O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Zofia Stryjeńska. Savoir-vivre



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

Najmilsi czytelnicy!

Broszurka niniejsza nie jest ani podręcznikiem pedagogicznym, ani kodeksem salonowym, nie nakazuje nic, nie przepisuje, nie narzuca – daje ona tylko w prostych słowach odpowiedź na pytania, które zadać może obywatel nowoczesny, gdy zainteresuje go kwestja zwyczajów życia towarzyskiego, przyjętych ogólnie w tzw. świecie cywilizowanym. Książeczka ta dzieli się na kilka części, w których stopień po stopniu zapoznaje się czytelnik z coraz precyzyjniejszym szlifem formy życiowej towarzyskiej, umilającej i ułatwiającej współżycie z otoczeniem.

Zofia Stryjeńska, Portret Karola Stryjeńskiego, Niezła sztuka

Zofia Stryjeńska, Portret Karola Stryjeńskiego | 1919, zbiory prywatne

Część I. Elementarz dobrego wychowania

Co to jest estetyka i czym się różni od etyki?

Etyka i jej prawa, które wymienione zostały poprzednio, stanowi podmurówkę charakteru człowieka prawidłowo, czyli dobrze wychowanego, natomiast nazwa „estetyka” oznacza poczucie piękna, wszczepione przez naturę każdemu człowiekowi i objawiające się w umiejętności upiększania życia codziennego na sposób szlachetny, a niekosztowny i przez to dostępny każdemu. Estetyka od zasad etycznych, tj. etyki, różni się tem, że o ile zasady etyczne są absolutnie niezbędnym fundamentem dobrego wychowania, o tyle estetyka jest miłym dodatkiem, ogładą życia towarzyskiego, i podnosi towarzyską atrakcyjność człowieka, jak szlif podnosi wartość diamentu, ale ostatecznie i bez niej można egzystować uczciwie, podczas gdy bez zasad etycznych obejść się narody nie mogą. Estetyka stanowi tylko wykończenie i nadbudówkę całej struktury moralnej i nic nie pomogą ozdobne maniery, gdy fundamentów nie ma etycznych, czyli CHARAKTERU.

zofia-stryjenska-9

Co jest obowiązkiem człowieka mającego poczucie estetyczne?

Człowiek dobrze wychowany i mający poczucie estetyczne, to, co Anglicy nazywają dżentelmen, nie tylko nie będzie nurzał się w żadne brudne duchowo sprawy, ale i o to dba, aby w wyglądzie osobistym również nie być niechlujnym. Bielizna i ubranie, choćby najmarniejsze, muszą być bezwarunkowo schludne, ciało często myte i kąpane, żeby pot nie cuchnął, włosy czysto wyczesane. Zęby desynfekcją wypłukane co dzień i w porządku utrzymane, żeby z ust nie było czuć nieprzyjemnie, a jak się zęby psują, iść od razu do doktora. Toż samo ze skórą na twarzy i na całym ciele, gdy niezdrowa, trzeba się leczyć, nie zaniedbywać, o zdrowie dbać i troskliwie o hygienę, czyli czystość. Dobrze wychowany człowiek nowoczesny – dżentelmen, sportowiec – nigdy nie będzie dopuszczał dobrowolnie do zaniedbania zdrowia, żeby musiał chodzić z owiązaną spuchniętą twarzą lub z odrażającą wstrętną cerą niezdrową, pokrytą krostami, że przykrość takiemu rękę podać, widząc brudne paznokcie i spocone skrościałe ręce. Zwłaszcza ręce jak najczęściej myć należy, paznokcie szorować szczotką i sprawiać estetyczne wrażenie jest obowiązkiem człowieka dobrze wychowanego.

Szerszy zakres poczucia estetycznego

Poczucie estetyczne, czyniące współżycie towarzyskie znośnem, nie kończy się jednak na estetyce osobistego wyglądu, ale rozprzestrzenia się i na estetykę mieszkania, estetykę jedzenia i estetykę gestu. Na razie jesteśmy przy omawianiu najprostszych, tj. elementarnych zwyczajów, czyli form życia towarzyskiego, koniecznem więc jest zatrzymać się przy estetyce jedzenia i mieszkania. Mieszkanie, choćby najskromniejszym miało być kącikiem, musi być wymiecione, wypastowane i czyste. W całym świecie kulturalnym w ogóle czystość jest pierwszą regułą estetyki savoir-vivru i elegancji. A zatem żadnych nie może być odpadków, kurzu, pajęczyn i brudnych szmat po kątach. Wszystko lśni czystością. Oczy weselą zieleń i kwiaty starannie hodowane. Na półkach ciekawe książki, na podłodze maty i wycieraczki do obuwia. Jedzenie zastawione na stole zasłanym czystą serwetką, naczynie, talerze, filiżanki – choćby najtańsze fajanse, a nawet gliniane – zawsze całe i jasne, nigdy poszczerbione, zużyte, nieapetyczne. Jedzenie świeże, prosto z pieca.

zofia-stryjenska-10

Przyjęty jest zwyczaj, że ze względu na wygodę, nakrywając do stołu, kładzie się po lewej stronie talerza widelec, a po prawej łyżkę i nóż. Po zjedzeniu zupy zostawia się łyżkę na talerzu, z którym razem zostaje sprzątnięta. Następnie bierze się w lewą rękę widelec, w prawą nóż i za ich pomocą kraje się i nabiera potrawy. Noża używa się tylko do krajania, ewentualnie czasem do nabrania soli lub musztardy, ale nigdy przy żadnej okazji nie bierze się go do ust, jak to czasem widzi się, gdy ktoś niepouczony furę jadła nożem nabiera i do stodoły prowadzi, aż mu po brodzie kapie, a jeszcze i nóż oblizuje, niemal że ust sobie nie rozetnie od ucha do ucha, że obecnym niedobrze wprost się robi na taki widok. Właśnie też przy jedzeniu przez to poznać człowieka dobrze wychowanego, że noża do ust nie bierze. W lewej ręce widelec trzyma, kęsy nim nabija, a nożem tylko jarzyny czy kasze na widelec nakłada i widelcem do ust zgrabnie prowadzi. Jeżeli jednak nie ma kto cierpliwości lub do tego od dziecka tresury, może śmiało mięso najpierw nożem pokrajać, potem nóż odłożyć, widelec ująć do prawej ręki, a do lewej kawałek chleba, i chlebem sobie pomagając, wygodnie zjeść. W ten sposób zresztą, widelcem i chlebem, jada się wszystkie potrawy miękkie, jak jarzyny, omlety, kasze z sosem, siekane kotlety, budynie etc., których nie trzeba krajać.

Przy jedzeniu naturalnie nie trzeba mlaskać albo kości zawzięcie ogryzać i rozrzucać, nie kruszyć chleba wokół talerza, nie paprać obrusa, nie chlapać na stół, nie robić wokół siebie niechlujstwa, nie dławić się z łakomstwa, krztusić lub charkać, czkać, prychać, tylko estetycznie i umiarkowanie zjeść, ile potrzeba, a z otoczeniem uprzejmie w międzyczasie rozmawiać, starając się unikać tematów irytujących. Także odpadków, których się nie może przełknąć, nie wypluwać, tylko widelcem od ust podjąć nieznacznie i złożyć na kraju talerza. Pijąc ze szklanki, łyżeczkę po zamieszaniu cukru zawsze wyjmować i oprzeć o spodek. Nie pić z łyżeczką w szklance. Po skończeniu obiadu usta serwetką lub chustką wytrzeć i podziękować za miłe towarzystwo obecnym, szczególnie zwracając się do pani domu ze słowem: „dziękuję”. Jeśli to jest matka lub starsza osoba, trzeba ucałować ją, ale nie należy odchodzić od stołu wcześniej, aż gospodyni domu da znak przez to, że sama wstanie.

zofia-stryjenska-8

Zakończenie elementarza dobrego wychowania

Wszystkie poruszone w dotychczasowych rozdziałach sprawy, tak ugruntowania charakteru, jak pojęcia elementarnych prawideł życia towarzyskiego, są na tyle podstawowe i wystarczające, jak nauka czytania i pisania. Kto jednak może, nie powinien na elementarzu tym poprzestać, lecz przestąpić próg klasy wyższej.

Część IV. Najwyższa klasa umiejętności życiowej, czyli tak zwanego „Savoir-vivru”

Zalety dobrobytu

Dobrobyt, bogactwo jest dążeniem świadomem i podświadomem wszystkich ludzi, gdyż uwalnia od jarzma codziennej troski i daje rajskie uczucie niezależności, a egzystencję zamienia w fantastyczną baśń. Mając możność otoczenia się dziełami sztuki i literatury, popierania artystów i ludzi nauki, człowiek bogaty cieszyć się może ich przyjaźnią i żyć wśród piękna i ciekawych wartościowych inteligencji. Tacy jednak, których dobrobyt nie narastał systematyczną pracą pokoleń, a którzy nagle stali się bogatymi, tzw. nuworysze, popełniają prawie zawsze ten błąd, że posługują się blaskiem złota jedynie dla zaspokojenia próżności lub niskich instynktów, nie przeczuwając, że prawdziwa satysfakcja z posiadania bogactwa jest wtedy, gdy się umila życie nie tylko sobie, ale i drugim. Powoli jednak nuworysze też się już modernizują i wyzwalają ze samolubstwa – a typy przedwojennych hulaków albo zwariowanych skąpców harpagonów czy nienasyconych, nieprzytomnych chciwców już zanikają. Świat wchodzi na nowe tory – zamiłowania sportowe wytwarzają tężyznę moralną i łączą ludzi wszystkich narodowości, postęp cywilizacji ułatwia każdemu wykształcenie, a co za tym idzie i uznanie, że najwyższą klasą umiejętności życiowej jest: być mądrym i dobrym.

zofia-stryjenska-45


Zofia Stryjeńska, Savoir vivre, ksiażka, wydawnictwo bosz, Niezła sztuka

Fragmenty pochodzą z książki:

Zofia Stryjeńska
Zofia Stryjeńska. Savoir-vivre »

projekt graficzny: Lech Majewski
Wydawnictwo BOSZ
Olszanica 2019



Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz