O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Józef Rapacki. Magia mazowieckiego pejzażu



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

Pejzaż czyli… poziomy pasek. Pejzaż czyli… widok. Człowiek przygląda się swojemu otoczeniu od zarania dziejów, o czym świadczą starożytne malowidła ścienne. Artyści malują, by zrozumieć świat, który ich otacza. Poszukują dookoła siebie czegoś, na czym „zatrzymają oko”, wokół czego „zbudują” historię. Natura, przyroda, miasto dają nieskończone możliwości kopiowania w zgodzie z oryginałem lub z własną wizją, a każdy artysta naznacza swoje dzieło indywidualnym stylem choćby poprzez kreskę, kolor czy technikę. Za najbardziej znanych twórców pejzażu w polskim malarstwie uznaje się m.in. Chełmońskiego, Podkowińskiego oraz Wyczółkowskiego. A kim był Józef Rapacki?

Józef Rapacki, pejzaż, sztuka polska, niezła sztuka

Józef Rapacki, Wieczór. Krajobraz z jeziorem przy świetle księżyca | 1891, Muzeum Narodowe w Poznaniu, wł. Fundacja im. Raczyńskich

Malowane przez niego krajobrazy nie zdobyły aż tak ogromnej popularności co obrazy wyżej wymienionych artystów, ale to właśnie on przez wielu uznawany jest za niekwestionowanego mistrza pejzażu.

Józef Rapacki, portret, fotografia, sztuka polska, Niezła Sztuka

Józef Rapacki | ok. 1900, Muzeum Narodowe w Warszawie

Józef Rapacki urodził się 19 marca 1871 roku w Warszawie. Był trzecim z sześciorga dzieci Wincentego Rapackiego i Józefiny Hoffman. Ojciec był nie tylko rozpoznawalnym aktorem warszawskich teatrów (Narodowego i Rozmaitości), ale także cenionym pedagogiem, pisarzem i tłumaczem. Matka śpiewała w teatrach i operach, a wszystkie ich dzieci – z wyjątkiem Józefa – spełniały się artystycznie w teatrze i muzyce. W wieku czternastu lat Józef rozpoczął naukę rysunku i okazało się, że jego predyspozycje artystyczne związane są właśnie ze sztukami plastycznymi, a nie ze sceną.

Nastoletniego Józefa do warszawskiej klasy rysunkowej przyjął Wojciech Gerson, po którym uczeń „odziedziczył” zamiłowanie do natury. Lata edukacji w poszukiwaniu swojego warsztatu, stylu, kreski prowadziły Rapackiego przez szkoły artystyczne Krakowa, Monachium, Warszawy. Artysta zadebiutował w 1888 roku, a w kolejnym rozpoczął wieloletnią współpracę z ilustrowanymi czasopismami: „Tygodnikiem Ilustrowanym”, „Światem”, „Wędrowcem”. Zajmował się projektowaniem i ilustrowaniem książek (m.in. Mickiewicza, Konopnickiej) oraz udzielaniem lekcji rysunku, malarstwa. Zajęcia te dawały mu dochód umożliwiający pracę twórczą. Przez lata działalności artysta brał aktywny udział w wystawach krajowych i zagranicznych, m.in. w Powszechnej Wystawie Światowej w Paryżu w 1900 roku, na której został wyróżniony za pracę Poranek jesienny.

Józef Rapacki, Świt, pejzaż, sztuka polska, Niezła Sztuka

Józef Rapacki, Świt | 1897, Muzeum Narodowe w Warszawie

Dopóki dopisywało mu zdrowie, przez wiele lat podróżował po Europie. W ten sposób zdobywał doświadczenie artystyczne oraz inspiracje do tworzenia kolejnych dzieł. W samej Warszawie związany był przede wszystkim z Salonem Krywulta i z Towarzystwem Zachęty Sztuk Pięknych (TZSP) założonym w 1860 roku. Z obu tych miejsc przybliżenia bardziej wymaga wspomniany Salon Krywulta:

„Nam pierwszym przypada w udziale zaszczyt przypomnienia Warszawie, jakoteż całemu interesującemu się sztuką polską ogółowi, iż w tym miesiącu mija lat 25 od chwili, kiedy ojciec dzisiejszego właściciela «Salonu sztuk pięknych Krywulta», śp. Aleksander, urządził i otworzył pierwszą w Warszawie wystawę obrazów w gmachu Resursy kupieckiej. Mam właśnie przed sobą ów dawny, pożółkły już «katalog obrazów nowoczesnych polskich malarzy, Aleksandra Krywulta z r. 1880», obejmujący same wielkie już wonczas lub wielce zapowiadające się nazwiska. Niema już niektórych nich, jak Gierymskiego, Kotsisa, Juliusza Kossaka, Gersona, Loefflera, Lipińskiego, Łuszczkiewicza, Matejki, Michałowskiego, Picarda, Pruszkowskiego, Streita, Gottlieba, lecz tak one, jak i te młodsze wówczas, które tamte później chlubnie zastąpiły, jak Krudowski, Malczewski, Piotrowski, Pochwalski, Tondos, Wyczółkowski, Żmurko, były wówczas świetnym zadatkiem znawstwa założyciel salonu i rękojmią jego przyszłego kierownictwa dla dobra sztuki, dla kształcącego pożytku ogółu”1.

Józef Rapacki, pejzaż, sztuka polska, niezła sztuka

Józef Rapacki, W piwnym ogródku | 1918, Muzeum Narodowe w Poznaniu

Józef Rapacki, Autoportret, sztuka polska, Niezła Sztuka

Józef Rapacki, Autoportret | 1926, Muzeum Narodowe w Warszawie

Artysta wystawiał tu regularnie również jako współautor grupy „Pro Arte”. Był stypendystą TZSP, dzięki czemu realizował swoje studia zagraniczne. Uczestniczył w wystawach Związku Zawodowego Polskich Artystów Grafików, do którego należał od 1920 roku.

Na przestrzeni lat Rapacki konsekwentnie wypracowywał swoje techniki i tematy malarskie, zgodnie z obowiązującymi kierunkami lub im na przekór. Ówczesne spory (jak choćby te przy okazji rozłamu w TZSP z roku 1924) dotyczyły głównie reprezentantów „sztuki narodowej” i „lewicy w sztuce”. Nie wytrąciły one artysty z obranej drogi ani nie zmieniły faktu, że Rapacki został jednym z najpopularniejszych pejzażystów warszawskich końca XIX i początku XX wieku.

Nazywany „malarzem brzóz i liliowych wrzosów” tworzył widoki rozległych mazowieckich przestrzeni. Żółcienie, zielenie, fiolety, szarości, a wszystko balansujące pomiędzy realizmem a romantyzmem. Nierzadko jakby rozmyte między prawdą a złudzeniem.

Józef Rapacki, nokturn, pejzaż, sztuka polska, niezła sztuka

Józef Rapacki, Nokturn z drzewami, kolekcja prywatna

Te pejzaże i widoki są (jeszcze!) wokół nas. Wystarczy oddalić się kilkanaście kilometrów od stolicy. Przyzwyczajeni do urozmaiceń i atrakcji możemy nie doceniać monotonnej, płaskiej krainy Mazowsza. Tu właściwie nie ma czego zdobywać ani dokąd się wspinać; można za to wędrować, wędrować, wędrować… Mazowsze jest płaskie, ale i zaskakująco zróżnicowane. Wystarczy dobrze się przyjrzeć, choćby oczami malarza.

„Na wodzie, na Wiśle, śród ciszy poranka
Płynie łódź flisowska jak szara cyranka,
A za nią ładowne pszenicą galary,
Szum wioseł na falach i śmiechy, i gwary.
Po boru jagody dziewczę rwie na wrzosie
I śpiewa miłemu: «Pędź, głosie, po rosie».
Po długiej dolinie tęskne tony cieką
I słychać piosenkę daleko, daleko.
I gdzie się obrócisz nad Wisłą, nad Bugiem,
Brzmi nuta serdeczna za bydłem, za pługiem,
Po wodzie srebrzystej, po zielonym gaju –
Jakby jedna dusza była w całym kraju.
Oj, śliczna to ziemia to nasze Mazowsze!
I czystsza tam woda, i powietrze zdrowsze,
I sosny roślejsze, i dziewki kraśniejsze,
I ludzie mocniejsi, i niebo jaśniejsze”2.

Rapacki namalował dwa uznane cykle ukazującej właśnie te mazowieckie krajobrazy: Z mazowieckiej ziemi oraz Dookoła mej siedziby.

Józef Rapacki, Kaczeńce, pejzaż, sztuka polska, niezła sztuka

Józef Rapacki, Kaczeńce | ok. 1927, Sejm – Parlament Rzeczypospolitej Polskiej

Na obrazach dominują łąki, rozlewiska, zarośla, trzęsawiska, polany i lasy z charakterystyczną roślinnością oraz kolorystyką. Historycy sztuki odnajdują w tym malarstwie wpływy szkoły Gersona, szkoły monachijskiej oraz impresjonizmu. Ja odnajduję w nim przede wszystkim wiele godzin pracy nad detalem w celu jak najwierniejszego naśladowania doskonałej natury. Ale poza techniką, formą równie dobrze można je charakteryzować słowami: sentymentalne, melancholijne, romantyczne, emocjonalne…

Józef Rapacki, Stary Młyn, sztuka polska, malarstwo polskie, Niezła Sztuka

Józef Rapacki, Stary Młyn | 1911, Muzeum Narodowe w Warszawie

„Niebawem pojął, że doszukiwanie się w naturze pewnych a priori ustalonych zjawisk uboży skalę artystycznych możliwości. Pojął słuszność starej jak sztuka prawdy, że jedynym wzorem w sztuce jest natura, jedynym elementem twórczym przeżywane emocje i wrażenia”3.

Dzieła artysty to nie tylko obrazy olejne czy akwarele, to także pastele oraz litografie. A pejzaże to niejedyne widoki i tematy, po które sięgał. Zachęcam do zerknięcia na pastelowe Kury czy zimowy Teatr Wielki z obrazu Wieczór na placu teatralnym w Warszawie. A może ktoś zechce zajrzeć do słynnej warszawskiej kawiarni? To również można odnaleźć u Rapackiego.

Józef Rapacki, Wnętrze kawiarni Ziemiańska, sztuka polska, niezła sztuka

Józef Rapacki, Wnętrze kawiarni „Ziemiańska” | 1926, Muzeum Warszawy

Józef Rapacki, Autoportret z profilu, sztuka polska, Niezła Sztuka

Józef Rapacki, Autoportret z profilu | ok. 1900, Muzeum Warszawy

Aby jeszcze lepiej rozpoznać artystę, warto odnotować również serię stworzonych portretów i autoportretów (!), a ponadto wyjątkowy zbiór trzydziestu ośmiu szklanych negatywów odkrytych w Olszance. Ich wartość nie jest wyłącznie czysto techniczna ze względu na rzadko zachowane tego typu zbiory.

Pokazują one świat, postacie związane z codziennością artysty, ale i kreatywne podejście w pracy z nowym narzędziem – aparatem fotograficznym. Dzięki temu możemy poznać Rapackiego jako człowieka, artystę, męża i ojca. Negatywy są też świadectwem jego kreacji, osobowości i poczucia humoru… Artysta w plenerze, w pracowni, w przebraniu i nago, podobnie jak jego małżonka Gabriela oraz dzieci.

Różnorodność środków, technik oraz ciekawość i poszukiwania artystyczne wydają się u tego artysty czymś naturalnym, zjawiskiem wyniesionym z barwnego domu rodzinnego. Jego własny samodzielnie zaprojektowany dom w Olszance był otwarty i pełny kreatywnych osobowości.

Józef Rapacki, Autoportret, sztuka polska, Niezła Sztuka

Józef Rapacki, Autoportret | 1921, Muzeum Narodowe w Warszawie

Zapewne z domu rodzinnego Rapacki wyniósł również pracowitość i dążenie do rozwoju:

„Pracowity aż do umęczenia, Rapacki malował ciągle, cały dzień, a często wieczorem przy lampie, i z żalem składał pędzle i paletę, gdy go mrok lub sprawy pilne do tego zmuszały. To też w pracy jego sentencja Leonarda da Vinci znajdowała całkowite zrealizowanie. Rapacki ciągle studjował naturę. Robił raz po raz liczne studja do swych obrazów, notując czy to farbami, czy ołówkiem, czy przez utrwalenie w pamięci, potrzebne mu walory i kształty zjawisk. Przygotowywał starannie notaty do obrazu, budując architektonicznie sam obraz w jego rozplanowaniu i zakresie; i często nadmiar doskonałych studjów i obserwacji przeciążał nawet jego obrazy, bo wielką to jest sztuką i dojrzałością mistrza powiedzieć sobie przy robocie: to precz i tamto precz!”4.

Józef Rapacki, Wieża kościoła Mariackiego, Kraków, sztuka polska, Niezła Sztuka

Józef Rapacki, Wieża kościoła Mariackiego | 1905, Muzeum Narodowe w Warszawie

W twórczości Rapackiego nie sposób pominąć litografii. Do litografii skłonił się dzięki warsztatom w krakowskiej akademii w 1905 roku. Opanował tę technikę skutecznie i korzystał z niej przy wielu kolejnych projektach. Za Wieżę Mariacką w Krakowie otrzymał odznaczenie w konkursie wiedeńskiego stowarzyszenia grafików.

Popularność (prawie komercyjną!) zdobyły dwa cykle litograficzne: Pro memoria. Prusak w Polsce (1915–1918) oraz Z dawnej i niedawnej Warszawy z 1915 roku. I tu musimy na chwilę się… zatrzymać.

Temat obserwacji otoczenia, ulic i ludzi na nich się pojawiających nie jest w tym przypadku niczym nowym. Znamy artystów i analogiczne prace z historii sztuki, w tym także z przełomu XIX i XX wieku: Krzyżanowski, Kostrzewski, Fałat, Podkowiński czy Gierymski.

Oprócz walorów plastycznych docenić tu należy zmysł reporterski – uliczny handel, codzienne zajęcia warszawiaków, charakterystyczny wygląd i adekwatny do zajęcia lub majętności ubiór.

„Przedmioty – w tym stroje – są świadectwem pamięci i działają na zasadzie nośnika naszych emocji, przypominają nam o naszej przeszłości, wspomnieniach, które są częścią naszej tożsamości”5.

Swoiste studium dla badaczy przeszłości, historyków sztuki, ale równie dobrze dzisiejszych antropologów czy socjologów. Nasuwa się pytanie: na ile dzisiaj w XXI wieku możemy rozpoznać innych na ulicy? Czy na podstawie stroju, zajęcia możemy analogicznie dokonywać charakterystyki postaci? Czy patrząc na współczesną ulicę – czymkolwiek jeszcze się od siebie różnimy?…

Typy warszawskie Rapackiego to rodzaj artystycznej narracji, która dyskretnie opowiada o przeszłości i zaciekawia. Może nie na skalę historyzujących arcydzieł Matejki lub słynnych typów ulicznych Gierymskiego, ale całkiem wybornie.

To, czyje dzieła zostają zapamiętane, dostrzeżone przez krytyków i docenione przez historyków sztuki, bywa loterią. Pozostaje jeszcze subiektywna ocena oglądającego, na którą często składają się głównie emocje. Nie zapominajmy, że każdy z nas ma swój własny, wewnętrzny pejzaż… mentalny. Największy zbiór prac Józefa Rapackiego można oglądać na stałej ekspozycji w Muzeum Mazowsza Zachodniego w Żyrardowie.

Józef Rapacki, nokturn, pejzaż, sztuka polska, niezła sztuka

Józef Rapacki, Nokturn. Kapliczka z figurą św. Jana Nepomucena | 1918, Muzeum Mazowsza Zachodniego w Żyrardowie

bibliografia, artykuły o sztuce, niezła sztuka

Bibliografia:
1. Józef Rapacki. Przewodnik po zbiorach Muzeum Okręgowego w Żyrardowie, Żyrardów 1997.
2. Kraushar A., Typy i oryginały warszawskie z odleglejszej i mniej odległej przeszłości, za: https://polona.pl/item/typy-i-oryginaly-warszawskie-z-odleglejszej-i-mniej-odleglej-przeszlosci-1-z-czasow,MTU3NDkzMzI/31/#info:metadata.
3. Popowski S., Katalog pośmiertnej wystawy dzieł artysty, Warszawa 1930.
4. Rapacki J., Z dawnej i niedawnej Warszawy, Warszawa 1926.
5. Rapacki ucieleśniony, katalog wystawy, red. R. Higersberger, J. Polok, G. Puchała, Radziejowice 2010.
6. Strój – zwierciadło kultury, red. M. Furmanik-Kowalska, J. Wasilewska, Warszawa–Toruń 2013.


  1. Jubileusz salonu Krywulta w Warszawie, „Nowości ilustrowane”, s. 14, za: https://jbc.bj.uj.edu.pl.
  2. T. Lenartowicz, Jak na Mazowszu (fragment).
  3. S. Popowski, Katalog pośmiertnej wystawy dzieł artysty, Warszawa 1930.
  4. Ibidem.
  5. A. Kraushar, Typy i oryginały warszawskie z odleglejszej i mniej odległej przeszłości, t. 1, w: Z czasów Królestwa Kongresowego: 1816–1831.

fleuron niezła sztuka pipsztok

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka

» Anna Artymowska

Historyk, muzealnik, edukator, artysta. Zawodowo zajmuje się edukacją kulturalną i pracą artystyczną, zarówno w państwowych instytucjach kultury jak i organizacjach NGO. Od 6 roku życia występuje na muzycznych scenach - od klasycznej opery, przez reggae, po jazz. Wyznaje i ufa sztuce - niezbędnemu wytworowi ludzkiej egzystencji.


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz