Przystojny Włoch będący wegetarianinem, mający na sercu dobro zwierząt, a zawodowo zajmujący się, jak dziś byśmy powiedzieli, efektami specjalnymi. Ponadto lubiący jaskrawą garderobę oraz eksperymenty technologiczne. Oto Leonardo da Vinci od mniej znanej strony.
Leonardo da Vinci. Przystojniak
Nie zachował się żaden potwierdzony wizerunek artysty ani dokładny opis jego wyglądu. W czasach, w których Leonardo tworzył, popularne było stwierdzenie: „Każdy malarz maluje siebie”, przypisywane Kosmie Medyceuszowi. Leonardo uważał to zdanie za zupełny truizm, pisząc: „Znałem bowiem takich, którzy we wszystkich swych postaciach portretowali jakoby siebie samych i w postaciach takich widzi się ruchy i gesty ich twórcy”1. Uczeni spierają się czy któraś postać z fresku Ostatnia wieczerza nie jest ukrytym autoportretem. Spekuluje się też, że artysta, wbrew temu, co pisał, stworzył swój autoportret, ale na przestrzeni wieków on zaginął.
Summa summarum, nie znamy detali fizjonomii artysty. Jednakowoż, co ciekawe zachowały się relacje jemu współczesnych, którzy zachwalali jego urodę i to jakie wrażenie robił na nich. Wynika z nich, że był ponadprzeciętnie przystojnym mężczyzną. Dysponujemy również spisem jego garderoby obejmującej: szlafrok z tafty, fioletową pelerynę z aksamitnym kapturem, dwa atłasowe płaszcze w kolorach purpurowym i szkarłatnym, fioletowy płaszcz z wielbłądziej wełny, rajtuzy ciemnopurpurowe, czarne i w kolorze brudnego różu oraz dwie różowe czapki2. Wynika z tego, że artysta nie stronił od różu, nosił się barwnie i miał swój styl. To na pewno sprawiało, że wszyscy go zapamiętywali.
Leonardo da Vinci. Samouk
Leonardo nie miał żadnego formalnego wykształcenia, był samorodnym talentem i samoukiem. Artysta pochodził z nieprawego łoża i z tego powodu nie miał możliwości kształcenia się na uniwersytecie. Dlatego gdy tylko jego ojciec zauważył zdolności rysunkowe u swojego syna oddał go na przyuczenie do pracowni florenckiego złotnika i malarza Andrei del Verrocchio. To tam Leonardo nauczył się podstaw malarstwa i zdobnictwa. Cała reszta jego osiągnięć to praca własna i niespożyty zapał do poznawania wszystkiego, co go otaczało.
Leonardo da Vinci. Eksperymentator
Zły stan fresku Ostatnia wieczerza to rezultat wyłącznie działań artysty. Leonardo, gdy przyjmował od Ludovica Sforzy zlecenie stworzenia fresku w jadalni klasztoru dominikanów przy kościele Santa Maria delle Grazie w Mediolanie nie miał żadnego doświadczenia w tworzeniu fresków. Jest to dość specyficzna technika, której nazwa pochodzi od włoskiego słowa fresco co oznacza „świeży”. Polega na malowaniu na świeżo nałożonym tynku pigmentami odpornymi na alkaliczne działanie wapna. W praktyce kamieniarz codziennie rano nakłada świeżą warstwę tynku tylko na tym obszarze, który artysta jest w stanie w ciągu dnia pomalować.
Wynika z tego, że tworzenie fresku wymaga szybkiego malowania, tworzenia fragmentami większej całości i uniemożliwia nakładanie poprawek. Można powiedzieć, że była to technika, która stanowiła dokładne przeciwieństwo sposobu pracy Leonarda da Vinci. Jednak artysta, który dużo eksperymentował, zwłaszcza z farbami olejnymi postanowił stworzyć nową technikę – nałożyć na suchą ścianę farby temperowe wymieszane z olejami.
Mieszanka ta umożliwiła artyście zarówno korzystanie z kolorów, które były niedostępne w tradycyjnej technice fresku, wielokrotne nakładanie warstw koloru na siebie celem uzyskania charakterystycznych zjawisk świetlnych jak i dokonywanie poprawek. Niestety mieszanka ta okazała się nietrwała i stąd fatalny stan malowidła współcześnie.
