O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Złotnicza maestria. Relacja z największego na świecie Muzeum Biżuterii



Potrzebujemy Twojej pomocy. Wesprzyj nas »

Niedzielny, dżdżysty poranek. Miejsc do parkowania tyle co kot napłakał. Jesteśmy w Pforzheim, mieście niedaleko Stuttgartu i granicy z Francją. Jest 09:50, rozpoczyna się kawalkada dzwonów ze świątyń wszelkich wyznań, mieszanina tonów i rytmów nawołujących na kazania, a my czekamy na otwarcie bram do raju sztuki złotniczej. O 10:00 nastała błoga cisza, w powietrzu unosi się wilgoć, wreszcie przekraczamy progi Schmuckmuseum, największego na świecie Muzeum Biżuterii.

Schmuckmuseum, fot.: www.einzigartige-museen.de

Schmuckmuseum  | 
© fot.: www.einzigartige-museen.de

Jesteśmy pierwsi, już czeka na nas przyjemność oglądania ponad 2000 egzemplarzy biżuterii z okresu 5000 lat istnienia ludzkości, a wszystko to za jedyne trzy euro. Gdyby tylko Pforzheim było bliżej polskiej granicy przesiadywałabym tam bez przerwy. Senni strażnicy tłumaczą nam podział ekspozycji i wręczają bilety.

Etruria, bransolety

Etruria, bransolety. Materiał: złoto  |  VII w. p.n.e.
Schmuckmuseum, Pforzheim, © fot. Marta Norenberg

Zacznijmy od klasyki, czyli działu antycznego, najrozleglejszego z całej kolekcji. Nie ma się co dziwić, bo obejmuje on dzieła z kilkudziesięciu wieków. Dwa piętra pełne okazów od starożytności do 2 poł. XIX stulecia. Dopiero wytwory secesyjne i późniejsze zostały przydzielone do sali Modern. Dodatkowy dział stanowią ozdoby etniczne z Czarnego Lądu, Bliskiego Wschodu i Azji, jest to kolekcja wypożyczona muzeum przez Evę i Petera Herion, a zbierana przez trzydzieści lat. 1

Natomiast w podziemiach placówki kryją się wyroby rodzimych twórców z Pforzheim, które niegdyś uchodziło za złotnicze centrum Niemiec. Smaczku zbiorom dodaje sala, w której zgromadzono narzędzia z warsztatu złotniczego. Wszyscy ciekawi tajników jubilerskiego fachu mogą zapoznać się z etapami pracy nad konkretnymi zdobieniami, takimi jak: repusowanie, grawerowanie czy emalia. Wszystko to, ukryte w szufladach umieszczonych w filarach.

Ekspozycja narzędzi złotniczych z różnych wieków.

Ekspozycja narzędzi złotniczych z różnych wieków  | 
Schmuckmuseum, Pforzheim, © fot. Marta Norenberg

Nim zagłębimy się w detale złotniczej maestrii zwróćmy uwagę na sposób prezentacji klejnotów. Wszystkie egzemplarze znajdują się w szklanych gablotach, z których część została podwieszona do sufitu tak, by można było obejść je dookoła i przyjrzeć się wszystkim niuansom biżuterii. Natomiast same precjoza zamocowano na transparentnych żyłkach, gdy dodamy do tego odpowiednio skomponowaną kolorystykę teł oraz idealnie dobrane oświetlenie, otrzymamy przepiękny, wręcz mistyczny widok. Wkraczając w mrok sali nasz wzrok od razu kierujemy na punktowo oświetlone klejnoty, jesteśmy oczarowani przepychem złota i precyzją antycznych rzemieślników.

Starożytna Grecja

Starożytna Grecja, hellenizm. Materiały: złoto + ametyst.  |  III - II wieku p.n.e.
Schmuckmuseum, Pforzheim, © fot. Marta Norenberg

Naszą przygodę rozpoczynamy od najstarszych egzemplarzy pochodzących z VI w. p.n.e., gdy ludzie wierzyli w moc amuletów i talizmanów. Wtedy to złotnictwo starożytne osiągnęło swój najwyższy poziom, do najzdolniejszych twórców należeli Etruskowie, którzy doprowadzili do perfekcji sztukę granulacji i filigranu. 2 Takiej precyzji już nigdy później nie osiągnięto. Kroczymy dalej wśród złotego blasku, gdzieniegdzie przerywanego drobnymi kamieniami. Minerały nie były zbyt powszechnie stosowane w złotniczej sztuce Greków, uznawali ich użycie jedynie w pierścieniach. 3 Dopiero epoka hellenistyczna przyniosła pewne zmiany, szczególnie zaś czasy rzymskie. Pojawiło się więcej zdobień z użyciem kamieni, często rzeźbionych w formę gemm – kamei (z wypukłym wzorem) lub intaglio (z wklęsłorzeźbą). Ten drugi rodzaj kamei służył jednocześnie jako ozdoba i pieczęć. Biżuteria nabrała kolorów i stała się bogatsza, ale jednocześnie dużo czerpała z wzorów etruskich i greckich.

