O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Jacques-Louis David „Portret pani Verninac”



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

Jacques-Louis David, Portret pani Verninac, 1799
olej, płótno, 146 × 112 cm, Luwr, Paryż

Jacques-Louis David, Portret pani Verninac, 1799 olej na płótnie, 146 × 112 cm Luwr, Paryż

Jacques-Louis David to jeden z najważniejszych francuskich malarzy XVIII wieku. To na jego płótnach najpełniej wyraziły się idee i styl neoklasycyzmu, polegające na dążeniu do „szlachetnej prostoty i cichej wielkości”, które uważane były wówczas za główne przejawy ducha starożytności. Była to sztuka oszczędna i surowa, całkowicie odcinająca się od frywolności i dekoracyjności rokoka. Jej zadanie nie polegało na cieszeniu oczu, lecz na przekazywaniu pewnych niezmiennych i trwałych prawd obowiązujących niezależnie od miejsca i czasu. To właśnie za sprawą Davida w czasach rewolucji, a potem dyrektoriatu i cesarstwa, neoklasycyzm nabrał cech propagandowych. Od tamtej pory przepełnione nimi było niemal każde jego płótno – zarówno monumentalne dzieła o tematyce historycznej, jak i portrety współczesnych mu kobiet.

Powyższy portret namalowany został w 1799 roku, a więc w okresie dyrektoriatu, kiedy stojący u władzy za wszelką cenę starali się nie tylko utrzymać we Francji ustrój republikański, ale także wprowadzić własną wizję społeczeństwa. Przedstawia on siedemnastoletnią Henriette Verninac, córkę ówczesnego ministra spraw zagranicznych i starszą siostrę Eugene’a Delacroix. Chociaż kwestia przynależności portretów do neoklasycyzmu przez cały okres jego trwania była kwestią sporną, wielu malarzom w doskonały sposób udawało się przełożyć idee i zasady neoklasycyzmu właśnie na portrety. Jednym z takich malarzy był David, którego Portet pani Verninac idealnie wpasował się nie tylko w formalne, ale również ideowe założenia neoklasycyzmu – sztuki, która przyjmując postawę antagonistyczną wobec opartego niejako na władzy niezależnych i silnych kobiet ancien régime’u, rozpropagowała nowy wizerunek kobiety i kobiecości.

Portret ten, niezwykle oszczędny w formie, zgodnie z wymogami neoklasycyzmu jest niemal całkowicie pozbawiony elementów dekoracyjnych. Pani Verninac, siedząca na utrzymanym w antykizującym stylu krześle, ukazana została w dość sztywnej pozycji, z jedną ręką położoną na oparciu, drugą zaś na kolanach. Uwagę zwracają jej pulchne dłonie o krótkich palcach, całkowicie niezgodne z ówczesnym kanonem piękna kobiecych dłoni, co świadczy o tym, że David w żaden sposób nie upiększył swojej modelki, lecz przedstawił ją taką, jaka była w rzeczywistości. Ten brak idealizacji modela należał do jednego z bardzo istotnych postulatów neoklasycyzmu. Zastygła w bezruchu i niemym skupieniu, pani Verninac budzi skojarzenie raczej z rzeźbą niż z żywym człowiekiem. Nie powinno to dziwić, bowiem poza jej bezpośrednio zaczerpnięta została właśnie z rzeźby – rzymskiego posągu przedstawiającego Agrypinę. Chociaż sylwetka pani Verninac delikatnie skręcona jest w prawo, jej głowa ukazana została en face. Jej twarz wyraża całkowity spokój, niemal obojętność – patrzy prosto przed siebie, lecz jej oczy nie wyrażają żadnych emocji. Pozbawione niemodnego już wówczas pudru włosy układają się w swobodną fryzurę w stylu antycznym. Z pozy pani Verninac emanuje nie tylko spokój, ale i swego rodzaju rezygnacja. Mamy wrażenie, że jest to kobieta całkowicie bierna, pozbawiona energii i chęci do działania.

Chociaż sama Agrypina ubrana była w stylu greckim, pani Verninac nosi szatę dużo bardziej oszczędną, wzorowaną na tunikach rzymskich okresu republiki. Jest to ubiór stylizowany, założony jedynie do portretu, lecz ogólną formą nieodbiegający zbytnio od modnych wówczas strojów. Suknia pani Verninac jest niezwykle prosta – spięta na ramionach złotymi guzikami, z talią umiejscowioną tuż pod biustem. Jej jedyną ozdobę stanowią oddane w sposób niezwykle rzeźbiarski fałdy, które budzą skojarzenie z kanelurami na antycznych kolumnach. Stylizację dopełnia miodowy szal, który przecina postać kobiety dwoma ukośnymi liniami.

Suknia pani Verninac jest nie tylko prosta, ale również, w porównaniu do mody okresu dyrektoriatu, niezwykle skąpa. Ukazuje ręce, ramiona, zarys piersi i nóg modelki. A jednak trudno posądzić panią Verninac o frywolność czy zalotność. Jej roznegliżowany ubiór jest całkowicie usprawiedliwiony nie tylko przez nawiązanie do antyku, ale także przez sam stosunek artystów neoklasycyzmu do ciała i ubioru.