Leonardo da Vinci. Wegetarianin
Leonardo był wegetarianinem. Jedzenie mięsa budziło w nim duży wstręt, w swoich pismach odnosząc się do kiełbasy pisał: „Och, jakie to obrzydliwe widzieć język jednego zwierzęcia w jelitach drugiego”3, a dalej: „Tworzywem naszego życia jest śmierć innych”4. Co ciekawe, jednak na listach zakupów do jego warsztatu znajduje się mięso, które było przeznaczone dla jego czeladników. Oznaczałoby to, że Leonardo samemu nie jadając mięsa nie zmuszał do tych samych praktyk nikogo w swoim otoczeniu.
Leonardo da Vinci. Obrońca zwierząt
Leonardo sprzeciwiał się też złemu traktowaniu zwierząt. Krwawe polowania połączone z wymyślnymi sposobami uśmiercania zwierząt były z XV-wiecznych Włoszech na porządku dziennym. Leonardo odmawiał uczestniczenia w tych praktykach i zdecydowanie je potępiał. Giorgio Vasari przytacza anegdotę o tym jak artysta kupował ptaki w klatkach na targach po to tylko aby je wypuszczać, przywracając im tym samym wolność5.
Przeczytaj również historię obrazu Dama z gronostajem »
Leonardo da Vinci. Obserwator
Artysta wszystkie swoje pomysły, idee, plany, projekty, przemyślenia, a także tysiące szkiców i rysunków pracowicie zapisywał przez ponad trzydzieści lat. Dzięki nim zamierzał stworzyć Encyklopedię wszech rzeczy. Leonardo bardzo często spacerował wraz ze szkicownikiem6, aby móc na bieżąco utrwalać fizjonomie spotkanych osób, ich mimikę czy gesty.
Przypuszcza się, że notatki artysty liczyły ponad trzynaście tysięcy kart, jednak do naszych czasów zachowało się tylko około sześć tysięcy. Obecnie jest dziesięć odrębnych zbiorów jego notatek. Najobszerniejszy z nich Codex Atlanticus dotyczący wody. Innym przykładem jest Kodeks Huygenowski dotyczący proporcji ludzkiego ciała i matematycznych stosunków między jego częściami, to jego częścią jest Człowiek witruwiański.
Leonardo da Vinci. Mańkut
Leworęczność artysty widzimy w jego rysunkach: zacieniał części ich obszaru, prowadząc kreski od dolnego prawego rogu do górnego lewego, podczas gdy artyści praworęczni prowadzili te same kreski z lewego dolnego rogu do prawego górnego.
Jego leworęczność rozciągała się też na jego pismo, gdyż artysta pisał od prawej do lewej strony. Można znaleźć błędne tłumaczenia, że w ten sposób próbował on szyfrować swoje zapiski, ale trudno wyobrazić sobie łatwiejszy do złamania kod.
Ponadto znaczna część jego notatek, jak choćby tych dotyczących traktatu o malarstwie, była sporządzana w sposób świadczący o tym, że autor miał nadzieję na ich szerokie rozpowszechnianie. Wyjaśnienie maniery jego pisania jest dużo prostsze: unikał on w ten sposób ryzyka rozmazania wilgotnego atramentu. To nie zmienia faktu, że w ten sposób doszło do utrwalenia wizerunku artysty jako tajemniczego i ekscentrycznego.
Leonardo da Vinci. Inicjator
Leonardo słynął z przyjmowania zleceń, przedłużania prac ponad ustalony termin i porzucania pracy w połowie. Dobrym przykładem jest malowanie fresku Ostatniej wieczerzy: zajęło mu to ponad trzy lata, podczas gdy inny artysta malujący fresk na ścianie naprzeciwko wykonał swoją pracę w kilka miesięcy. Podobna sytuacja dotyczy obrazu Bitwa pod Anghiari, który to został zlecony do zrobienia do Sali Rady w Pałacu Vecchio we Florencji.
Artysta nie skończył dzieła, zostały tylko wstępne szkice. Identycznie było z: obrazem ołtarzowym w klasztorze pod Florencją, kilkoma przedstawieniami Matki Boskiej z Dzieciątkiem oraz kilkunastoma portretami zaczętymi dla prywatnych klientów.
Leonardo da Vinci. Designer
W powszechnej opinii Leonardo da Vinci był malarzem. On uważał się w większej część za inżyniera niż malarza. Szukając mecenasa i pisząc list do Ludovica Sforzy rozpisywał się o swoich umiejętnościach konstruktora maszyn wojennych. Tworzył projekty maszyn latających.
Wszystkie one pozostały jednak niezrealizowane, a sam artysta był angażowany przede wszystkim jak producent teatralny i specjalista od efektów specjalnych. Leonardo bowiem, na dworze był „mistrzem wszelkiej wytworności, a przede wszystkim zabaw teatralnych”7.
Leonardo da Vinci wykorzystywał swoje inżynierskie umiejętności do tworzenia efektów wizualnych i akustycznych, takich jak wznoszenie się gwiazd czy walenie się budynku. Był odpowiedzialny za oprawę artystyczną uroczystości nadania tytułu księcia Mediolanu Ludovicowi Sforzy czy też spektaklu Rajska uczta wystawianego podczas zaślubin bratanka Ludovica. Według tradycji na dworze Ludovica premiery teatralne odbywały się co miesiąc, więc artysta nie narzekał na brak pracy.
Leonardo da Vinci. Marzyciel
„Powiedz, czy kiedykolwiek czegoś dokonałem” – bazgrolił Leonardo w swoich notatnikach. Leonardo uważał siebie za nieudacznika. Był przekonany o swoich rozlicznych talentach, ale cały czas miał poczucie, że nie zostawił po sobie nic świadczącego o jego wielkości. Pisał: „Chcę czynić cuda”, ale nigdy nie osiągał celów, które sam sobie zakładał; jego ambitne plany nie były realizowane. Wszystkie jego dzieła malarskie pozostawały w prywatnych kolekcjach i tym samym były niedostępne ogółowi.
Jego projekty ulepszeń czy to architektonicznych, urbanistycznych czy machin wojennych, lotniczych czy prototypy rowerów nie zostały zrealizowane. Jedyną szeroko znaną jego pracą pozostawał fresk Ostatnia wieczerza, a dokonania artysty zostały na nowo odkryte i docenione dużo później, właściwie dopiero w XX wieku.
- Leonardo da Vinci, Traktat o malarstwie, Wrocław 1984. ↩
- C. Pedretti, Nec ense, „Achademia Leonardi Vinci: Journal of Leonardo studies and Bibliography of Vinciana”, red. Carlo Pedretti, t. 3, Florencja 1990. ↩
- R. King, Ostatnia wieczerza, Warszawa 2017. ↩
- Ibidem. ↩
- G. Vasari, Lives of the artists, t. 2, tłum. G. Bull, Londyn 1965. ↩
- Nie było to takie proste jak obecnie, bo grafit odkryto dopiero w 1504 roku, a ołówek z grafitowym środkiem i drewnianą obudową w XVII wieku. W tamtych czasach artyści nosili papier pokryty specjalną zaprawą, na której rysikiem zostawiali ślady, które się szybko utleniały tworząc szare linie. ↩
- P. Giovio, The life of Leonardo da Vinci, w: L. Goldcheider, Leonardo da Vinci: Life and Work, Paintings and Drawings, Londyn 1959. ↩
Szukam inspiracji do stworzenia lampy z adatów.
Co mnie najbardziej fascynuje w postaci Leonarda da Vinci (i chyba jest to powód, dla którego wielu zalicza go w poczet najwybitniejszych ludzi wszechczasów), jest to, że był on jednocześnie wybitnym artystą i inżynierem. Na ogół te dwie role są zupełnie rozłączne, a ich połączenie rzadkie. Artyści stronią od maszyn, a inżynierowie postrzegają nauki humanistyczne i sztukę za mało ścisłe, niekonkretne. Wszechstronność tego typu robi wrażenie.
Leonardo był homoseksualistą i nienawidził z wzajemnością drugiego, młodszego, homoseksualistę – niejakiego Michała Anioła.
Wszystko jest ponadczasowe dlatego, że jest zapisane obrazem i matematycznie, ale jak już wrócisz do tego obrazu, to wiedz, że jest już za późno…
Proszę Was, nie próbujcie zrozumieć o co chodzi w całej ideologii, którą przekazują te obrazy!
Dziękuje Ci za te treści. Moja dusza jest dziś nakarmiona.
Wszystkiego dobrego Aniu!
Najlżejsza ręka – i oko – w historii malarstwa. Jego sfumato jest jak “tchnienie wokół nicości, oddech w Bogu, wiatr” (Rilke).
Szanowni Panstwo, z uwaga przeczytałam artykuł, wszak w podpisie Mony Lisy jest poważny bład- jest namalowana nie na płótnie a na desce topolowej.
Szkoda ten błąd utrwalać.
Pozdrawam serdecznie Halina Kasjaniuk Italianofilka, i wielka wielbicielka rinascimento italiano.
Pani Halinko, ma pani w 100% rację. Poprawione już. Mamy system do podpisania obrazów, gdzie technikę wybieramy z takiego pola ze zbiorem technik i o jeden klik za daleko 😀 Dziękujemy za czujność.