Nowe era wniosła do świata biżuterii inspiracje motywami chrześcijańskimi oraz kolor zamknięty w emalii. Wieki średnie lubowały się w złotnictwie sakralnym, a biżuteria przybierała raczej drobne formy, często figuratywne, organiczne i architektoniczne. Większe ozdoby, pojawiające się w późnym gotyku były już zapowiedzią obfitość renesansu. Splendor Złotego Wieku widać także w działach renesansowych złotników. Połączenie ognistych kolorów, bogactwa kamieni i różnorodności materiałów zapiera dech w piersi, a pomysłowość twórców zadziwia.

Pere Juan Poch Wisior

Włochy, Wenecja, wisior przypisywany Pere Juan Poch. Materiały: złoto, diamenty, rubiny, emalia  |  1580 - 1587
Schmuckmuseum, Pforzheim, © fot. Marta Norenberg

Prym nadal wiedzie emalia oraz realistyczne przedstawienia zwierząt, postaci ludzkich i natury. To w tej epoce perły rozpoczęły swoją drogę ku sławie, by w czasach baroku przeżyć swe apogeum, a pod koniec XVII wieku ustąpić miejsca fasetowanym kamieniom, w szczególności diamentom. 4 W 1725 roku odkryto w Brazylii złoża tego najcenniejszego z klejnotów i od tego momentu złotnicy zaczęli eksperymentować ze szlifami szlachetnych kamieni, by jak najlepiej wydobyć zamknięty w nich blask. 5 Również dzięki popularności i większej dostępności diamentów rzemieślnicy zwrócili większą uwagę na srebro, które w przeciwieństwie do złota nie daje żółtych refleksów na kamieniach. 6

Och! Ileż wrażeń i bodźców dla naszych zmysłów. Nim udamy się na drugie piętro zajrzyjmy jeszcze do stołowych gablot, w których kryje się kolekcja pierścionków. Od egipskich, przez rzymskie, chrześcijańskie i żydowskie, wszystkie wykonane ze złotego kruszcu. Najmłodsi odwiedzający również mogą przyjrzeć się skarbom ukrytym w owych gablotach, dzięki przygotowanym specjalnie dla nich drabinko – taboretom.

Podążmy teraz czarnymi schodami ku sztuce kolejnych wieków i zegarmistrzowskiej precyzji. Naszym oczom ukazują się najpiękniejsze okazy zegarków z kolekcji Philippa Weber’a. 7 Połączenie mistrzostwa złotnika i zegarmistrza, częstokroć w jednej osobie, precyzyjnie zdobione cyferblaty wyrastające z ornamentów przeplecionych z emalią i kamieniami. Od wybujałych form, po bardziej znane nam modele kieszonkowe.

Austria, Salzburg, para zegarków kieszonkowych, Xaver Schwer. Materiały: srebro, granat, złocony mosiądz, emalia, skorupa żółwia

Austria, Salzburg, para zegarków kieszonkowych, Xaver Schwer. Materiały: srebro, granat, złocony mosiądz, emalia, skorupa żółwia

Dzieła, które należy oglądać ze wszech stron, ponieważ wszędzie kryją się detale warte uwagi. Po tej rozpuście dla zmysłów należy uspokoić emocje i kontemplować klasyczną harmonię XVIII stulecia, gdy po odkryciu Herkulanum, a w 1748 roku również Pompei powróciły idee antycznej Grecji, zdarzało się, że biżuteria była wręcz kopią starożytnych wzorów. 8 Wśród zamawiających coraz popularniejsze stały się bardzo osobiste precjoza , sentymentalne, czy symbolizujące przyjaźń. Pukle włosów umieszczone za szklaną soczewką, ukryta sentencja, której znaczenie znają tylko osoby wtajemniczone, a wszystko to zamknięte w antykizującej formie zwiastującej modę historyzującą.

Hiszpania, pektorał (dekoracja zawieszana na klatce piersiowej), 1730 r. Materiały: złoto i szmaragdy

Hiszpania, pektorał (dekoracja zawieszana na klatce piersiowej). Materiały: złoto i szmaragdy  |  1730
Schmuckmuseum, Pforzheim, © fot. Marta Norenberg

Po 1840 roku motywy z wielu epok zaczęto dowolnie ze sobą mieszać. Elementy stylu renesansowego zestawiano z gotyckim mocowanie, a starożytny Egipt łączył się z Grecją. 9 Dopiero nadejście Art Nouveau wprowadziło powiew świeżości, ale przykładów tego okresu nie znajdziemy już w sali antycznej, musimy przenieść się do części współczesnej.

Francja, Paryż, Bransoletka autorstwa: Jules Wiese i F. - D. Froment – Meurice. Materiały: złoto, srebro, szafir, diamenty, rubiny, perły, emalia

Francja, Paryż, Bransoletka autorstwa: Jules Wiese i F. - D. Froment – Meurice. Materiały: złoto, srebro, szafir, diamenty, rubiny, perły, emalia  |  1850
Schmuckmuseum, Pforzheim, © fot. Marta Norenberg

Opuszczamy mroczne przestrzenie epok dawnych, by wkroczyć w biel sali z nowoczesną sztuką złotniczą. Na samym początku wpadamy w sidła secesyjnych zawiłości. Rozpoznajemy metamorfozy roślin płynnie splątanych z postacią ludzką, tworzące niesamowity ornament. Tak oczarowuje nas Rene Lalique, rewolucjonista w dziedzinie projektowania biżuterii. Wciąż zadziwia swym niekonwencjonalnym podejściem, tematami i materiałami, które na początku XX wieku zaczął przenosić w świat szkła, zarzucając tworzenie biżuterii. 10

Francja, Paryż, Rene Lalique, diadem. Materiały: złoto, perły, diamenty, emalia

Francja, Paryż, Rene Lalique, diadem. Materiały: złoto, perły, diamenty, emalia  |  1903
Schmuckmuseum, Pforzheim, © fot. Marta Norenberg

W kolejnych gablotach goszczą dzieła stylu Art Deco, ze swoją geometrycznością i zastosowaniem nowych materiałów, takich jak tworzywa sztuczne, które swe apogeum przeżyją w następnych latach. Biżuteria po 1950 roku staje się bardzo zróżnicowana, zagarnia w swe ramy inne sztuki. Staje się kombinacją artystycznej kreacji i funkcjonalności.

Grono jubilerów przestaje określać siebie po prostu jako artystów złotniczych, ale starają się odnieść do tego co dzieje się w szeroko rozumianej sztuce i odpowiedzieć na te same egzystencjalne pytania. 11 Prace zaskakują, czasem są zupełnie nie złotnicze, zaczyna liczyć się koncept nie zawsze idący w parze z kunsztem wykonania. Nowa epoka, nowe materiały, nowy przekaz. Ciekawe, co przyniesie kolejna generacja twórców biżuterii z kręgu kultury europejskiej?

Bruno Martinazzi, broszka. Materiały: złoto

Bruno Martinazzi, broszka. Materiały: złoto  |  1968
Schmuckmuseum, Pforzheim, © fot. Marta Norenberg

Co się dzieje na świecie poza ramami kultury zachodniej, gdzie czas się niejako zatrzymał albo w stosunku do niej zwolnił? Na deser zostawiliśmy sobie salę poświęconą biżuterii i ozdobom etnicznym. Nasz wzrok znów może odsapnąć wśród przyciemnionych gablot otulonych łuną ciepłego światła.

Północna Tajlandia, lud Akha, nakrycie głowy i naszyjnik. Kaptur należał do mężatki z plemienia loimi – akha. Trapezowa, metalowa plakietka z tyłu głowy jest charakterystycznym elementem takiego nakrycia. Materiały: tkanina, szklane koraliki, monety, aluminium  | 
Schmuckmuseum, Pforzheim, © fot. Marta Norenberg

Szeroko pojęta biżuteria etniczna obejmuje twórczość zróżnicowanych ludów Afryki i Azji, lubujących się w ozdobach o dużych gabarytach. Naturalne materiały, kolory ziemi przeplecione z intensywnymi barwami tkanin i drobnych koralików. Niezwykły zbiór ukazujący jednoczesne różnice i podobieństwa wytworów naszych cywilizacji. Dominują zdobienia magiczne i rytualne, mocno związane z obrzędami tamtejszych społeczności. Biżuteria częstokroć wskazuje status noszącego w plemiennej hierarchii. Czyż nie tak było kiedyś w naszej kulturze?

Nim zdążaliśmy się zorientować minęły trzy godziny, szybkim spojrzeniem ogarnęliśmy jeszcze wystawę czasową. Niestety cykający zegar przypomniał nam jakimi prawami rządzi się nasz świat. Musieliśmy gnać dalej, do szklanej krainy stworzonej przez Rene Lalique’a, a wszystko dlatego, że następnego dnia był poniedziałek… muzea nieczynne.


  1.  http://www.schmuckmuseum.de/.
  2. Ibidem.
  3. Ibidem.
  4.  J. Miller, Biżuteria. Historia, projektanci, kolekcje, Warszawa 2010, s. 13.
  5. C. Oldershaw, Ilustrowany Atlas Klejnotów i Kamieni Szlachetnych, Warszawa 2008, s. 49.
  6. J. Miller Judith, op. cit., s. 13.
  7. http://www.schmuckmuseum.de/.
  8. Ibidem.
  9. Ibidem.
  10. J. Miller, op. cit., s.23.
  11. http://www.schmuckmuseum.de/.

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka

» Marta Norenberg

Historyk sztuki z zacięciem jubilerskim, a może już jubiler z podbudową historyczną? Zafascynowana kolorem, formą i fakturami z niekłamaną przyjemnością łączy w swej twórczości różne techniki. Nigdy nie potrafiła zdecydować się na konkretną dziedzinę artystyczną, dlatego postanowiła połączyć wiele dróg w jedną i tak zrodziła się pracownia biżuterii autorskiej „Sztuk Kilka”. Do tego lubi się dzielić… zdobytą już wiedzą oraz odkrywać tajniki pracy jubilerskiej przed czytelnikami swojego bloga.


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Wszystkie publikacje finansowane są dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *