O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Pastele – kobieca technika?



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

„W dodatku wielu artystów przynosi osobiście drobne swoje roboty, artystki znoszą fajanse, porcelany, pastele, a wszystko się śpieszy i ciśnie, zwiększając i tak już dostateczny zamęt.”1

Emilia Dukszyńska-Dukszta, Portret Julii z Bergsonów Lesser-Blatteisowej, kobiety w sztuce, sztuka polska, Niezła sztuka

Emilia Dukszyńska-Dukszta, Portret Julii z Bergsonów Lesser-Blatteisowej, detal | 1869, Muzeum Narodowe w Warszawie

Pastel od czasów swojego złotego wieku, a więc od XVIII stulecia, kojarzony był z subtelnością i delikatnością, a przez to uznawany za kobiecą technikę artystyczną. Technikę „kobiecą”, czyli przeznaczoną dla artystek i „kobiecą” także ze względu na przekonanie, że pastelowa, pudrowa kredka najlepiej oddaje delikatne damskie rysy, a także subtelne dziecięce twarzyczki. Jeden z anonimowych krytyków w 1870 roku napisał o tym wprost: „Pastelowe malowanie samo przez się miękkością swoją ułatwia malowanie portretów damskich, oddanie zaś rysów męzkich [!] w tym rodzaju malowania, o wiele jest trudniejszem”2.

Anna Bilińska, Wieśniaczka z dzieckiem, sztuka polska, macierzyństwo, Niezła sztuka

Anna Bilińska, Wieśniaczka z dzieckiem | 1891, Muzeum Narodowe w Warszawie

Anna Bilińska, Wieśniaczka z dzieckiem, sztuka polska, macierzyństwo, Niezła sztuka

Anna Bilińska, Wieśniaczka z dzieckiem, detal | 1891, Muzeum Narodowe w Warszawie

Anna Bilińska, Wieśniaczka z dzieckiem, sztuka polska, macierzyństwo, Niezła sztuka

Anna Bilińska, Wieśniaczka z dzieckiem, detal | 1891, Muzeum Narodowe w Warszawie

Takie przekonanie potwierdzają także późniejsze o ponad ćwierć wieku słowa redaktora naczelnego lwowskiego miesięcznika „Sztuka”, Tadeusza Rutowskiego, analizującego dzieła Teodora Axentowicza, znanego młodopolskiego malarza, który w swojej obfitej twórczości często posługiwał się pastelem. Rutowski pisał: „To ciekawe. Portrety męzkie [!] prawie wyłącznie maluje olejno, portrety kobiece, postacie kobiece, dzieci maluje prawie wyłącznie pastelami. Umie doskonale i jedno i drugie. Męzkie [!], wymagające więcej siły, dosadności, realistyki, wymagają oleju. Wiotkie, eteryczne, subtelne, te drugie – wolą pastel”3.

Teodor Axentowicz, Portret pani P. | ok. 1905, Muzeum Narodowe w Warszawie, Niezła sztuka

Teodor Axentowicz, Portret pani P. (Żanety Poznańskiej) | ok. 1905, Muzeum Narodowe w Warszawie

Teodor Axentowicz, Portret pani P. | ok. 1905, detal, Muzeum Narodowe w WarszawieMNW

Teodor Axentowicz, Portret pani P. (detal) | ok. 1905, Muzeum Narodowe w Warszawie

Do grona największych mistrzów medium pastelowego należeli mężczyźni, wśród nich m.in. Jean-Étienne Liotard, Stanisław Wyspiański, Leon Wyczółkowski czy Stanisław Ignacy Witkiewicz. Jednak największą sławę w „złotym wieku” pastelu zdobyła właśnie kobieta, pochodząca z Wenecji Rosalba Carriera, której błyskotliwa kariera portrecistki elit rozwijała się w całej Europie.

Rosalba Carriera, Portret Pisany Mocenigo, kobieta, portret kobiecy, pastel, Niezła sztuka

Rosalba Carriera, Portret Pisany Mocenigo | 1739, Gemäldegalerie, Berlin

Wśród polskich artystek w technice pastelu wypowiadały się tak znane malarki jak Anna Rajecka, Olga Boznańska czy Anna Bilińska. Do grona nieco dziś zapomnianych, lecz w swoim czasie popularnych artystek, należały Emilia Dukszyńska-Dukszta czy Maria Nostitz-Wasilkowska.

Anna Rajecka, Dziewczyna z gołąbkiem. portret kobiecy, kobieta, akt, Niezła sztuka

Anna Rajecka, Dziewczyna z gołąbkiem (Alegoryczny portret Rozalii z Chodkiewiczów Lubomirskiej) | 1789-90, Muzeum Narodowe w Warszawie

Anna Rajecka, Dziewczyna z gołąbkiem. portret kobiecy, kobieta, akt, Niezła sztuka

Anna Rajecka, Dziewczyna z gołąbkiem | (Alegoryczny portret Rozalii z Chodkiewiczów Lubomirskiej) | 1789-90, Muzeum Narodowe w Warszawie

Emilia Dukszyńska-Dukszta (1847-1898) była córką zamożnego urzędnika państwowego z Petersburga. Twórczości artystycznej poświęciła się nieco wbrew woli rodziców. Pisali o tym komentatorzy tygodników, którzy w latach 90. XIX wieku podsumowując karierę malarki, podkreślali heroizm wyboru drogi życiowej, dla której artystka zrezygnowała z założenia rodziny. Dukszyńska ceniona była przez współczesnych również za chęć ciągłej nauki i nieustanne dążenie do doskonalenia swoich umiejętności. Często podkreślano, że przez lata była niemal jedyną kobietą malarką w Warszawie, a ponieważ wyrobiła sobie pozycję ciężką pracą i talentem, w ten sposób niejako przetarła drogę artystkom kolejnych pokoleń. Jednym z jej nauczycieli był znany warszawski malarz historyczny i wpływowy krytyk artystyczny, Aleksander Lesser, którego żonę, Julię z Bergsonów, Emilia Dukszyńska sportretowała w 1869 roku. Kiedy patrzy się na ten piękny portret eleganckiej damy w wyjściowej toalecie i porównuje się go z wizerunkiem żony namalowanym przez samego Lessera, można przyznać rację niektórym recenzentom prac Dukszyńskiej, którzy zarzucali jej nadmierną „chęć zrobienia portretu pięknym”.

Emilia Dukszyńska-Dukszta, Portret Julii z Bergsonów Lesser-Blatteisowej, kobiety w sztuce, sztuka polska, Niezła sztuka

Emilia Dukszyńska-Dukszta, Portret Julii z Bergsonów Lesser-Blatteisowej | 1869, Muzeum Narodowe w Warszawie

Emilia Dukszyńska-Dukszta, Portret Julii z Bergsonów Lesser-Blatteisowej, kobiety w sztuce, sztuka polska, Niezła sztuka

Emilia Dukszyńska-Dukszta, Portret Julii z Bergsonów Lesser-Blatteisowej, detal | 1869, Muzeum Narodowe w Warszawie

Lesser oprócz tego, że przekazywał młodej pastelistce tajniki warsztatu malarskiego, dbał także o to, żeby promować jej prace w warszawskiej prasie. W swoich recenzjach zachęcał ją do tego, aby oprócz malowania pastelami, spróbowała również techniki olejnej, która uchodziła za bardziej prestiżową, trudniejszą, a także pozwalającą na poszerzenie zakresu podejmowanych tematów. Dukszyńska w latach 80. rzeczywiście wyszła naprzeciw tym sugestiom, które wysuwali także inni recenzenci, i coraz częściej malowała farbami olejnymi. Tematyka jej prac nie zmieniła się jednak: najchętniej przedstawiała typy rodzajowe oraz kobiety i dzieci, których wdzięk i urok potrafiła doskonale oddać.

Niewiele młodsza od Emilii Dukszyńskiej-Dukszty była Maria Nostitz-Wasilkowska (1858-1922). Jedenaście lat, które dzieliło te artystki, miało jednak decydujący wpływ na możliwości zdobywania przez nie wykształcenia. Maria Nostitz-Wasilkowska mogła bowiem studiować już w Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu – jednej z pierwszych uczelni artystycznych w Europie, która otworzyła swoje pracownie także dla kobiet. Maria podczas studiów w Petersburgu poznała swojego męża Kazimierza Wasilkowskiego. Po studiach pracowała w stolicy imperium rosyjskiego, gdzie portretowała tamtejszą arystokrację, a wielbiciele nadali jej przydomek „charmante polonaise” – uroczej Polki.

Potem przeniosła się razem z mężem na stałe do Warszawy, gdzie również była wziętą portrecistką, ale raz na jakiś czas jeździła do Petersburga, by tam realizować zamówienia. Podobnie jak Dukszyńska, Nostitz-Wasilkowska posługiwała się zarówno pastelami, jak i farbami olejnymi. Krytycy jednak zdecydowanie wyżej cenili jej prace pastelowe niż olejne, Henryk Piątkowski stwierdził nawet, że „w sferze pastelu czuje się ona panią samowładną”. Recenzenci pisząc o technice artystki, zauważali, że posługując się farbami olejnymi, często stosuje ona podobny sposób malowania i technikę, jak przy użyciu pasteli.

Maria Nostitz-Wasilkowska, Portret młodej kobiety z wisiorkiem ze złotym serduszkiem, portret kobiety, pastel, Niezła sztuka

Maria Nostitz-Wasilkowska, Portret młodej kobiety z wisiorkiem ze złotym serduszkiem | po 1892, Muzeum Narodowe w Warszawie

Wśród osób sportretowanych przez Nostitz-Wasilkowską znalazły się warszawskie aktorki, m.in. Helena Marcello-Palińska czy Tekla Trapszo-Krywultowa, a także pisarka i dziennikarka Waleria Marrené-Morzkowska. W 1902 roku malarka sportretowała również przedstawicielkę warszawskiej burżuazji, Julię z Czabanów Wiemanową, przyrodnią siostrę kupca Edwarda Pawła Czabana.

Maria Nostitz-Wasilkowska, Portret Julii Weimanowej, portret kobiety, polska artystka, sztuka polska,Niezła sztuka

Maria Nostitz-Wasilkowska, Portret Julii Weimanowej | 1902, Muzeum Narodowe w Warszawie

Maria Nostitz-Wasilkowska, Portret Julii Weimanowej, portret kobiecy, pastel, polskie artystki, sztuka polska, Niezła sztuka

Maria Nostitz-Wasilkowska, Portret Julii Weimanowej, detal | 1902, Muzeum Narodowe w Warszawie

O samej portretowanej wiadomo niewiele. Pamiątkę po niej stanowi tablica na jednym z pawilonów szpitala dla nerwowo chorych „Drewnica” w Ząbkach, pawilon szpitalny został wzniesiony dzięki jej zapisowi testamentowemu. Wiemanowa podarowała Muzeum Narodowemu rodzinne portrety często pędzla wybitnych artystów. Interesujący jest sposób, w jaki przedstawiona została ta siedemdziesięciodwuletnia wówczas dama. Ubrana w wieczorowy strój i biżuterię siedzi z loży teatralnej, opierając dłoń na programie opery Hrabina Stanisława Moniuszki. Inscenizacja, którą mogła oglądać Wiemanowa, to spektakl w reżyserii Emila Chodkowskiego, którego premiera odbyła się w 1898 roku, a w 1904 świętowano jego dwusetne przedstawienie. Tradycja pokazywania widzów w lożach teatralnych i operowych sięga I połowy XIX wieku. Był to jeden z popularnych tematów, m.in. w twórczości francuskich impresjonistów.

Zarówno Emilia Dukszyńska-Dukszta jak i Maria Nostitz-Wasilkowska w swojej twórczości podejmowały głównie tematykę portretową i posługiwały się swobodnie zarówno techniką pastelu jak i farbami olejnymi. Obie malarki osiągnęły sukces dzięki wysokiemu poziomowi artystycznemu ich dzieł, zyskały zainteresowanie prasy, a co za tym idzie rozpoznawalność. Trzeba pamiętać, że ich osiągnięcia, podobnie jak osiągnięcia innych artystek, zwłaszcza w 2. połowie XIX wieku, były istotne również ze względu na ówczesną „sprawę kobiecą”, walkę o prawo do wyższego wykształcenia, godnej pracy i decydowania o sobie. Każda kobieta, która osiągnęła sukces, była przykładem, że nie zależy on od płci, ale od pracy i talentu.

 


  1. Julian Maszyński, Salon paryzki 1876 r., „Kłosy” 1876, nr 581, s. 106-107.
  2. Sztuki piękne, „Kłosy” 1870, nr 263, s. 26.
  3. Tadeusz Rutowski, „Sztuka”, 1913, t. 3, s. 94-95.

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka

» Kamilla Pijanowska

Kustosz w Gabinecie Rycin i Rysunków Muzeum Narodowego w Warszawie. Najbardziej interesuje ją dziewiętnastowieczna ilustracja prasowa i kolekcjonerstwo grafiki.


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *