O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Franz Xaver Winterhalter „Cesarzowa Elżbieta z Austrii w dworskiej sukni z diamentowymi gwiazdami”



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

Franz Xaver Winterhalter, Cesarzowa Elżbieta z Austrii w dworskiej sukni z diamentowymi gwiazdami, 1865
olej, płótno, 133 × 255 cm,
Sisi Museum, Hofburg, Wiedeń

Franz Xaver Winterhalter, Cesarzowa Austrii Elżbieta w dworskiej sukni galowej z diamentowymi gwiazdkami, portret kobiety, Sissi, Sisi, niezła sztuka

Franz Xaver Winterhalter, Cesarzowa Austrii Elżbieta w dworskiej sukni galowej z diamentowymi gwiazdkami | 1865, Sisi Museum, Hofburg, Wiedeń

Ten portret to ucieleśnienie społeczno-kulturowych przekonań na temat tego, jak powinna prezentować się „księżniczka z bajki”. Gęste kasztanowe włosy ozdobione gwiazdkami wykonanymi z diamentów i pereł. Szlachetna mlecznobiała karnacja z rumieńcem młodości. Ciemne brwi wygięte w łagodny łuk i oczy w odcieniu gorzkiej czekolady. Kosztowny naszyjnik z pereł wokół smukłej szyi. W dłoni wachlarz, za którym można skryć się przed natarczywymi spojrzeniami. I zachwycająca suknia z białego tiulu o szerokiej spódnicy rozłożonej na krynolinie. Suknia księżniczki z bajki. Suknia należąca do epoki, która już dawno przeminęła.

Namalowany przez Franza Xavera Winterhaltera wizerunek Elżbiety Bawarskiej, cesarzowej Austrii zwanej Sisi, przyczynił się do stworzenia legendy o jej niezwykłej urodzie, którą uniesiono do rangi najważniejszej wartości i jedynego dziedzictwa. Piękny, olśniewający portret wręcz zachęca do snucia wizji o bajecznym życiu cesarzowej, kryje się jednak za nim tragiczna historia kobiety, która przez większość życia mierzyła się nie tylko z samotnością i niezrozumieniem na wiedeńskim dworze, lecz przede wszystkim z ogromnym bólem po stracie córki i syna.

Kraina dzieciństwa

Cesarzowa Austrii, Sisi, Elżbieta Bawarska, niezła sztuka

Emil Rabending, Cesarzowa Austrii Elżbieta Bawarska | ok. 1865, Wien Museum, Wiedeń

Sisi nie była stworzona do życia na dworze cesarskim. Może się to wydawać niezrozumiałe, zważywszy na fakt, że miała szlacheckie pochodzenie – jej matka Ludwika była córką króla Bawarii, a ojciec Maksymilian Bawarski księciem Bawarii – i dorastała w pełnym przepychu pałacu, w którym rodzinie towarzyszyła liczna służba: ochmistrz i ochmistrzyni, szambelani, nadworny kapłan, jedna lub dwie damy dworu, pokojowe, garderobiany, lokaje, dozorcy, portierzy, kucharze, pomoce kuchenne, służący do srebra i personel stajenny1.

Elżbieta przyszła na świat 24 grudnia 1837 roku. Dzieciństwo i młodość Sisi zwykło się nieco „uromantyczniać”, twierdząc, że pozwalano jej na dużo swobody, nie do końca jest to jednak prawdą. Dzięki temu, że jej ojciec wywodził się „tylko” z bocznej, niekoronowanej linii Wittelsbachów, ona i jej rodzeństwo dorastali z dala od sztywnego dworskiego ceremoniału, ale odebrali wykształcenie odpowiednie ich pochodzeniu, a ich dni wypełniały stałe aktywności, m.in. nauka dobrych manier, sztuki konwersacji i korespondencji. Tym, co odróżniało najwcześniejsze lata życia Sisi od dzieciństwa innych dzieci wywodzących się z rodzin królewskich, było podejście jej matki do wychowania pociech. Ludwika poświęcała swoimi dzieciom więcej czasu i uwagi, niż było to wówczas przyjęte w ich kręgach społecznych, Sisi miała więc niezwykle jak na tamte czasy bliską relację z matką, której szczególny brak odczuwała po przybyciu na wiedeński dwór.

Zimowe miesiące Ludwika spędzała wraz z dziećmi w pałacu w Monachium, z kolei letnie – w zamku w Possenhofen. Maksymilian był nieobecny przez większość czasu, nie interesował się życiem rodzinnym, wiele podróżował albo przebywał we własnym zamku Unterwittelsbach.

