O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Święty Antoni



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

Św. Antoni urodził się w 251 roku w Koman (Koma), w środkowym Egipcie. W wieku 20 lat postanowił rozdać majątek który otrzymał po zmarłych rodzicach i udał się na pustynię, gdzie zamieszkał w jednej ze skalnych grot grobowych (tu właśnie prowadząc życie ascetyczne znosił straszliwe ataki demonów).

Salvador Dali, św. Antoni, Kuszenie św. Antoniego, 1946, Niezła sztuka

Salvador Dali, Kuszenie św. Antoniego, 1946, Royal Museums of Fine Arts, Bruksela

Po 20 latach życia na pustyni przeniósł się nad Morze Czerwone gdzie zamieszkał w ruinach opuszczonego fortu, tutaj też zaczęli się gromadzić „wyznawcy” jego filozofii życiowej i mądrości. Mieszkając w opustoszałym forcie przestrzegał surowej ascezy: nie mył ciała i nie nacierał go oliwą, jadał tylko raz dziennie chleb z solą, pił jedynie wodę, niekiedy pościł kilka dni rezygnując zupełnie z posiłku. Ostatnim miejscem pobytu Antoniego była oaza Wadi Aba, zmarł 17 stycznia 356 roku w wieku 105 lat. Miejsce złożenia jego ciała (na życzenie samego Antoniego) przez kilka stuleci pozostawało ukryte, odnaleziono je dopiero w VI wieku. Na rozkaz cesarza Justyniana relikwie przeniesiono do Aleksandrii, zaś w kolejnym stuleciu do Konstantynopola, tam spoczywały do wieku XI, kiedy to francuscy pielgrzymi przewieźli je do Francji i umieścili w Viennois.

Hieronim Bosch Kuszenie św. Antoniego

Hieronim Bosch Kuszenie św. Antoniego, detal | 1510-15, Muzeum Prado


Św. Antoni odegrał niezwykle ważną rolę w kształtującym się dopiero chrześcijaństwie, wyznaczył standard życia monastycznego, polegającego na całkowitym zerwaniu ze światem; był także twórcą pierwszego skupiska mnichów-ascetów. W późnym średniowieczu stał się popularnym patronem wielu grup społecznych. Ze względu na główne zajęcie mnichów żyjących na pustyni jakim było wyplatanie koszy i lepienie glinianych naczyń został patronem wikliniarzy i garncarzy, zaś z uwagi na pierwszą pustynną siedzibę jaką był dla świętego skalny grób, za swojego patrona obrali go również grabarze. Był także opiekunem handlarzy świń, wędliniarzy, szczotkarzy wytwarzających szczotki ze świńskiego włosia i dzwonników. Społeczność wiejska czciła go również jako chroniącego przed pożarem, jednak najważniejszy patronat dotyczył opieki nad chorymi dotkniętymi dżumą a przede wszystkim rojnicą.

Kuszenie św. Antoniego

Nieznany malarz niderlandzki Kuszenie św. Antoniego | ok. 1530, Muzeum Narodowe w Warszawie

W ikonografii przedstawiano św. Antoniego jako starca o dobrotliwym obliczu, trzymającego laskę zakończoną krzyżem TAU i dzwonek (którego dźwięk miał odganiać demony). Znak TAU uchodził od czasów starożytnych za jeden z najważniejszych amuletów (egipscy kapłani dotykali nim ciał chorych w celu uzdrowienia bądź namaszczali nim zmarłego faraona). Chrześcijanie przejęli ów znak, który z czasem uczynili przede wszystkim amuletem anty-zarazowym.

Tau

Najważniejszy patronat św. Antoniego dotyczył ochrony przed sporyszem (secale cornutum) – grzybem pasożytującym na zbożach (głównie na życie). W wyniku niedokładnej obróbki znajdujący się w mące sporysz stawał się przyczyną przewlekłej choroby, wywołującej głównie drętwienia i mrowienia czyli rojenia członków, nudności, bóle głowy, obumieranie – gnicie kończyn w skutek kurczu tętnic i przerwania dopływu krwi. Opiekunem tej straszliwej choroby uczyniono św. Antoniego, dlatego w powszechnym odbiorze rojnicę określano jako „ogień św. Antoniego”, „ognik” czy „święty ogień”. Przyczyny tego patronatu wynikają z dwóch źródeł. Po pierwsze (jak już wspomniano) w roku 1095, w Viennois złożono relikwie Antoniego, nad którymi miał roztaczać opiekę założony także wówczas zakon antonitów.

Święty Antoni

Autor nieznany Święty Antoni | ok. 1450, drzeworyt, południowa Bawaria, © Staatliche Graphische Sammlung, Monachium

Najwcześniejsze uzdrowienia odnotowane w Viennois miały być właśnie uleczeniami z rojnicy, w ten sposób niejako samoistnie antonici przekształcili się w zakon leczący, specjalizujący się w leczeniu sporyszu, trędowatych i chorych na syfilis. Klasztorne założenia antonickie oprócz budowli przeznaczonych dla członków zakonu posiadały specjalne pomieszczenia szpitalne, których portale malowano na czerwono co nawiązywało do „ognia św. Antoniego”. Podstawowym „środkiem leczniczym” była oczywiście modlitwa – lekarstwo duchowe, oprócz tego zakonnicy posługiwali się wiedzą zielarską i chirurgiczną. Do podstawowych leków należały specyfiki ziołowe, najczęściej balsamy, maść (w skład której wchodziły werbena pospolita, szałwia, babka zwyczajna i mak) i słynny napój (zwany Saint-Vinage). Większość leków głównie łagodziła palącą gorączkę i koiła rozpaloną skórę bowiem antonici preferowali leczenie alopatyczne (przeciwne objawom danej choroby). Drugim powodem uczynienia św. Antoniego patronem od rojnicy było skojarzenie jej głównych objawów (halucynacji, zaburzeń słuchu i delirium) z omamami i wizjami podobnymi do tych, które były udziałem pustelników napastowanych przez demony.

Kuszenie św. Antoniego

Kuszenie św. Antoniego (obraz przypisywany Michałowi Aniołowi) | ok. 1487–1488, Kimbell Art Museum, Fort Worth

Jest to o tyle interesujące, iż dzisiejsze badania naukowe udowodniły, że składnik grzyba wywołującego rojnicę jest chemicznie zbliżony do kwasu LSD. Tak więc w tym należy upatrywać owego tajemnego zbliżenia chorych, którzy przekraczając pewien próg percepcji stawali się następcami swego patrona. Dostępowali podobnych mu widzeń (wątek demonów atakujących Antoniego należy do najczęstszych epizodów z jego życia przedstawianych przez artystów XV i XVI wieku). Co ważne, antonici zyskali przywilej hodowania świń, a zysk z ich sprzedaży mieli przeznaczać na leczenie chorych. Wątek ten jest istotny, bowiem właśnie z tego powodu udomowiona świnia (często z dzwoneczkiem zawieszonym przy szyi) stała się dodatkowym popularnym atrybutem św. Antoniego.

Hieronim Bosch Kuszenie św. Antoniego

Hieronim Bosch Kuszenie św. Antoniego, detal | 1510-15, Muzeum Prado

Leczniczy patronat św. Antoniego ma swoje głębokie odniesienia w ikonografii, w której świętemu towarzyszy często chory zainfekowany sporyszem. Obecność sporyszu „odnotowywano” za pomocą wizualizacji przebytej gangreny (np. braku stopy, wsparcia na kulach), a nade wszystko przy pomocy ognia tlącego się na dłoni. Płonąca ręka w symboliczny sposób kojarzy się z rozpaloną skórą. Modelowego przykładu dostarcza grafika z dzieła Feldtbuch der Wundartzney Hansa von Gersdorf (1517 r.).

Święty Antoni

Johann Ulrich Vechtlin Święty Antoni, drzeworyt z książki “Feldtbuch der Wundtartzney” Hansa von Gersdorfa | 1517, © Digitized by the Historical Medical Library of The College of Physicians of Philadelphia

Dość frapująco prezentuje się postać ukazana w środkowej scenie ołtarza z Kuszeniem św. Antoniego Hieronima Boscha (XVI w.). Tajemniczy mężczyzna w cylindrze przygląda się „czarnej mszy” podczas gdy stracona w wyniku gangreny stopa owego mężczyzny spoczywa obok niczym cenna relikwia – znak choroby ale też jej przezwyciężenia. W tym ujęciu widoczny brak płonienia na kończynie rekompensuje „nie własny” już element ciała.

Święty Antoni Bosch

Hieronim Bosch Tryptyk Kuszenie św. Antoniego, detal | ok. 1501, Museu Nacional de Arte Antiga, Lizbona

Święty Antoni Bosch

Hieronim Bosch Tryptyk Kuszenie św. Antoniego, detal | ok. 1501, Museu Nacional de Arte Antiga, Lizbona

Aspekt chorobowy obecny w ikonografii św. Antoniego Pustelnika osiąga swoiste apogeum w dwóch kwaterach ołtarza z Isenheim autorstwa Matthiasa Grünewalda (1512/1515 r.). W scenie Wizyty św. Antoniego u św. Pawła Eremity u nóg obu świętych rozpościera się łąka porosła przez zioła, z których antonici wykonywali balsamy i lecznicze nalewki, są to m.in. dwie odmiany babki, polny mak, bulwa jaskra, jasnota biała, perz, jaskółcze ziele, koniczyna, orkisz i werbena. Mocniejszą w ekspresji symbolikę zawiera kwatera ukazująca Kuszenie św. Antoniego. Święty napastowany przez zwierzęco-pióre demony resztkami sił odpiera atak.

W lewym dolnym rogu artysta umieścił postać chorego człowieka, który przy bliższym spojrzeniu zdaje się nie mieścić w jakiejkolwiek kategorii gatunku ludzkiego – to monstrum błagające o ratunek. Jego zdeformowane ciało pokryte krwawiącymi, sączącymi się guzami, pomarszczona skóra przybierająca barwę od białej do błękitnawej, kikut lewej dłoni i płazowata prawa stopa przerażają.

Matthias Grünewald Ołtarz z Isenheim Kuszenie świętego Antoniego

Matthias Grünewald, Ołtarz z Isenheim Kuszenie świętego Antoniego, retabulum zamknięte | ok. 1506-15, Musée d’Unterlinden, Colmar

Postać ta fascynowała lekarzy i historyków medycyny, którzy doszukiwali się w niej kolejno chorego na trąd, syfilis, rojnicę, puchlinę wodną, ostatecznie przyjęto tezę zaproponowaną przez J. M. Charcota chcącego widzieć w owym „demonie choroby” „syntezę średniowiecznych patologii”. Być może więc owo monstrum jest ogólnym symbolem chorobliwego stanu całej epoki, jej karłowatej kondycji fizycznej, ludzkich lęków, niepokojów, patologii fizycznych i anatomicznych. Symbolem braku odpowiedzi na najbardziej przejmujące pytanie o sens choroby i sens dojmującego cierpienia…


fleuron niezła sztuka pipsztok

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka

» Jowita Jagla

Pani dok­tor histo­rii sztuki, cha­ry­zma­tyczny peda­gog i filar muzeum we From­borku; Obszar zainteresowań badawczych – sztuka średniowieczna (szczególnie malarstwo i ikonografia), związki sztuki z medycyną (wzajemne relacje, oddziaływanie, inspiracje wizualne), gest wotywny, ikonografia wotywna w sztuce Polskiej na tle sztuki europejskiej. Autorka książek: „Boska Medycyna i Niebiescy Uzdrowiciele wobec kalectwa i chorób człowieka”, (Neriton) Warszawa 2004; „Wieczna prośba i dziękczynienie. O symbolicznych relacjach między sacrum i profanum w przedstawieniach wotywnych z obszaru Polski Centralnej”, (Neriton) Warszawa 2009.


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz