O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Gustav Vigeland. Rzeźbiarz ludzkich emocji



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

„Praca jest dla mnie kotwicą, krzyżem i sercem, bez tego dryfowałbym beznamiętnie w nieokreślonym kierunku”.
– Gustav Vigeland

Gustav Vigeland, Frogner Park, rzeźba norweska, Niezła Sztuka

Rzeźby Gustava Vigelanda w Frogner Park, Oslo, źródło: Wikipedia.org

Gustav Vigeland (Gustav Adolf Thorsen) urodził w Mandal, na południu Norwegii. Był drugim z czworga rodzeństwa, jego ojciec pochodzenia chłopskiego posiadał własny warsztat meblarski, dzięki czemu Gustav już w dzieciństwie mógł rozwijać swój talent. Był zwykłym chłopcem, introwertykiem kochającym książki, z zacięciem artystycznym, w szkole nie wyróżniał się w żadnym przedmiocie, poza rysunkiem.

Gustav Vigeland

Gustav Vigeland | ok. 1894, National Library of Norway

Pierwszym poważnym krokiem w kierunku kariery artystycznej była podróż do Kristianii (Oslo) w 1884, aby tam uczęszczać na wykłady do Królewskiej Akademii Rysunku i uczyć się drzeworytnictwa. Nazwiskiem Vigeland zaczął posługiwać się w wieku 17 lat, niedługo po śmierci ojca, który przez całe życie próbował znaleźć ukojenie, najpierw wśród pietystycznego ruchu religijnego, a kiedy to nie pomogło – w kieliszku. Matka Gustava, aby oszczędzić chłopcom przykrości w tym ciężkim dla siebie i synów czasie, często zabierała chłopców na wieś do swojego ojca, do Vigeland niedaleko Mandal. Może to właśnie ciepłe wspomnienia związane z Vigeland sprawiły, że Gustav z czasem zmienił nazwisko.

Popiersie Knuta Hamsuna, Hammersborg 1903

Popiersie Knuta Hamsuna, Hammersborg 1903

W latach 1888-1890 Gustav pracował w warsztacie drzeworytniczym, został jednak zwolniony ze względu na brak zamówień. Przez kilka miesięcy żył w skrajnej nędzy niczym główny bohater Głodu Hamsuna, jednego z ważniejszych pisarzy Norweskich, którego popiersie Gustav wykona zresztą w przyszłości. Na szczęście dzięki pomocy Brynjulfa Bergsliena udało mu się odwrócić złą passę. W roku 1890 Vigeland otrzymuje stypendium Stowarzyszenia Rzemieślników w Mandal, a następnie wyjeżdża do Kopenhagi. Pracując w studiu sławnego rzeźbiarza Vilhelma Bissena (1836-1913) większość pieniędzy ze stypendium przeznaczał na swoją pierwszą pracę Potępieni (1891). Udaję mu się przykuć nią uwagę nie tylko w Kopenhadze, ale też w rodzimej Kristianii.

W styczniu 1893 roku odbywa podróż do mekki artystów – Paryża. Przez pół roku zwiedza wszystkie galerie sztuki, a także kilkukrotnie odwiedza pracownię Auguste’a Rodina (1840-1917). Podczas tych wizyt Vigeland miał możliwość obejrzenia Wrót piekła (1884-1900), nad którymi Rodin pracował w owym czasie.

Auguste Rodin Wrota piekieł

Auguste Rodin Wrota piekieł, fragment,

Sam prawdopodobnie nigdy nie wymieniłby Rodina jako źródła inspiracji, był jednak niewątpliwie zainteresowany jego twórczością, a w wykonanym następnej zimy monumentalnym reliefie Piekło (1894) dostrzec można pewne cechy wspólne dla obu prac.

Gustav Vigeland <em>Piekło</em> | 1894, relief (fragment)

Gustav Vigeland Piekło | 1894, relief (fragment)

Pobyt Gustava w Paryżu miał zarówno swoje plusy jak i minusy, w tym czasie możemy zaobserwować początki jego indywidualnego stylu, chociażby w pracach przedstawiających mężczyznę i kobietę – motyw ten będzie rozwijał również w swoich późniejszych dziełach. Sam Gustav natomiast stał się dużo bardziej krytyczny w stosunku do własnych rzeźb, o czym świadczyć może krótki cytat z jego pamiętnika: „moje postacie są niepełne i niespójne, wydają się niedokończone i boję się, że wkrótce zaczną być manierystyczne”. Najprawdopodobniej nowe doznania sprawiły, że podupadła jego pewność siebie i wiara we własne umiejętności. Bał się, że jego prace są zbyt podobne do dzieł starszej generacji rzeźbiarzy.

Gustav Vigeland w pracowni

Gustav Vigeland stojący przed reliefem w swojej pracowni na Pilestredet 8 (Oslo) | 1894

W czerwcu postanawia wrócić do Kristianii, dwa miesiące później kończy pierwszą wersje reliefu Piekło. Do wynajętego pokoju na ulicy Pilestradet zaprasza prasę, aby zaprezentować im swoje dzieło, a już na przełomie października i listopada zostaje zorganizowana jego pierwsza indywidualna wystawa – jest to moment przełomowy w jego karierze. Opinie są bardzo podzielone. Konserwatywni krytycy, którzy woleli portrety klasyczne, zarzucili mu, jakoby prace były niedokończone. Thiis natomiast postrzegał jego sztukę jako na wskroś współczesną, a nasz rodak Stanisław Przybyszewski dostrzegł w nim pewien powiew świeżości.

Kilka dni po zakończeniu wystawy w Kristianii Vigeland otrzymuje list od Dagny Juel Przybyszewskiej, żony Stanisława. Oboje w tym czasie tworzyli w Berlinie gazetę „Pan” i zachwyceni pracami Gustava, postanowili zorganizować jego pierwszą wystawę za granicą.

Vigeland przyjeżdża do Berlina 6 lutego 1895 roku, na początku mieszka u Przybyszewskich, nieco później przeprowadza się do hotelu przy Mittelstrasse w centrum miasta, sąsiaduje ze swoim rodakiem Edvardem Munchem. Podczas pobytu w Berlinie dzięki Przybyszewskim wchodzi w kręgi cyganerii Czarnego Prosiaka, nazwanej „Ferkel” – towarzystwa składającego się z literatów i artystów słynących z ekscentrycznego trybu życia oraz poglądów.

Pierwsze wydanie „Pan” ukazuje się 1 kwietnia 1895 roku. Wtedy też zagraniczna publiczność prawdopodobnie ma okazję po raz pierwszy usłyszeć o Gustavie Vigelandzie – „europejskim artyście reprezentującym nurt symbolizmu lat 90 XX wieku”, jak można było przeczytać w czasopiśmie.

Vigeland, pomimo kolejnych sukcesów, nadal pozostaje bardzo samokrytyczny. Pobyt w Berlinie zaliczyć można do jednego z bardziej płodnych okresów w jego twórczości, ale niestety wiele prac, które wtedy ukończył „niszczył przed zachodem słońca” – pisze Thiis.

Oprócz modeli tworzył również rysunki, z których wynika, że w centrum jego zainteresowań nadal znajdował się motyw mężczyzny i kobiety. Niektóre z prac z dużym prawdopodobieństwem zainspirowane były pracami Muncha, jego twórczość Vigeland miał okazję obejrzeć w Ugo Baroccio, między innymi sławny Pocałunek.

Motyw ten mógł zainspirować Gustava do stworzenia rzeźby o tym samym tytule. Istnieje również podejrzenie, że to właśnie Munch zainspirowany rzeźbą stworzył w Berlinie graficzną wersję Pocałunku. O zainteresowaniu Muncha Vigelandem może świadczyć chociażby jego berliński rysunek przedstawiający dwie rzeźby artysty Pocałunek i Przygnębieni, co ciekawe, druga rzeźba podobno tak bardzo przypadła mu do gustu, że wyraził chęć posiadania jej we własnej kolekcji.

Gustav Vigeland, W uścisku, rysunek, niezła sztuka

Gustav Vigeland W uścisku | ok. 1890, Vigeland Museum

Gustav Vigeland, Pocałunek | 1897

Gustav Vigeland, Pocałunek | 1897, Muzeum Narodowe w Krakowie

W kwietniu 1895 roku znudzony pobytem w Berlinie Vigeland postanawia wyjechać do Włoch. Odwiedza w tym czasie Florencję, Rzym i Neapol, gdzie ulega fascynacji sztuką renesansu i antyku. Pod jego nieobecność Stanisław Przybyszewski jest bardzo zaangażowany w promocję jego twórczości. Sam jednak przyznaje, że daje mu to wiele radości.

Stanisław Przybyszewski, sztuka polska, Młoda Polska, Niezła sztuka

Stanisław Przybyszewski, fotografia pocztówkowa Łukasza Dobrzańskiego | 1901, źródło: Biblioteka Narodowa, Polona.pl

Z początkiem lipca Gustav wraca do Kristianii. Między nim i Przybyszewskim nadal trwa przyjaźń. W 1895 Stanisław odwiedza pracownie Vigelanda, w tym czasie powstaje maska Przybyszewskiego, a o ich bliskich stosunkach może świadczyć również fakt, że Gustav zostaje ojcem chrzestnym pierwszego syna Stanisława i Dagny – Zenona.

Tej jesieni również Przybyszewski kończy pracę nad Na drogach duszy, jest to najdłuższy tekst napisany przez niego o Vigelandzie. Zostaje wydany jako monografia w roku 1897.

Dwa lata później w Kristianii ma miejsce druga indywidualna ekspozycja prac Vigelanda, na której zaprezentował między innymi Piekło i maskę Przybyszewskiego. Zebrała ona znakomite recenzję, dzięki czemu pozycja Vigelanda jako jednego z czołowych rzeźbiarzy Norweskich została ugruntowana. Jest to jednocześnie jego ostatnia wystawa.

Po roku 1900 Vigeland najwięcej czasu spędza pracując nad pomnikami i portretami oraz nad wielkim projektem swego życia – Fontanna, który później rozrósł się do dobrze nam dzisiaj znanego Parku Rzeźby Vigelanda we Frogner w Oslo.

Parku Rzeźby Vigelanda we Frogner w Oslo

Park Rzeźby Vigelanda we Frogner w Oslo

Gustav Vigeland Koło życia

Koło życia, Park Rzeźby Vigelanda we Frogner w Oslo

Artysta tak pisze o swoim parku:

„Chciałem łączyć monumentalne z uczuciem. Moje pomniki zawsze wypływają z uczucia, nigdy nie wyłaniają się z refleksji i kalkulacji…”.

Niestety artyście nie było dane ujrzeć efektu końcowego swojej ciężkiej pracy, zmarł bowiem w roku 1943. Park natomiast został ukończony pod koniec lat 40. XX wieku, dzięki dokładnym planom Gustava.

Dziś będąc w Oslo możemy zwiedzać Muzeum Vigelanda oraz park w pełnej krasie.

Muzeum Gustava Vigelanda w Oslo

Muzeum Gustava Vigelanda w Oslo

Muzeum Gustava Vigelanda w Oslo

Muzeum Gustava Vigelanda w Oslo


fleuron niezła sztuka pipsztok

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka

» Nadia Wysokińska

Studentka historii sztuki na Uniwersytecie Warszawskim, wcześniej studiowała filologię angielską i rosyjską. Uwielbia sztukę antyczną szczególnie rzeźbę grecką, ale też malarstwo Turnera i Caravaggia, kocha literaturę, szczególnie egzystencjalną.


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



One thought on “Gustav Vigeland. Rzeźbiarz ludzkich emocji

Dodaj komentarz