Karl von Piloty, Franz Adam, Księżniczka Elżbieta Bawarska w wieku 15 lat na koniu, Sissi, portret, niezła sztuka

Karl von Piloty, Franz Adam, Księżniczka Elżbieta Bawarska w wieku 15 lat na koniu | 1853, kolekcja prywatna, źródło: Dorotheum.com

W Possenhofen Sisi miała swój mały raj. Malownicza okolica, bliskość natury i zwierząt, a także ogromne przestrzenie dające złudzenie wolności sprawiły, że młodziutka Elżbieta ukochała sobie to miejsce, w którym mogła się schronić, odpocząć od zgiełku i hałasu życia publicznego. Sisi od najmłodszych lat była opisywana jako spokojna, łagodna, wrażliwa, empatyczna i introwertyczna. Lubiła pisać wiersze, jeździć konno, pogrążać się w zadumie i marzeniach. Nic dziwnego, że życie na wiedeńskim dworze okazało się dla niej przykrym zderzeniem z rzeczywistością ujętą w ramy oficjalnych zasad i ceremoniałów.

Miłość od pierwszego wejrzenia

Friedrich Dürck, Portret Elżbiety, cesarzowej Austrii, Sisi, niezła sztuka

Friedrich Dürck, Portret Elżbiety, cesarzowej Austrii | 1854, Castello di Miramare, Triest

Gdy skończyła piętnaście lat, jej wychowanie dobiegło końca, co oznaczało, że nadszedł czas na poszukiwanie odpowiedniego kandydata na męża. Ludwika miała „od dwóch do trzech lat na «zaobrączkowanie» córki, zanim zaczęłyby krążyć plotki, a jej wartość na rynku ślubnym by spadła. Panowała powszechna opinia, że im wcześniejsze zaręczyny, tym lepiej”2.

Latem 1853 roku Sisi wyjechała wraz z matką i starszą siostrą Heleną do kurortu Bad Ischl, gdzie jej kuzyn, młody austriacki cesarz Franciszek Józef, miał uroczyście obchodzić dwudzieste trzecie urodziny. Matka cesarza, arcyksiężna Zofia, była siostrą Ludwiki. Obie kobiety miały nadzieję, że Franciszek Józef – który wówczas także poszukiwał kandydatki na żonę – zainteresuje się Heleną, ten jednak zwrócił uwagę na Sisi. Młodziutka Elżbieta zdawała się nie dostrzegać, jakie wrażenie wywarła na cesarzu, czuła się niepewnie wśród krewnych, obawiała się, jak wypadnie w ich oczach na tle starszej, bardziej obytej siostry.

„Franciszek Józef był tak zaabsorbowany postacią Elżbiety, że wszyscy zgromadzeni w buduarze pojęli, że oto właśnie stali się świadkami coup de foudre, miłości od pierwszego wejrzenia”3.

Już następnego dnia po poznaniu Sisi młody cesarz zdecydował, że poprosi ją o rękę. Podczas wyprawionego na jego cześć balu wręczył jej bukiet kwiatów, co było jawną oznaką jego zamiarów. Sisi jednak nie zrozumiała tego gestu, gdyż nie była zaznajomiona z dworskimi formami towarzyskimi. „Bycie w centrum zainteresowania okazało się dla niej nieprzyjemne”4.

Franciszek Józef nie zamierzał wywierać presji na młodziutkiej Elżbiecie, naciskać na nią ani zachęcać do ślubu z nim. Choć Sisi była zaskoczona propozycją cesarza, przyjęła jego oświadczyny. Wbrew rozpowszechnionej wersji arcyksiężna Zofia nie była przeciwna wyborowi syna, a cieszyła się jego szczęściem i początkowo okazywała wiele zrozumienia Sisi, która czuła się bardzo przytłoczona nagłymi zaręczynami.

W obcej rzeczywistości

Franz Schrotzberg, Cesarzowa Austrii Elżbieta, Sisi, Sissi, Monarchia Austiacka, Portret, Niezła Sztuka

Franz Schrotzberg, Cesarzowa Elżbieta | ok. 1855, Kunsthistorisches Museum, Wiedeń

Ślub Franciszka Józefa i Elżbiety odbył się 24 kwietnia 1854 roku. Niespełna siedemnastoletnia dziewczyna czuła ogromny lęk przed wiedeńskim dworem i surowymi zasadami etykiety. Sisi zdawała sobie sprawę, że rola cesarzowej uczyniła z niej osobę powszechnie znaną na arenie międzynarodowej, co wiązało się z utratą anonimowości i wolności. Już w dniu ślubu poczuła się wyczerpana nie tylko sztywnym ceremoniałem uroczystości, lecz także spojrzeniami i oczekiwaniami wielu obcych jej ludzi.

Początkowo Elżbieta próbowała sumiennie wypełniać swoje obowiązki reprezentacyjne, choć na dworze cesarskim czuła się samotna i niezrozumiana. Franciszek Józef większość czasu poświęcał na zadania typowe dla władcy, udzielał audiencji, przyjmował ministrów, a przy tym nie dopuszczał małżonki do spraw związanych z rządzeniem. Dla Sisi, przyzwyczajonej do serdecznych i bliskich relacji z matką, rodzeństwem, a nawet guwernantkami, była to inna, obca rzeczywistość, w której nie mogła się odnaleźć. Od tej pory traktowano ją wyłącznie jako żonę potężnego cesarza, a więc z zachowaniem odpowiednich zasad; jakiekolwiek przejawy zażyłości i życzliwości nie były dobrze widziane na dworze.

Sisi żywiła nadzieję, że nie będzie czuła się tak samotna, gdy zostanie matką i skupi się na dzieciach. Jednak nawet to zostało jej odebrane – po narodzinach córek Zofii i Gizeli ich wychowaniem zajęła się arcyksiężna, twierdząc, że Sisi powinna przede wszystkim wypełniać obowiązki wobec męża i narodu. Teściowa zarządziła, aby pokoje dziewczynek urządzić w sąsiedztwie jej apartamentów, a ponadto sama wybrała dla nich „osobisty personel”, w tym lekarza, mamki i niańki – Sisi nie mogła podjąć samodzielnie żadnej decyzji związanej z wychowaniem własnego potomstwa. Zresztą ją samą traktowano jak niestabilne dziecko, za które trzeba było o wszystkim decydować.

Teściowej postawiła się w 1857 roku, gdy miała wyruszyć z Franciszkiem Józefem w podróż na Węgry. Zdecydowała, że córki pojadą razem z nimi – nie chciała, aby dziewczynki zostały rozdzielone z rodzicami na wiele tygodni. Wizyta cesarskiej pary na Węgrzech wiązała się z udziałem w wielu uroczystościach, wizytach i paradach – mimo to Sisi i Franciszek Józef każdą wolną chwilę poświęcali córeczkom. Udaną wyprawę przerwało tragiczne wydarzenie: choroba i śmierć dwuletniej wówczas Zofii. Choć cesarskiej rodzinie towarzyszył nadworny lekarz, zlekceważył początkowe dolegliwości dziewczynki, twierdząc, że za jej pogorszone samopoczucie odpowiadają wyrzynające się zęby. Dopiero po kilku dniach postawiono odpowiednią diagnozę: tyfus. Dziewczynki nie dało się jednak uratować.

Sisi była zrozpaczona, a do tego czuła się winna – uważała, że gdyby nie zabrała córek ze sobą w podróż, Zofia nadal by żyła. Śmierć córeczki pogrążyła ją w depresji, która z przerwami miała towarzyszyć jej już przez większość życia.

„Zamknęła się w sobie, przez całe dnie nie wychodziła ze swoich komnat i niewiele jadła. Jeśli szła na spacer, pozwalała towarzyszyć sobie tylko jednej damie dworu. Członkowie rodziny cesarskiej, odwiedzając Elżbietę, zawsze zastawali ją w łzach”5.

Przez kilka kolejnych lat Sisi pozwalała na to, aby to arcyksiężna miała decydujący wpływ na wychowanie Gizeli, a także kolejnego dziecka – wyczekanego syna Rudolfa. W końcu jednak nabrała pewności siebie, nie dawała się już tak łatwo zastraszać i ograniczać, stała się także bardziej niezależna i nauczyła się wyrażać swoje potrzeby. W 1865 roku w liście do męża napisała:

„Życzę sobie, żeby zastrzeżone mi zostało nieograniczone pełnomocnictwo we wszystkim, co dotyczy dzieci; wybór ich otoczenia, miejsca pobytu, kompletne kierowanie ich wychowaniem – jednym słowem, wszystko pozostaje wyłącznie w mojej decyzji, aż do chwili osiągnięcia przez nie pełnoletniości. Nadto życzę sobie, by wszystko, co dotyczy moich prywatnych spraw, jak między innymi wybór mojego otoczenia, miejsca pobytu, wszystkie zarządzenia w domu etc., były zastrzeżone wyłącznie do mojej decyzji”6.

Rodzina Cesarska na tarasie pałacu Schönbrunn, Cesarzowa Sisi z rodziną, Cesarz Franciszek Józef I, Portret królewski, Sisi, Niezła Sztuka

Ludwig Angerer, Rodzina Cesarska na tarasie pałacu Schönbrunn | 1859, Wien Museum, Wiedeń

Cesarz mógł tylko się zgodzić na stanowcze życzenia żony. Gdy w 1868 roku urodziło się ich czwarte dziecko, córka Maria Waleria, Sisi od początku decydowała o jej wychowaniu, poświęcając jej tyle czasu i uwagi, ile chciała, a nie tyle, ile nakazywały dworskie zwyczaje.

Kult piękna

Cesarzowa Austrii, Sisi, Elżbieta Bawarska, niezła sztuka

Ludwig Angerer, Cesarzowa Austrii Elżbieta Bawarska | ok. 1865, Wien Museum, Wiedeń

Właśnie w latach 60. XIX wieku Sisi przemieniła się z nieśmiałej, zalęknionej dziewczyny w dojrzałą, dumną kobietę. Uważa się, że to jej postrzegana jako niezwykła uroda pomogła jej poczuć się pewniej w roli cesarzowej, obserwowanej przez dwory z całego świata. Sama Elżbieta poświęcała – szczególnie po urodzeniu dzieci – mnóstwo czasu swojemu wyglądowi; być może rekompensowała sobie w ten sposób braki w innych obszarach. Dbała przede wszystkim o zachowanie szczupłej sylwetki – mierzyła ponad 170 centymetrów i przez dłuższy czas utrzymywała wagę wynoszącą maksymalnie 50 kilogramów, co według współczesnych wskaźników mówi o niedowadze. W źródłach podaje się, że obwód talii Elżbiety wynosił zaledwie 50 centymetrów7.

Każdego dnia ćwiczyła przez wiele godzin: jeździła konno, spacerowała – bez względu na pogodę, nawet podczas deszczu, wiatru i mrozu (w trakcie spacerów musiały towarzyszyć jej damy dworu, które skarżyły się na zbyt szybki chód cesarzowej) i uczyła się fechtunku. Wykonywała także mnóstwo ćwiczeń na urządzeniach gimnastycznych – poręczach, drążkach, drabinkach i podwieszanych kółkach, które kazała montować w każdej posiadłości, niekiedy w specjalnie organizowanych salach. Do tego często stosowała głodówki, co pozwala domniemywać historykom, że cierpiała na anoreksję, chorobę wówczas jeszcze nieopisaną, a przez to nieznaną.

Apteczka Cesarzowej Elżbiety, przedmioty Sisi, Muzeum Sisi, niezła sztuka

Apteczka Cesarzowej Elżbiety, Sisi Museum, Wiedeń

Cesarzowa Austrii, Sisi, Elżbieta Bawarska, niezła sztuka

Ludwig i Viktor Angerer, Cesarzowa Austrii Elżbieta Bawarska | ok. 1865, Wien Museum, Wiedeń

Poza okresami głodówek Elżbieta przestrzegała ścisłej diety, która składała się głównie z bulionu gotowanego na czterech rodzajach mięsa: z cielęciny, kurczaka, jelenia i kuropatwy, gotowanej pieczeni rzymskiej, jajek i pomarańczy. Jej ulubionym napojem było surowe mleko – uważała, że trudno takie dostać, dlatego w podróże zabierała ze sobą… krowy i kozy8. Surowe diety cesarzowa czasami równoważyła słodkościami. Zachowały się rachunki z najprzeróżniejszych cukierni, w których Elżbieta zamawiała przede wszystkim słodycze i lody – lubiła szczególnie kandyzowane fiołki i lody fiołkowe, a właściwie sorbet fiołkowy, ponieważ przygotowywano go bez mleka.

Wiele uwagi Sisi poświęcała również swoim długim i gęstym kasztanowobrązowym włosom, które podobno sięgały cesarzowej do pięt. Ich pielęgnowanie i układanie wymagało wiele czasu i niezwykłego kunsztu fryzjerskiego. Sisi miała prywatną fryzjerkę, która należała do najważniejszych osób na dworze i pobierała wysoką pensję. Mycie włosów cesarzowej odbywało się raz na trzy tygodnie i mogło trwać nawet cały dzień. Pielęgnację opierano na wykorzystywaniu różnorakich esencji i mikstur, m.in. mieszaniny koniaku i żółtek jaj. Z kolei codzienne czesanie Sisi zajmowało około trzech godzin – zwykle ten czas poświęcała na czytanie, pisanie listów i naukę języków obcych, w tym węgierskiego i greckiego.

Franz Xaver Winterhalter, Cesarzowa Austrii Elżbieta w dworskiej sukni galowej z diamentowymi gwiazdkami, portret kobiety, Sissi, Sisi, niezła sztuka

Franz Xaver Winterhalter, Cesarzowa Austrii Elżbieta w dworskiej sukni galowej z diamentowymi gwiazdkami, detal | 1865, Sisi Museum, Hofburg, Wiedeń

Portrety-ikony

Legenda o niezwykłej urodzie Sisi pewnie by nie powstała, gdyby nie trzy portrety, które namalował modny niemiecki malarz Franz Xaver Winterhalter, znany przede wszystkim z uwieczniania członków rodzin królewskich i osób z wyższych sfer. Jedną z jego ulubionych modelek była cesarzowa Eugenia, żona Napoleona III, którą przedstawił m.in. na obrazie Cesarzowa Eugenia w otoczeniu dam dworu.

Franz Xaver Winterhalter, Cesarzowa Eugenia, niezła sztuka

Franz Xaver Winterhalter, Cesarzowa Eugenia w otoczeniu dam dworu | 1855, Château de Compiègne, Compiègne

Jesienią 1864 roku Winterhalter udał się do Wiednia, aby na zlecenie Franciszka Józefa namalować portrety jego żony Elżbiety. Dwa z nich miały zawisnąć w gabinecie cesarza, wyróżniają się więc bardziej intymnym nastrojem. Uwieczniona na nich cesarzowa została ukazana w białym peniuarze i z rozpuszczonymi włosami. Te wizerunki „anielskiej Sisi”, jak Franciszek Józef nazywał swoją żonę, należały do jego ulubionych.

Międzynarodowej sławy przysporzył Winterhalterowi trzeci portret Sisi – przedstawionej w białej sukni balowej ozdobionej haftowanymi gwiazdami, którą najprawdopodobniej zaprojektował słynny wówczas kreator mody kobiecej Charles Frederick Worth, uznawany za ojca haute couture. Na obrazie szczególną uwagę zwracają włosy ułożone w misterną fryzurę i przystrojone dwudziestoma siedmioma gwiazdkami z diamentów i brylantów, które wykonali dwaj jubilerzy: Köchert i Pioté.

Diamentowe gwiazdki Cesarzowej Sisi, zdjęcie, archiwum, niezła sztuka

Diamentowe gwiazdki Cesarzowej Sisi, © Schloß Schönbrunn Kultur- und Betriebs GmbH, fot. Severin Wurnig

Sisi nie przywiązywała zbyt wielkiej wagi do swoich klejnotów, których łączną wartość szacowano nawet na pięć milionów guldenów. Jeszcze za życia rozdała większość biżuterii, w tym słynne gwiazdki z portretu Winterhaltera – część podarowała damom dworu, pozostałe oddała członkom rodziny, m.in. swojej wnuczce, córce Rudolfa, Elżbiecie Marii, która założyła gwiazdki na swój ślub w 1902 roku.

Pamiętajmy kobiety za to, kim były. Nie za to, jak wyglądały

Josef Matthäus Aigner, Cesarzowa Elżbieta z Austrii w dworskiej sukni z diamentowymi gwiazdami, sztuka austriacka, Sisi, Sissi, kopia obrazu, niezła sztuka

Josef Matthäus Aigner, Cesarzowa Elżbieta z Austrii w dworskiej sukni z diamentowymi gwiazdami | 1868, Sisi Museum, Hofburg, Wiedeń

Portrety Sisi namalowane przez Winterhaltera, szczególnie ten w gwieździstej sukni balowej, były licznie reprodukowane i rozpowszechniane na całym świecie, co przyczyniło się do okrzyknięcia cesarzowej najpiękniejszą kobietą. W 1868 roku austriacki malarz Joseph Matthäus Aigner stworzył nawet kopię obrazu Cesarzowa Elżbieta z Austrii w dworskiej sukni z diamentowymi gwiazdami. Na pierwszy rzut oka dzieła Winterhaltera i Aignera wydają się niemal identyczne, różnią się jednak znacząco suknią, w której została uwieczniona Sisi. Aigner zdecydował się nieco przemalować białą kreację z gwiazdkami, dodał jej złote zdobienia i wierzchnią, czarną warstwę wyglądającą na przezroczystą.

Poza portretami cesarzowej wpływ na powstanie legendy o jej urodzie mieli również zagraniczni dyplomaci i członkowie rodzin królewskich odwiedzający Wiedeń. Żadna opowieść, wiadomość czy informacja nie była tak interesująca, jak potwierdzenie tego, czy Elżbieta rzeczywiście jest tak piękna, jak się mówi. Pruska następczyni tronu Wiktoria w liście do matki, królowej Wielkiej Brytanii, zachwycała się:

„Jestem całkiem oczarowana cesarzową. Jej niepowtarzalna uroda nie ma sobie równej. Nigdy nie widziałam czegoś bardziej olśniewającego i urzekającego. Jej oblicze nie jest tak piękne, jak przedstawiono na obrazkach, ale ogólne wrażenie jest o wiele bardziej niesamowite, czego nie jest w stanie oddać jakiekolwiek malowidło”9.

Urokowi Sisi uległ również pruski generał, hrabia Moltke, który przebywał w Wiedniu w 1865 roku. W liście do żony notował: „Plotka nie była przesadna, cesarzowa jest zachwycająca, bardziej jeszcze fascynująca niż piękna, osobliwa i trudna do opisania”10.

W podobnym tonie wypowiadała się królowa Saksonii Maria, która w liście do przyjaciółki pisała: „Nie możesz mieć nawet pojęcia, jaki zachwyt wzbudziła tu uroda i uprzejmość cesarzowej; jeszcze nigdy nie widziałam w mojej Saksonii takiego zamieszania! Myślało się, mówiło i słyszało tylko pochwały pod jej adresem”11.

Choć Sisi sama przywiązywała ogromną wagę do swojego wyglądu i poświęcała mu mnóstwo czasu, a nawet decydowała się na szereg wyrzeczeń, to legendy o jej urodzie i wynikająca z nich sława były dla niej uciążliwe. Podczas każdego publicznego wystąpienia musiała mierzyć się z ciekawskimi i krytycznymi spojrzeniami. Jej ubiór, fryzury i biżuteria stawały się najbardziej zajmującym tematem do rozmów, a najmniejszy choćby mankament w wyglądzie był od razu dostrzegany – i oczywiście szeroko komentowany. Elżbieta nie odczuwała przyjemności z wrażenia, jakie wywoływała. Dbała o urodę tylko dlatego, że dzięki temu czuła się pewniej w roli cesarzowej, która sama w sobie była dla niej przytłaczająca.

„Nie była tak próżna, by potrzebować podziwu mas i rozkoszować się tym” i z pewnością nie chciała być „lalką wystawianą na pokaz publiczności teatralnej”12.

Ludwig Angerer, Elżbieta Cesarzowa Austro-Węgier z wilczarzem irlandzkim Strażnik Koni, Sisi z psem, zdjęcie, archiuwum, niezła sztuka

Ludwig Angerer, Elżbieta Cesarzowa Austro-Węgier z wilczarzem irlandzkim Strażnik Koni | 1865/1866, Museum Ludwig, Kolonia

Kiedy zapewniano Sisi, jak bardzo poruszeni są ludzie, gdy ją widzą, ona odpowiadała niewzruszenie: „O tak, tak samo są ciekawi, gdy biegną zobaczyć mnie, jak i małpę, która tańczy przy dźwiękach katarynki”13.

Narracja o niezwykłym pięknie Sisi przetrwała do dziś, na co wpływ w dużej mierze miała seria filmów z lat 50. XX wieku o losach cesarzowej, w których główną postać zagrała Romy Schneider. A przecież Elżbieta była kobietą, która miała coś więcej do zaoferowania niż tylko śliczna buzia. Wystarczy wspomnieć, że jej umiejętności jeździeckie wzbudzały powszechny podziw, wiele czasu poświęcała literaturze i przez całe życie pisała własne wiersze, którymi jednak nie chwaliła się zbytnio. Starała się też angażować w politykę na własnych zasadach – nigdy nie ukrywała swojej sympatii do Węgier, które wówczas należały do Cesarstwa Austriackiego i walczyły o własną niezależność, a jednocześnie krytycznie oceniała monarchię absolutną. Z czasem cesarzowa coraz śmielej popierała narodowe aspiracje Węgrów. Początkowo polityczne sugestie Sisi nie znajdowały posłuchu u cesarza, ale z czasem jej żądania stawały się ostrzejsze. W końcu w 1867 roku podpisano ugodę austriacko-węgierską, w wyniku której Franciszek Józef „przywrócił Węgrom konstytucję i przyznał przywileje niezależnego królestwa w ramach imperium”14, a następnie Elżbieta i jej mąż zostali koronowani na króla i królową Węgier. I choć nie można powiedzieć, że doszło do tego wyłącznie dzięki Sisi, to niewątpliwie wywarła ona znaczący wpływ na podejście cesarza do sprawy węgierskiej. Dla Elżbiety był to więc osobisty triumf polityczny.

Sisi, Wiedeń, Hofburg, Niezła Sztuka

Sisi Museum, źródło: Schoenbrunn-group.com

W marcu 2023 roku z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet Muzeum Sisi, mieszczące się w wiedeńskim Hofburgu, we współpracy z Muzeum Mebli i Hotelem Imperial zorganizowało wyjątkową kampanię Nowy portret Sisi, która miała na celu odwrócenie uwagi od urody Sisi i skupienie się na niej jako kobiecie o głębszej historii. Portrety cesarzowej i ich repliki w wiedeńskich muzeach w ramach projektu zostały zakryte białymi plakatami, na których umieszczono wiersz:

„Chcesz zobaczyć Sisi.
Za jej urodę, jej chwałę, jej zwycięstwo.
Chcesz zobaczyć Sisi.
Za jej suknie, jej włosy, jej ekscesy.
Chcesz zobaczyć Sisi.
Za dramat, obsesję,
rzekomą depresję.
Ale jeśli tylko zobaczysz.
Co chcesz zobaczyć.
Przegapisz.
Że jej dziedzictwo pomaga dzisiejszym uchodźcom.
Że wierzyła w autonomię człowieka.
Że uwielbiała się uczyć.
Że jej przekonania były surowe.
Nie zobaczysz.
Że cierpiała jak my wszyscy.
Jak najlepsi z nas.
Więc kiedy tylko zobaczysz
Zwycięstwo, chwałę, piękno Sisi.
Już nigdy więcej nie przegap:
Prawdziwej Sisi.

Pamiętaj kobiety za to, kim były.
Nie za to, jak wyglądały”.

Franz Xaver Winterhalter, Cesarzowa Austrii Elżbieta w dworskiej sukni galowej z diamentowymi gwiazdkami, Nowy portret Sisi, Sisi Muzeum, wystawa czasowa, niezła sztuka

Franz Xaver Winterhalter, Cesarzowa Austrii Elżbieta w dworskiej sukni galowej z diamentowymi gwiazdkami i zasłaniający obraz, © Vienna Tourist Board / Paul Baue, źródło: wien.info

Skryć się

Gyula Benczúr, Portret cesarzowej Elżbiety, Sisi, niezła sztuka

Gyula Benczúr, Portret cesarzowej Elżbiety | 1899, Magyar Nemzeti Galéria, Budapeszt

Dnia 30 stycznia 1889 roku na Sisi spadł cios, po którym już się nie podniosła. To tego dnia jej syn, wówczas trzydziestojednoletni Rudolf, popełnił samobójstwo wraz ze swoją kochanką, osieracając sześcioletnią córkę. Właśnie po tym wydarzeniu cesarzowa rozdała swoje klejnoty i ubrania, odtąd nosiła tylko żałobę, a twarz zakrywała wachlarzem lub parasolką. Do końca życia nie pozwalała już się portretować ani fotografować. Coraz mniej czasu spędzała na wiedeńskim dworze, niemal całkowicie zrezygnowała z wypełniania swoich reprezentacyjnych obowiązków.

Ukojenie odnajdywała w dalekich podróżach, jakby chciała uciec od tragicznych doświadczeń. Przemierzała Portugalię, Hiszpanię, Grecję, Maroko, Maltę, Algierię, Egipt, Turcję, Irlandię. Na Korfu kazała wybudować willę Achilleon, nazwaną tak ku czci jednego z jej ulubionych herosów, Achillesa. Podróżowała głównie pociągami i statkami, nie potrafiła usiedzieć na miejscu. Wędrowała przy każdej pogodzie, a podczas burz kazała przywiązywać się do krzesła na pokładzie statku. „Idę w ślady Odyseusza, gdyż wabią mnie morskie fale” – mawiała15. Morze darzyła szczególnym uczuciem – wydaje się, że odnajdywała spokój i wolność w rozedrganych falach, które ją kołysały. Symbolem jej przywiązania do morskich otchłani stał się mały tatuaż w kształcie kotwicy na ramieniu16.

Cesarzowa Sisi z damą dworu Irmą Sztáray, ostatnie zdjęcie Sisi przed śmierci, fotografia, archiwum, niezła sztuka

Cesarzowa Sisi z damą dworu Irmą Sztáray, ostatnie zdjęcie Sisi przed śmiercią | 3 września 1898, Österreichische Nationalbibliothek, Wiedeń

Pod koniec życia lubiła szczególnie przebywać w Szwajcarii. To właśnie tam, w Genewie, została zamordowana. Rano 10 września 1898 roku zmierzała wraz ze swoją damą dworu na parowiec do Montreux. Nagle ktoś rzucił się na nią i wbił jej ostry pilnik w okolice serca. Początkowo Sisi nic nie poczuła – sądziła, że napastnik przewrócił ją, próbując ukraść jej zegarek. Wstała i weszła na statek. Dopiero na pokładzie straciła przytomność. Gdy rozwiązano jej gorset, ujrzano niewielką plamę i dziurę w koszuli. Niedługo potem stwierdzono zgon cesarzowej.

Mordercą okazał się anarchista Luigi Lucheni, który planował zabić pretendenta do tronu Francji, księcia Henryka Orleańskiego, ten jednak nie przybył, jak planowano, do Genewy. Wtedy Lucheni dowiedział się z prasy, że w mieście przebywa cesarzowa Austrii. Sisi stała się więc przypadkową ofiarą szaleńca.

Kiedy cesarz Franciszek Józef dowiedział się o śmierci Elżbiety, powiedział do swojego najbliższego współpracownika, hrabiego Paara: „Pan sobie nie wyobraża, jak bardzo kochałem moją żonę”17.

fleuron niezła sztuka pipsztok

„Jam mewa, mnie nie trzyma
Żaden brzeg ni kraina
I lecę coraz dalej,
Biegnę z fali na falę”

Cesarzowa Elżbieta, Nordseelieder (pol. Pieśni z Morza Północnego)18.

Maurice Leowy, Pogrzeb cesarzowej Sisi, zdjęcie, relacja prasowa, archiwum, niezła sztuka

Maurice Leowy, Pogrzeb cesarzowej Sisi | 1898, „Sunday Newspaper” nr 39, źródło: Wikipedia.org

bibliografia, artykuły o sztuce, niezła sztuka

Bibliografia:
1. Cars J. des, Elżbieta, cesarzowa Austrii, królowa Węgier. Sisi, czyli nieuchronność losu, w: Kobiety, które zawładnęły Europą. Najpotężniejsze królowe, tłum. K. Dąbrowska, Warszawa 2014.
2. Hamann B., Cesarzowa Elżbieta, tłum. J. Koźbiał, Warszawa 2015.
3. Morató C., Cesarzowa Sisi. Obca na dworze, w: Królowe przeklęte, tłum. M. Boberska, Warszawa 2016.
4. Winkelhofer M., Cesarzowa. Pierwsze lata Sisi na wiedeńskim dworze, tłum. M. Kaczmarek, Warszawa 2022.


  1. M. Winkelhofer, Cesarzowa. Pierwsze lata Sisi na wiedeńskim dworze, Warszawa 2022, s. 32.
  2. Ibidem, s. 68–69.
  3. Ibidem, s. 89.
  4. Ibidem, s. 91.
  5. Ibidem, s. 234.
  6. Cyt. za: ibidem, s. 291.
  7. B. Hamann, Cesarzowa Elżbieta, Warszawa 2015, s. 166.
  8. C. Morató, Cesarzowa Sisi. Obca na dworze, w: Królowe przeklęte, Warszawa 2016, s. 58.
  9. B. Hamann, op. cit., s. 174.
  10. Ibidem, s. 175.
  11. Ibidem, s. 173.
  12. Ibidem, s. 177.
  13. Ibidem.
  14. C. Morató, op. cit., s. 73.
  15. Cyt. za: B. Hamann, op. cit., s. 504.
  16. C. Morató, op. cit., s. 86.
  17. Ibidem, s. 89.
  18. B. Hamann, op. cit., s. 507. Wszystkie wiersze cesarzowej Elżbiety zebrane zostały w tomie wydanym przez Brigitte Hamann pt. Kaiserin Elisabeth. Das poetische Tagebuch, Wiedeń 1984.

Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl


fleuron niezła sztuka pipsztok

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka



Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »