanie, a on sam doczekał się biografii jeszcze za życia. Zadbał o to Giorgio Vasari, malarz i pisarz, jego gorący zwolennik i wielki admirator. Wszechstronnie utalentowany malarz, rzeźbiarz, architekt, a w końcu i poeta przeszedł do historii jako niedbający o własny wygląd, ponury i introwertyczny mężczyzna, samotnik, myślący niemal jedynie o tym, by czas poświęcić przede wszystkim sztuce, zwłaszcza rzeźbie. Może to nieco przesadzony i przerysowany wizerunek, ale został on dość mocno ugruntowany w świecie sztuki.
Skoro mamy dotrzeć do bolesnych przeżyć naszego bohatera, zamkniętego przez wiele tygodni w ciasnym, niskim, wąskim i dusznym pomieszczeniu piwnicznym, nazwanym przez włoskich historyków sztuki eufemistycznie sekretnym pokojem, warto poznać szerszy kontekst historyczny. Co prawda, w tych koligacjach medycejskich, powtarzających się imionach i licznych datach łatwo się pogubić, ale jednak dobrze je zlustrować, bowiem tylko wtedy zrozumiemy dramatyczną sytuację artysty. Bohaterowie tego okresu bezpośrednio łączą się z naszym zasadniczym tematem, choć wydarzenia zmieniają się jak w kalejdoskopie. Czytaj dalej














