Niebotycznie wysokie, pokryte grubą warstwą pudru fryzury stanowią dziś jeden z najbardziej rozpoznawalnych elementów nie tylko XVIII-wiecznej mody, ale niemal całej ówczesnej kultury i przypisywanemu jej zamiłowaniu do zbytku i przesady. I chociaż w rzeczywistości przez większą część tamtego stulecia uczesania były niskie i skromne, a moda na wysokie i ekstrawaganckie fryzury trwała zaledwie nieco ponad dekadę, to właśnie w nich najpełniej uwidoczniła się targająca ówczesną arystokrację dekadencja i szaleńcza chęć ucieczki przed jednostajnością i nudą.
Jednocześnie fryzury te doskonale pokazują niezwykle ważną rolę, jaką w świadomości ówczesnych ludzi odgrywał wygląd – niejednokrotnie pełniły one funkcję komunikacyjną, stanowiąc wyraz poglądów osoby daną fryzurę noszącej – nie tylko estetycznych, ale przede wszystkim społecznych, politycznych czy kulturowych.
Chociaż moda na wysokie fryzury kojarzona jest przede wszystkim z Marią Antoniną i jej karierą na wersalskim dworze w latach 70-tych XVIII wieku, kobiece uczesania zaczęły piąć się w górę już pod koniec lat 60-tych, budząc przy tym niemałe poruszenie. Już w czasach markizy de Pompadour (metresy Ludwika XV w latach 1745-1764), pojawiały się niekiedy uczesania nieco wyższe niż te powszechnie noszone.
Jedną z najwyższych fryzur w tamtym okresie była tzw. commode (fr. „wygodna”), skrytykowana przez Pierre’a-Josepha Boudiera w jego słynnym dziele Przyjaciel kobiet jako odejmująca kobietom atrakcyjność i urodę1.
Także w latach 1768-1769, w wydawanym ówcześnie w Paryżu czasopiśmie „Le courier de la mode”, stopniowe podnoszenie się kobiecych fryzur opisywane było z równą fascynacją, co niepokojem. W niemal każdym numerze redaktorzy zdawali szczegółową relację z przemian zachodzących w kobiecych uczesaniach, by stwierdzić w końcu, w czerwcu 1769 roku: „Trzeba mieć nadzieję, że damy przestaną w końcu podwyższać swoje fryzury. W przeciwnym razie niedługo będziemy przy nich wyglądać jak krasnoludki”2. Zagrożenie to zażegnane zostało jednak w nieco inny sposób – to mężczyźni, wzorem kobiet, zaczęli stopniowo podwyższać wysokość noszonych przez siebie peruk.
Szczególną rolę w kształtowaniu kobiecego wizerunku fryzury zaczęły jednak odgrywać po 1774 roku, kiedy to królową Francji i jednocześnie niekwestionowaną królową mody została Maria Antonina. I chociaż noszone wówczas ubiory znacząco uprościły się w stosunku do tych, które były noszone wcześniej, a pasterska robe à la polonaise zastąpiła bardziej okazałą i pełną przepychu robe à la française, w ówczesnej modzie trudno jest doszukać się zwrotu ku harmonii i prostocie. To już nie bogactwo i wyrafinowanie odgrywały najważniejszą rolę, lecz fantazja i kreatywność.
Do wylansowania mody na poufs, czyli układane na poduszkach z końskiego włosia i gazy, a następnie bogato przystrajane fryzury szczególnie przyczynili się rywalizujący ze sobą fryzjer Léonard i modystka Rose Bertin. To właśnie za ich sprawą głowy arystokratek zaczęły ozdabiać świeże kwiaty, sztuczne owoce, strusie pióra, a nawet miniaturowe postacie zwierząt i ludzi – jak w przypadku „fryzury sentymentalnej” księżnej de Chartres, która ozdobiona była figurkami ukazującymi syna księżnej, jego mamkę, czarnoskórego służącego i papugę3. Jak pisała w swoich wspomnieniach Madame Campan, fryzury te były niekiedy tak wysokie, że noszące je kobiety, nie mogąc zmieścić się w powozie, musiały jechać z głowami wystawionymi przez drzwiczki4.
Szeroki wachlarz możliwości, jaki dawały kobietom wysokie fryzury bardzo szybko sprawił, że zaczęły one wykorzystywać je do wyrażania swoich poglądów oraz upamiętniania doniosłych wydarzeń społecznych i politycznych. W tego typu uczesaniach przodującą rolę odgrywała sama królowa: do historii przeszła fryzura, którą nosiła z okazji szczepienia Ludwika XVI przeciw ospie w 1774 roku, a która ozdobiona była skomplikowaną kompozycją alegoryczną przedstawiającą węża wijącego się wokół drzewa oliwnego na tle zachodzącego słońca5. Do najbardziej spektakularnych fryzur należała jednak bez wątpienia Belle Poule – fryzura ozdobiona miniaturowym modelem fregaty, którą Maria Antonina nosiła po zwycięstwie francuskiej fregaty la Belle Poule nad statkami Anglików w czasie amerykańskiej wojny o niepodległość. Także pierwsze loty balonem w 1783 roku upamiętnione zostały w Wersalu okolicznością fryzurą à la Montgolfier w formie czaszy z zawieszonym miniaturowym koszem balonu6.
Niezbędnym elementem wykończeniowym modnej fryzury był puder, w tamtym czasie powstający najczęściej na bazie mąki kartoflanej. Co ważne, nie musiał on być wyłącznie biały, lecz mógł być barwiony na rozmaite kolory, takie jak zielony, czerwony czy blond. Odcień powinien był być dopasowany do naturalnego koloru włosów i karnacji danej osoby: jak pisano w „Le courier de la mode” w numerze z sierpnia 1768 roku, najbardziej odpowiednimi kolorami pudru dla brunetek miały być różowy i zielony7. Co ciekawe, pudry w kolorze czerwonym i blond były szczególnie propagowane w czasie żałoby po śmierci królowej Marii Leszczyńskiej w 1768 roku – jak pisali redaktorzy „Le courier de la mode”, biel pudru tworzyłaby zbyt duży kontrast z czernią żałobnych ubiorów8.
Niezwykle wysokie i fantazyjnie zdobione fryzury budziły zarówno zachwyt, jak i oburzenie. Bardzo szybko zaczęły być utożsamiane z arystokratycznym zamiłowaniem do zbytku i przepychu, łączone z dekadencją i upadkiem obyczajów. Niejednokrotnie budziły także oburzenie samych arystokratów, szczególnie przedstawicieli starszego pokolenia. To właśnie z myślą o nich le Sieur Beaulard stworzył fryzurę à la grand-mère („w stylu babci”): zaopatrzona w specjalną sprężynkę, pozwalała na natychmiastowe obniżenie fryzury w momencie spotkania z osobą w starszym wieku9. O niezwykle silnych emocjach, jakie budziła moda na ekstrawaganckie uczesania, świadczy jednak przede wszystkim zawrotna ilość karykatur z tamtego okresu, które miały na celu ośmieszenie nie tylko samej mody, ale i podążających za nią ludzi. Niezwykle ciekawe pod tym względem są karykatury angielskie, na których wysokie fryzury stanowią często symbol przepełnionego zamiłowaniem do sztuczności francuskiego gustu, ukazywanego w opozycji do angielskiego zamiłowania do naturalności.
Ekstrawaganckie fryzury nie przetrwały jednak w modzie długo i już na początku lat 80-tych XVIII wieku można było dostrzec odchodzenie zarówno od nadmiernej wysokości uczesań, jak i od ich przesadnego zdobienia. Wynikało to zarówno ze stopniowego upowszechniania się w tamtym okresie estetyki sentymentalizmu i neoklasycyzmu, które nad ostentację i bogactwo przedkładały umiar i prostotę, jak i z pogarszającej się we Francji sytuacji ekonomicznej. Ogarniający Paryż i Wersal nastrój niepokoju nie tworzył klimatu odpowiedniego dla modowych eksperymentów, a charakterystyczne dla poprzedniej dekady fantazja i ekstrawagancja stopniowo zaczęły ustępować surowości i prostocie, co znalazło swój wyraz także w przemianach ówczesnych uczesań.
Bibliografia:
„Le courier de la mode”, Paris 1768-1769.
Mémoires de Madame Campan, première femme de Chambre de Marie-Antoinette, Paris 1988.
C. Weber, Queen of fashion: what Marie Antoinette wore to the Revolution, Picador, New York 2007, s. 106.
Historia mody, red. M. Fogg, Warszawa 2016
W. Bashor, Marie Antoinette’s Head: The Royal Hairdresser, the Queen, and the Revolution, New York 2015.
P-J. Boudier de Villement, L’ami des femmes, Paris 1758.
- P-J. Boudier de Villement, L’ami des femmes, Paris 1758, s. 90-91. ↩
- „Le courier de la mode”, czerwiec 1769, s. 121-122. ↩
- W. Bashor, Marie Antoinette’s Head: The Royal Hairdresser, the Queen, and the Revolution, New York 2015, s. 65. ↩
- Mémoires de Madame Campan, première femme de Chambre de Marie-Antoinette, Paris 1988, s. 89. ↩
- C. Weber, Queen of fashion: what Marie Antoinette wore to the Revolution, Picador, New York 2007, s. 106. ↩
- Historia mody, red. M. Fogg, Warszawa 2016, s. 111. ↩
- „Le courier de la mode”, sierpień 1768, s. 43. ↩
- Ibidem, lipiec 1768, s. 38. ↩
- C. Weber, op.cit., s. 112. ↩
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Urok zalotnych pantofelków i podwiązek, czyli XVIII-wieczna sztuka uwodzenia - 21 czerwca 2020
- Z głową w chmurach, czyli najbardziej spektakularne fryzury z czasów Marii Antoniny - 9 września 2018
- François Gérard „Józefina w stroju koronacyjnym” - 21 lutego 2015
- Jacques-Louis David „Portret pani Verninac” - 28 grudnia 2014
Bardzo ciekawy artykuł