Ubiór, zwłaszcza ten modelujący sylwetkę, kojarzył im się z próbą zakłamania rzeczywistości. Stroje okresu dyrektoriatu nie kształtowały sylwetki, lecz same były przez nią kształtowane, przez co jedynie podkreślały naturalny zarys ciała. Dzięki nawiązaniu do ubioru antycznego stały się on również uniwersalne, wyłączone z nurtu zmieniającej się mody, a więc ponadczasowe. Chociaż wiele ówczesnych kobiet uważało inspirację republiką rzymską jedynie za pretekst do pokazywania ciała, Portret pani Verninac zdaje się wskazywać na coś zupełnie innego. Patrząc na prostą, niemal surową w swym minimalizmie suknię, mamy wrażenie, że symbolizuje ona prostotę i surowość obyczajów modelki.

Suknia pani Verninac jest biała, jednak biel ta nie wynika wcale z błędnego przekonania o tym, że w starożytności noszono stroje tylko w tym kolorze (wszyscy znali bowiem wówczas wielokrotnie powielane malowidła z Herkulanum i Pompejów, na których większość postaci ukazano w kolorowych szatach), lecz właśnie z neoklasycystycznej ideologii. Twórcy neoklasycyzmu uważali kolor za coś zbędnego, kładąc nacisk przede wszystkim na formę. Suknia, w której pozuje pani Verninac, doskonale wpasowuje się w ten postulat – nie liczy się w niej kolor, lecz właśnie forma, materiał, który został udrapowany najprawdopodobniej przez samego artystę.

Kiedy przyjrzymy się tej sukni dokładnie, zobaczymy jej niezwykłe podobieństwo do stroju głównej bohaterki innego obrazu Davida, namalowanej w tym samym roku Interwencji Sabinek. Jest to obraz o tematyce historycznej, przedstawiający próbę rozdzielenia przez panny sabińskie walczących ze sobą Rzymian i Sabinów. Ukazanie pani Verninac w stroju Sabinki ma tu wyraźny charakter propagandowy – sugeruje, w jakich postaciach kobiety powinny szukać wzorów swojego postępowania. Wymagało to wówczas bardzo dużego sprecyzowania, ponieważ sama sytuacja kobiety w okresie dyrektoriatu była dość niejasna.

Jak zaznaczyła Maria Janion w książce Kobiety i duch inności, w tamtych czasach rewolucja utożsamiana była z kobietą, zaprowadzanie pokoju zaś z mężczyzną. Bardzo silnie można to było odczuć właśnie w trakcie rewolucji francuskiej, kiedy kobiety niejako wymknęły się spod kontroli mężczyzn. Widząc w republice szansę na poprawę swojej sytuacji społecznej i politycznej, postanowiły brać czynny udział w rewolucyjnych wydarzeniach. Działania te nie spotkały się z aprobatą ówczesnych działaczy politycznych. W republice nie było miejsca na władzę kobiet, którą kojarzono z arystokratycznym światem ancien régime’u, nie było tam także miejsca na równość między mężczyzną i kobietą, jak tego oczekiwały sankiulotki. Dyrektoriat był triumfem burżuazji, a więc bogatego mieszczaństwa, które chciało widzieć świat takim, jakim go ukazał David na obrazie Przysięga Horacjuszy, na którym wyraźnie widać rozróżnienie świata silnych i aktywnych mężczyzn od świata słabych, siedzących na uboczu i biernych kobiet.

Portret pani Verninac nie jest więc jedynie przedstawieniem kobiety wystylizowanej na antyczną heroinę. Neoklasycystów nie interesowało kopiowanie artystów starożytnych, lecz przekazywanie za pomocą sztuki trwałych i niezmiennych prawd. Owa antyczna stylizacja miała więc konkretny cel – sprawić, żeby wizerunek pani Verninac stał się uniwersalny i ponadczasowy. Jednocześnie kreuje on model nowej kobiety, czyli republikanki o surowych obyczajach, cichej i skromnej, która do zarezerwowanego dla mężczyzn świata wojny i polityki wchodzi tylko wtedy, kiedy tak jak Sabinki z innego obrazu Davida zmuszona jest błagać o pokój.

bibliografia, artykuły o sztuce, niezła sztuka

Bibliografia
Baszkiewicz J., Meller S., Rewolucja francuska 1789–1794. Społeczeństwo obywatelskie, Warszawa 1983.
Honour H., Neoklasycyzm, Warszawa 1972.
Janion M., Kobiety i duch inności, Warszawa 2006.
Możdżyńska-Nawotka M., Od zmierzchu do świtu. Historia mody balowej, Wrocław 2007.


fleuron niezła sztuka pipsztok

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka

» Gabriela Juranek

Absolwentka historii sztuki, interesuje się zmianami w pojmowaniu kobiety i kobiecości na przestrzeni XVIII i XIX wieku oraz związkami mody, polityki i sztuki w latach 1770-1805. • www.lareinederetro.blogspot.com


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz