O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Stryjeńska. Diabli nadali



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

16 października Zofia i Karol Stryjeńscy opuszczają Polskę. (…) „Od ruchu i przepychu życia paryskiego zamąciło mi się w głowie” – przyznaje Zocha. Spotykają się z bohemą. Stryjeńska nie zna francuskiego, więc to głównie Polacy: malarze Włodzimierz Terlikowski i Mojżesz Kisling, rzeźbiarz Xawery Dunikowski. Poznają tez inżyniera Stefana Drzewieckiego i Władysława Mickiewicza, syna Adama. No i Boznańską. Zofia często chodzi do jej atelier przy Boulevard Montparnasse 49.

Olga Boznańska w pracowni, fotografia, sztuka polska, malarstwo polskie, Niezła sztuka

Olga Boznańska w pracowni w domu przy ul. Wolskiej 21 w Krakowie | ok. 1913, Muzeum Narodowe w Warszawie

Gdzie rzucić okiem – kufry, walizy, stosy szmat, pościel, książki, stare meble. Na ścianach ktoś niesymetrycznie zawiesił obrazy. Między płótnami opartymi o ścianę biegają oswojone myszy. Na środku podium z kanapą. Tuż obok, na krześle w stylu Ludwika XV, siedzi model. Przy sztalugach Boznańska. Opiera się lekko o wysoki stołek. Skupiona, z papierosem w ustach. Zocha pęka ze śmiechu. Bo „w niebieskim kitlu zapiętym pod szyję, o woskowej cerze, uduchowionych rysach [Olga] wyglądała niby posąg wyjęty na chwilę z ciemności piramidy”.

Olga Boznańska w pracowni w Krakowie, fotografia, artystki polskie, Niezła sztuka

Olga Boznańska w pracowni w Krakowie | 1920, Muzeum Narodowe w Warszawie

W jednej ręce trzyma pędzle, niektóre zupełnie zużyte, inne rozwichrzone jak miotła. W drugiej paletę złamaną na pół. Farbę kładzie delikatnymi pociągnięciami. Stryjeńska: „Malowała powoli, a portrety robiła wprost latami. Model się zestarzał, wyłysiał, ożenił, schudł, musiał pozować, chciał czy nie chciał, chyba, że umarł”.

Wszystko odbywało się w prawie całkowitej ciszy, Boznańska rzadko odpowiadała na pytania zebranych, a codziennie do jej atelier przychodziło kilkadziesiąt osób. Pisarze, malarze, artyści. Był wśród nich Artur Rubinstein, za którym „snuły się zawsze jakieś Amerykanki i biutifule angielskie”. Siadał przy pianinie (stało za parawanem) i grał. Po południu, gdy robiło się już ciemno, Olga odkładała paletę. Wtedy udzielała – jeśli ktoś prosił – rad i zaczynały się dyskusje.

Olga Boznańska w pracowni przy boulevard Montparnasse 49 w Paryżu, fotografia, Niezła sztuka

Olga Boznańska w pracowni przy boulevard Montparnasse 49 w Paryżu | ok. 1900, fot. Muzeum Narodowe w Krakowie

Sama Boznańska wychodziła rzadko. „[…] byłam świadkiem takiej ekspedycji – wspominała Zocha – jak wydobywszy z licznych koszy jakieś odświętne ornaty i riusze, zaczęła się wielka artystka przystrajać. W suknię gipiurową z trenem pełnym falban i plis, na co szedł rodzaj alby atłasowej spiętej pod szyją agrafą. Na głowie osiadło jakieś czarne gniazdo z dżetów i flaneli podpięte wysoko z tyłu kwiatami, spod którego spływały czarne strusie pióra. Wykańczała ten pikantny strój pompe funèbre narzucona mantyla, pompadurka w ręku i parasolka z czasów Dreyfusa. W czarnym stroju – podsumowuje Stryjeńska – z żółtobladą twarzą i sinymi baczkami koło uszu, nie mogę powiedzieć, żeby p. Olga nie była wściekle stylowa – tylko, że psiakość, opóźniła swą aktualność o pół wieku”.

Olga Boznańska w Paryżu na Boulevard Montparnasse, sztuka polska, malarstwo polskie, Niezła sztuka

Olga Boznańska w Paryżu na Boulevard Montparnasse | ok. 1906, kolekcja prywatna, Kraków


Fragment pochodzi z książki:

Angelika Kuźniak

Stryjeńska. Diabli nadali

Wydawnictwo Czarne
Warszawa 2015



Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz