„Czarny karnawał. Ensor/Wojtkiewicz”
Muzeum Narodowe w Warszawie
3 października 2025 – 11 stycznia 2026
Co to był za wieczór! Uczestniczyłyśmy na wernisażu w czymś na granicy jawy i snu. Korowód postaci w maskach, niczym z obrazów Wojtkiewicza i Ensora, przechadzających się między rzędami publiczności przerażał i zadziwiał, a przede wszystkim rozpalał ciekawość tego, co tu zaraz zobaczymy. A to przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie jest przygotowana z takim rozmachem, że zajmie miejsce na podium jako najlepsza ekspozycja na długi czas.

Wystawa Czarny karnawał. Ensor/Wojtkiewicz w Muzeum Narodowym w Warszawie, fot. Fundacja Niezła Sztuka
Przenikanie się literatury, sztuk plastycznych i doznań muzycznych zmieniło wczorajszy wernisaż w niezapomniany wieczór. Duet Ensor/Wojtkiewicz jest niezwykły. Choć ich twórczość ma duży obszar wspólny, to jednak bardzo się różnią. Feeria barw, masek i ekspresji Ensora jeszcze bardziej podkreśla smutek i melancholię Wojtkiewicza. Obaj są jednak równie fascynujący, ironiczni i szukający głębokiej metafory opowiadającej o człowieku, o jego słabościach, lękach i przemijaniu.
Nie wiedziałyśmy, że Ensor był też kompozytorem. Ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu na wernisażu mogłyśmy posłuchać jego kompozycji. Ta muzyka okazała się bardzo piękna i ilustracyjna, jakby wprost stworzona do spektaklu teatralnego, który rozgrywał się na naszych oczach.

Wystawa Czarny karnawał. Ensor/Wojtkiewicz w Muzeum Narodowym w Warszawie, fot. Fundacja Niezła Sztuka
Teatralna scenografia zmienia przestrzeń kilku sal, które tak dobrze znamy, w zupełnie niezwykłe tło dla wystawy, a sama ekspozycja staje się wielką metaforą świata. Maski, kotary, gabloty z lalkami znakomicie dopełniają dzieła tych dwóch artystów.
To bardzo ciekawa wystawa, zrealizowana na światowym poziomie. Międzynarodowe relacje zbudowane przez zespół Muzeum Narodowego w Warszawie pozwoliły zobaczyć wspaniałe malarstwo Ensora. Ale sposób aranżacji pokazuje też, jak można opowiadać o polskich artystach w kontekście sztuki światowej. Bo oto Ensor i Wojtkiewicz stoją jak równy z równym, żaden nie jest tłem dla drugiego.
Na wystawie zarysowany jest szeroki kontekst Zielonego Balonika i Jamy Michalikowej w Krakowie, ale przede wszystkim to uniwersalna opowieść o człowieku, która dotyka nas i porusza. Nie tylko wielką scenografią, rozmachem i piórami, ale też patyną na gipsowych lalkach Pugeta czy mniej znanymi akwarelami i rysunkami Wojtkiewicza.

Wystawa Czarny karnawał. Ensor/Wojtkiewicz w Muzeum Narodowym w Warszawie, fot. Fundacja Niezła Sztuka
Zobaczenie tylu dzieł Ensora i Wojtkiewicza z bliska pozwoliło przyjrzeć się nie tylko akcji, która rozgrywa się na pierwszym planie, ale też niezwykłym detalom, bohaterom żyjącym na marginesie ich twórczości. Nie da się ukryć, że weszłyśmy na ten wernisaż jako jedne z pierwszych, a wyszłyśmy jako jedne z ostatnich.
Jesteśmy pełne podziwu dla zespołu kuratorskiego, który przygotował tę wystawę. Joanna Kilian-Michieletti, Agnieszka Lajus, Kamilla Pijanowska-Badysiak z Muzeum Narodowego w Warszawie i Herwig Todts ze strony Królewskiego Muzeum Sztuk Pięknych w Antwerpii wykonali ogromną pracę. Wielkie brawa należą się również Jarosławowi Kilianowi, reżyserowi spektaklu, bo parada masek zrobiła na nas ogromne wrażenie.
Wielkie gratulacje dla całego zespołu Muzeum Narodowego w Warszawie! Z pewnością nie raz obejrzymy jeszcze tę wystawę. A Wam polecamy serdecznie.















