Łódzkich murali stale przybywa, pojawiają się jak grzyby po deszczu. Niektórzy kojarzą murale z okresem PRL-u, inni sądzą, że, gdy będzie ich za dużo — staną się nam obojętne jak billboardy, ludzie po prostu przestaną je zauważać. Jednak większość mieszkańców i turystów uwielbia te kolorowe kwiaty, które zakwitły pośród szarości kamienic.
Projekt GALERIA URBAN FORMS, czyli łódzkie murale, to stała galeria wielkoformatowych obrazów — murali umieszczonych bezpośrednio na elewacjach budynków na terenie całej Łodzi. W chwili obecnej składa się z ponad 35 gigantycznych malowideł stworzonych przez czołowych street artystów z Brazylii, Australii, Chile, Hiszpanii, Portugalii, Chin, Niemiec, Francji, Rosji, Belgii oraz Polski. Tworzą one oryginalny szlak artystyczny dostępny dla wszystkich mieszkańców i turystów.
Dzięki muralom Łódź przestała kojarzyć się z szarym miastem, a zaczęła być wzbogacana o kolejne dzieła sztuki w przestrzeni miejskiej. Fundacja Urban Forms, która czuwała nad powstawaniem murali jest jedynym Polskim partnerem Google, który zaprezentował swoje kolekcje sztuki miejskiej w ramach projektu Street Art Project. Jej początki sięgają roku 2010, kiedy to pojawiły się pierwsze murale Galerii Urban Forms. Teraz kiedy miasto jest już usiane muralami, organizowane są wycieczki śladami łódzkich murali oraz coroczny Festiwal Murali.
Do Łodzi zjeżdża wówczas wielu zagranicznych artystów (m.in. NUNCA z Brazylii, Inti z Chile czy ROA z Belgii), którzy używając różnych technik, tworzą dzieła związane z Łodzią (jak np. Eduardo Kobra i jego streetartowy portret Artura Rubinsteina) lub prezentują własną, odmienną względem polskiej, kulturę (jak Inti — jego twórczość możemy zobaczyć na ul. Wyszyńskiego oraz na ul. Pułku Strzelców Kaniowskich).
O łódzkich muralach pisały media na całym świecie. W 2013 roku amerykańska stacja CNN wyemitowała specjalny materiał im poświęcony. Ze względu na murale, amerykański HUFFINGTON POST w 2014 roku nadał Łodzi tytuł „The artsiest city”.
Murale budzą niesłabnące zainteresowanie i niekiedy kontrowersje. Dziś kilka słów na temat łódzkich murali oraz artystów, którzy zawitali do naszego miasta i pozostawili po sobie barwny ślad.
Światowi muraliści w Łodzi – łódzcy muraliści na świecie
Do Łodzi zjeżdżają najsłynniejsi muraliści z całego świata. m.in.: Os Gemeos (bliźniacy z Brazylii), Inti (Chile) i ROA (Belgia).
Muraliści to nie tylko pochodzący z najodleglejszych zakątków świata twórcy, ale i artyści wywodzący się z Łodzi, którzy zyskali światową sławę.
Dwóch studentów łódzkiej ASP — Przemysław Blejzyk i Mateusz Gapski, tworzący pod pseudonimami Sainer i Bezt) w 2013 roku stworzyło murale znajdujące się na ul. Politechniki oraz na ul. Uniwersyteckiej. Słynna „Madame Chicken” z al. Politechniki, inspirowana wierszem łódzkiego poety Juliana Tuwima będąca lekkim pastiszem „Damy z gronostajem” pokazuje, że Panowie oprócz świetnego warsztatu mają również niezłe poczucie humoru.
Łódzcy artyści jeżdżą po całym świecie, a ich prace są tak popularne, że niektórzy nawet decydują się na tatuaż z takim motywem.
A oto i oryginał na ścianie:
Łódzkie murale i ich twórcy w liczbach
Obecnie w Łodzi powstało 38 wielkoformatowych murali. Są to bardzo różnorodne dzieła. Najbardziej nietypowym jest chyba wyryty na ścianie 34. mural autorstwa portugalskiego artysty Alexandre’a Fatro ukrywającym się pod pseudonimem Vhils.
Dzieło to znajduje się na skrzyżowaniu ulic Kopernika i Żeromskiego i powstało pod koniec 2014 roku. Warto podkreślić, że nie jest to jedyny mural tego artysty wykonany w taki sposób, ale jedyny w Polsce. Vhils w tym wykutym w tynku muralu nawiązuje również do techniki kolażu.
Przy tworzeniu łódzkich murali zaangażowanych było ponad 30-tu artystów, z czego prawie połowa to twórcy zagraniczni.
Ogromny mural, spore kontrowersje
Inny, wspomniany już wcześniej, ciekawy mural znajduje się na ul. Wyszyńskiego. Jest to jeden z największych murali w Polce, stworzony został we wrześniu 2013 roku na ścianie 11-piętrowego wieżowca. Autor — Inti, zajmował się tym projektem ponad 11 dni i stworzył charakterystyczne dla siebie dzieło, nawiązujące do folkloru Ameryki Łacińskiej.
Warto dodać, że mural wzbudził wiele kontrowersji wśród mieszkańców. Niektórzy uważali, że Inti odwołał się do symboli religijnych. Należy jednak pamiętać, że postać z barankiem to symbol obecny także w sztuce przedchrześcijańskiej. Jeśli odwołamy się do mitologii, w taki sposób przedstawiany jest również Hermes. Jeśli „dodamy do tego” inny krąg kulturowy, w którym funkcjonuje twórca, symbol stanie się jeszcze bardziej rozbudowany i skomplikowany. Warto jednak pamiętać, że „dobry pasterz” oznacza opiekę i pomoc, a zatem to, co Inti chciał przekazać było z pewnością pozytywne.
Działania Urban Forms związane są z promocją także innych form sztuki obecnych w przestrzeni miejskiej. W 2013 roku podczas Festiwalu Murali do Łodzi przyjechał Ryszard Paprocki, znany twórca malowideł 3 D. Stworzył on w pasażu Schillera dzieło związane z motywem gry.
Inspiracje muralami z czasów PRL’u
W Łodzi murale to także znak minionych czasów. PRL-owskie murale powoli znikają, jednak często są też inspiracją do tworzenia nowych. Tak było w przypadku muralu autorstwa Lumpa. Został on stworzony na podstawie muralu z okresu PRL-u. Ze względu na bliskość stacji Straży Pożarnej, w latach ubiegłych na tej ścianie istniał mural odnoszący się do pożarów i Straży. Lump przekształcił projekt starego muralu i zaadoptował go do swojego.
Murale skłaniają również do refleksji i przeciwdziałają zjawisku anestetyzacji, czyli postępującemu obojętnieniu na bodźce estetyczne. Oglądający, otępiony licznymi „ładnymi” reklamami, odczuwa zdziwienie, gdy dostrzega twór, który nie spełnia funkcji perswazyjnej, a jego przekaz nie jest jednoznacznie określony, jak w przypadku „nachalnych” bannerów, billboardów itp.
Myślę, że warto pamiętać o tym, że murale „naznaczają” przestrzeń — dane miejsce staje się atrakcyjniejsze, bardziej przystępne. W przypadku Łodzi wpłynęły dodatkowo na promocję miasta na arenie międzynarodowej.
Specjalne podziękowania za pomoc w zilustrowaniu artykułu dla Michała Bieżyńskiego (Łódzkie murale – wycieczki z przewodnikiem) a także Fundacji Urban Forms
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- O „pasji życia” rudego wariata z Zundert. Recenzja powieści Irvinga Stone - 21 września 2015
- Łódzkie murale - 5 września 2015
wróciłem tez do zabawy po paru latach 🙂