Gabriël Metsu, Chore dziecko, ok. 1664–1666
olej, płótno, 32,2 × 27,2 cm,
Rijksmuseum, Amsterdam
XVII-wieczny Amsterdam, zresztą jak całe Niderlandy, Europa i świat, nie był miejscem przyjaznym dzieciom. Warunki mieszkaniowe, poziom higieny, dieta i tryb życia najmłodszych mieszkańców miasta pozostawiały wiele do życzenia. Śmiertelność wśród dzieci była wysoka. Dodatkowo na przestrzeni XVII wieku Amsterdam i jego okolice kilkakrotnie nawiedzała epidemia dżumy. Szczególnie silnie uderzyła w amsterdamczyków w latach 60., dziesiątkując społeczeństwo. Podczas tej fali epidemii zmarł m.in. syn Rembrandta Tytus. Mniej więcej w tym czasie Gabriël Metsu namalował Chore dziecko, obraz opowiadający o cierpieniu, bezradności i przywiązaniu.
Gabriël Metsu przeprowadził się do Amsterdamu z Lejdy w latach 50. XVII wieku. Mieszkał w okolicach niedawno wytyczonego Prinsengracht należącego do grachtengordel, systemu czterech głównych kanałów otaczających ścisłe centrum miasta. Malarz chętnie korzystał z bliskości tawern, uczestniczył w nocnym życiu miasta i wrósł w lokalną społeczność. Jego prace cieszyły się powodzeniem wśród amsterdamczyków. Realizował nie tylko zamówienia bogatego mieszczaństwa na obrazy religijne, historyczne czy portrety, ale w odpowiedzi na duże zapotrzebowanie rynku malował również sceny rodzajowe.
Kultura dnia codziennego
Mieszkańcy miast Republiki Zjednoczonych Prowincji rozkochali się w malarstwie rodzajowym, chcieli oglądać swoją codzienność, swoje życie. Wnętrza domów przestały być tylko tłem, a wykonywane w nich, często prozaiczne, czynności takie jak pisanie listów, spotkania przy winie, gra na instrumentach czy nawet sprzątanie stały się odrębnym tematem malarskim, i to tematem pożądanym. W tym duchu powstało przedstawienie kobiety z chorym dzieckiem na kolanach siedzącej w typowym mieszczańskim wnętrzu.
Dzieło dla czasu i kręgu kulturowego, w którym powstało nietypowe i bardzo typowe zarazem. O jego typowości świadczą elementy wyposażenia, podobne do nich z łatwością odnaleźć można na wielu innych obrazach z tego czasu. Za przykład posłużyć może tapicerowane krzesło po prawej stronie (podobne do tego z Kobiety podczas toalety Jana Steena) czy mapa z podpisem Metsu wisząca po lewej (takie mapy wiszą na ścianach m.in. na obrazach Vermeera czy Pietera de Hoocha).
Matczyna miłość
To, co jest nietypowe w tym przedstawieniu, to intymny charakter samej sceny. Dla współczesnego widza takie ujęcie dziecka z matką, tym bardziej chorego, co widać wyraźnie po jego rozpalonych policzkach i nieobecnym spojrzeniu, jest naturalne. Nikogo nie dziwi zatroskana, zwrócona ku dziecku twarz ani mocno obejmujące osłabione ciało dziewczynki ramiona. Tymczasem widz XVII-wieczny mógł uznać takie przedstawienie za co najmniej osobliwe.
Temat bliskości matki i dziecka nie był szczególnie popularny ani w tym czasie, ani wcześniej. Dzieci bywały bohaterami obrazów. Pojawiały się na reprezentacyjnych portretach, same bądź w otoczeniu rodziny. Były też przedstawiane podczas zabawy. Nie skupiano się jednak na budowaniu relacji między rodzicami a dziećmi. U Metsu pojawia się czułość i troska, które są przejawem matczynej miłości, emocji, którą trudno znaleźć we wcześniejszej ikonografii.
Malarski cytat
Tę bliską relację Metsu podkreślił, dodatkowo umieszczając w bezpośrednim sąsiedztwie postaci obraz przedstawiający ukrzyżowanie Chrystusa. Mimo że przedstawienie jest niewyraźne, można bez problemu rozpoznać w nim pracę, którą Metsu namalował mniej więcej w tym samym czasie, a która obecnie znajduje się w zbiorach Muzeów Kapitolińskich. Malarz zacytował sam siebie. Taki zabieg – umieszczenie obrazu w obrazie był powszechnie stosowany. Ściany holenderskich domów odmalowane przez XVII-wiecznych artystów pełne są obrazów o różnej tematyce. Odgrywają przede wszystkim rolę dekoracyjną, uzupełniają wyposażenie wnętrza. W tym przypadku jest inaczej.
Scena jest dramatyczna, Maria wyłaniająca się z ciemnego tła zwraca się w stronę syna, unosi ku niemu lewą rękę w bezradnym geście, prawą ociera płynące po policzku łzy. Wpisując matkę i córkę, główne bohaterki obrazu, w religijny kontekst jednej z najbardziej rozpoznawalnych scen wszech czasów, Metsu sugeruje, by przenieść jej znaczenie na malarską teraźniejszość. W ten sposób wzbogaca swoją opowieść o matczynej miłości, pokazuje, że jej natura jest złożona, a jedną z jej części bywa cierpienie.
By utwierdzić widza w tej interpretacji, artysta sięga po kolejne nawiązanie, jeszcze bardziej wymowne i obrazowe. Sposób, w jaki Metsu ujął matkę z dzieckiem – ciało dziewczynki bezwładnie leży na kolanach kobiety – przywodzi na myśl skojarzenia z Pietą.
Przedstawienie Marii z martwym Chrystusem na kolanach już w tym czasie zdążyło utrwalić się w świadomości społecznej jako jedno z najbardziej przejmujących wyobrażeń smutku i bólu. Oba te religijne odniesienia – do cierpienia Marii pod krzyżem i po śmierci syna – pogłębiają temat obrazu, wzmacniają jego przekaz. Intencje Metsu są jasne, stara się uchwycić uczucia towarzyszące chorobie dziecka.
W służbie tematu
Metsu przekazuje widzowi wskazówki dotyczące tematu obrazu zarówno bezpośrednio, za pomocą odmalowanych na nim elementów wyposażenia, jak i pośrednio poprzez kolory i kompozycję. Grupując w okolicach postaci dziecka mocne barwy: intensywną czerwień, nasyconą żółć i niebieski, Metsu nie pozwala widzowi na rozproszenie. Nie ma tu miejsca na rozważania o potencjalnych innych wątkach tematycznych – w centrum jest chore dziecko, wszystko inne jest mu podporządkowane. Diagonale wyznaczone odpowiednio przez spiczaste wykończenie czepka kobiety, jej nos i lewe kolano oraz oparcie krzesła, prawy łokieć kobiety i stojące na taborecie gliniane naczynie, krzyżują się dokładnie w miejscu, w którym znajduje się serce matki.
Obserwator czy bohater?
Biorąc pod uwagę czas i okoliczności powstania obrazu, można założyć, że ma on również wymiar dokumentalny. Nie można jednoznacznie stwierdzić kim jest przedstawiona na obrazie kobieta. Elementy jej stroju, rodzaj czepka i pierścionek wskazują na to, że jest kobietą zamężną, a sposób, w jaki tuli dziecko, pozwala z dużym prawdopodobieństwem uznać, że jest jego matką. Jej tożsamość jest jednak nieznana. Może to osoba z najbliższego otoczenia artysty, a może jego żona, Isabella de Wolff?
Para pobrała się w 1658 roku. Isabella pochodziła z artystycznej rodziny, jej matka Maria de Grebber była malarką. Metsu poznał swoją przyszłą żonę prawdopodobnie dzięki swojemu dawnemu nauczycielowi, który był blisko spokrewniony z jej matką. Metsu często wykorzystywał Isabellę jako modelkę, w namalowanych przez niego postaciach kobiecych można odnaleźć rysy żony. Czy w przypadku Chorego dziecka Isabella była tylko modelką, a może jest to fragment prywatnego życia malarza?
Elementy przedstawienia takie jak kolczyki, które pojawiają się zarówno w tym obrazie, jak i na portrecie Isabelli z 1658 roku, ale przede wszystkim nietypowy intymny nastrój obrazu z dzieckiem wskazują na to, że może być to scena z życia rodzinnego – pełne czułości przedstawienie zatroskanej żony z chorą córką. W testamencie, który małżeństwo złożyło u notariusza w 1664 roku, nie ma mowy o dzieciach – albo para ich nie miała, albo je straciła. Nie ma jednak potwierdzenia dla żadnego scenariusza.
Bez wątpienia przeżycia, które kierowały malarzem, musiały być na tyle silne i poruszające, że zdecydował się przenieść je na płótno. Praca jest jednak nie tylko ilustracją codzienności, wizualnym synonimem swoich czasów, ale także, a może przede wszystkim, ponadczasowym portretem uniwersalnych emocji. Będzie to motyw, który wielokrotnie powróci w historii sztuki w dziełach takich artystów jak Munch czy Carrière.
Bibliografia:
1. Bakker P., Gabriel Metsu, The Leiden Collection Catalogue, (https://theleidencollection.com/artists/gabriel-metsu, dostęp: 2.11.2020).
2. Gabriel Metsu 1629–1667, red. H. de Bruyn Kops, National Gallery of Art, Washington 2011.
(https://www.nga.gov/content/dam/ngaweb/exhibitions/pdfs/metsu_brochure.pdf, dostęp: 2.11.2020).
3. Het Testament En Sterfjaar Van Gabriel Metsu, Oud Holland – Journal for Art of the Low Countries, Bril 1883
(https://brill.com/view/journals/oh/1/1/article-p78_9.xml, dostęp: 2.11.2020).
4. https://www.rijksmuseum.nl/en/rijksstudio/artists/gabriel-metsu (dostęp: 29.10.2020).
Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Londyn. Dziewięć wystaw, które warto zobaczyć tego lata - 16 lipca 2024
- Vincent van Gogh „Portret doktora Gacheta” - 30 kwietnia 2024
- Berthe Morisot „Autoportret” - 9 lutego 2024
- Vincent van Gogh „Sypialnia” - 10 sierpnia 2023
- George Hendrik Breitner „Dziewczyna w białym kimonie” - 21 kwietnia 2023
- Słoneczniki i piołun. O słodko-gorzkim życiu Vincenta van Gogha - 30 października 2022
- Józef Mehoffer „Portret żony artysty Jadwigi na żółtym tle” - 2 października 2022
- Jo Bonger – kobieta, która uczyniła Vincenta van Gogha sławnym - 2 września 2022
- Edward Okuń „Portret żony artysty” - 4 sierpnia 2022
- Podróż z Vincentem van Goghiem. Miejsca z obrazów malarza, które warto odwiedzić - 30 marca 2022