O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

♫ Jak odbić komuś żonę i spędzić z nią resztę życia. Wlastimil Hofman i jego historia miłosna



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

To nie będzie artykuł na portal plotkarski, chociaż gdyby takowy istniał w 1916 roku, z pewnością napisano by tam o Wlastimilu Hofmanie i Adeli Hammer. To oni przedstawieni są na obrazie znajdującym się w kolekcji Krzysztofa Musiała. Tytuł tego dzieła to Autoportret z przyszłą żoną. Jaka historia kryje się za tym obrazem? Kim był Wlastimil Hofman?

Wlastimil Hofman Autoportret z przyszłą żoną

Wlastimil Hofman Autoportret z przyszłą żoną  |  1916
olej, tektura, 66,5 × 97,5 cm, © Kolekcja Krzysztofa Musiała

Wlastimil Hofman, fot. NAC

Wlastimil Hofman, fot. NAC

Tego nazwiska nie znajdzie się w Polskim słowniku biograficznym ani w Słowniku artystów polskich i obcych w Polsce działających. A obrazy Hofmana to jedne z najbardziej pożądanych obecnie dzieł sztuki polskiej. Jeśli chodzi o rodzimych malarzy – od 1990 do 2004 roku dzieła Wlastimila Hofmana, obok prac Jacka Malczewskiego, sprzedawały się najlepiej. W samych latach 2001–2004 na aukcjach zostało sprzedanych 137 obrazów Hofmana1! Wystarczy regularnie przeglądać katalogi polskich domów aukcyjnych, żeby bez najmniejszego problemu trafić na któreś z dzieł malarza.

Wlastimil jako pierwszy Polak został członkiem Wienner Secession Galerie i jako drugi (po Oldze Boznańskiej) członkiem Société Nationale de Beaux-Arts w Paryżu2. Wystawiał swoje prace w kraju, a także za granicą – w Paryżu, Monachium, Wiedniu, Berlinie, Lwowie, Kolonii i Pradze3. Jego obrazy zakupiło bawarskie Muzeum Sztuki, a w Paryżu miał indywidualną wystawę ponad dziewięćdziesięciu prac. Dzięki wystawionej w 1921 r. Spowiedzi uzyskał nominację na członka Salonu Narodowego Francji4.

spowiedź wlastimil hofman

Wlastimil Hofman Spowiedź  |  1906
olej, płótno, 139,5 × 146 cm, Muzeum Narodowe w Warszawie

Na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie prowadził zajęcia ze studentami. W przeciwieństwie do polskich kompendiów wiedzy i słowników, Hofman figuruje w kilku obcojęzycznych encyklopediach sztuki5. Dziwi fakt, że artysta tak bardzo uznany za granicą, jest kompletnie nieznany w Polsce szerszemu gronu. Jak pisał Jan Sztaudynger: „był jednym z najbardziej, a jednocześnie najmniej uznanych w Polsce”6.

Niebieska farba na czapki

Wlastimil Hofman, a właściwie Vlastimil Hofmann, urodził się w Karlinie (dzisiaj dzielnica Pragi) 27 kwietnia 1881 roku, jako syn Polki i Czecha. Z powodu swojego pochodzenia był prześladowany przez całe życie. Imię swoje zmienił podczas pobytu w Polsce za radą Jacka Malczewskiego – usunął z nazwiska jedno „n”, a „V” zamienił na „W”7. Pod koniec życia, będąc już staruszkiem, otrzymał wezwanie do zmiany nazwiska na polskie pod groźbą grzywny w wysokości 30 000 złotych8… Sprawę udało się załagodzić, a sam Hofman mówił: „Nazwisko mam niemieckie, imię czeskie. Nie jestem ani Niemcem, ani Czechem. Jestem Polakiem”9.

Pierwsze siedem lat życia Wlastimil spędził w ojczyźnie swego ojca10. Tu się uczy i tu także ujawniają się jego pierwsze zdolności plastyczne. W swoim pamiętniku pisał tak: „Pamiętam, że w Karlinie (…) po kolacji dawano na stół dwa arkusze papieru; mój brat wciąż na papierze pisał swoje imię etc., a ja tylko rysowałem ołówkiem różne różności. Pamiętam także, jak w Karlinie na moje imieniny czy urodziny tata przyniósł mi akwarelowe farby i jak raz prosiłem ojca o niebieską farbę, bo potrzebowałem ją na czapki i mundury żołnierzy (…) Z proroctwem, że będę malarzem rosłem”11.

W 1889 roku Hofmanowie przeprowadzają się do Krakowa, gdzie młody Wlastimil uczęszcza na lekcje rysunku:

„Pragnąłem być wielkim artystą, drugim Matejką (…) Tak ogromnie lubiłem rysować w tych czasach, że wszystkie książki szkolne, wszystkie papiery porysowałem”12.

Nie tylko książki ucierpiały z powodu pasji Wlastimila, ale i jego nauka szkolna. Rodzina próbowała wybić mu z głowy artystyczne zapędy, ale Hofman porzucił gimnazjum, aby zdawać egzaminy wstępne do krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Został przyjęty

Na drugim roku zapisuje się na zajęcia do pracowni Jacka Malczewskiego: „W pracowni Jacka Malczewskiego będę mógł wreszcie oddychać powietrzem prawdziwej sztuki!”13. Malarz ten będzie miał niewątpliwie największy wpływ na twórczość Hofmana i stanie się dla niego na zawsze największym autorytetem. Już jako dojrzały artysta otwarcie mówił: „Szczycę się tym, że byłem uczniem i zaufanym towarzyszem mistrza Malczewskiego”14.

Także mistrz ogromnie cenił swojego ucznia – po śmierci Malczewskiego jego żona podarowała Hofmanowi paletę zmarłego męża z dedykacją15.

Wpływ malarstwa Malczewskiego widać u Hofmana we wspólnej dla obu artystów tradycji młodopolskiego symbolizmu: w podobnych układach kompozycyjnych, alegorycznych i symbolicznych tematach, gdzie natura łączy się z poetyckością, baśniowością i fantastyką16.

Na-nowy-zywot-hofmana

Wlastimil Hofman Na nowy żywot, (skrzydło tryptyku)  |  1906
olej, płótno, 200 × 142 cm, Muzeum Śląskie w Katowicach

Jednak wielu krytyków widzi Hofmana jedynie jako ucznia i kontynuatora Jacka Malczewskiego, nazywając go „gorszym Malczewskim”17. Hofman nigdy nie uwolnił się od tych porównawczych opinii. Jego obrazy są jednak bardziej stonowane kolorystycznie, brak im ostrych kontrastów barwnych, są bardziej liryczne i wyważone18. Malarz praktycznie nigdy nie zmienił swojego stylu malarskiego, będąc wiernym temu samemu repertuarowi formalno-treściowemu: tematom religijnym (Madonny i sceny spowiedzi), baśniowo-fantastycznym (fauny), martyrologicznym i historycznym.

wlastimil hofman koncert

Koncert, 1910, olej, płótno, (160 x 160 cm) ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie

Gdy w Europie pojawiały się nowe tendencje w sztuce abstrakcyjnej, Hofman nie potrafił lub nie chciał „unowocześnić” swojego malarstwa. W ten sposób pozostał poza głównym nurtem ówczesnej sztuki polskiej i europejskiej19, i być może dlatego całkiem o nim zapomniano.

Wlastimil Hofman Madonna ze szpakiem

Wlastimil Hofman Madonna ze szpakiem

W historii sztuki twórczość Hofmana lokuje się na jej obrzeżach, jednak pozostał on twórcą wiernym sobie samemu, a „[…] jego sztuka jest szczera i prosta – taka, jak on sam”20. Malarstwo było zawsze jego wielką miłością.

Wlastimil Hofman, Wiosna | 1918, Muzeum Narodowe w Krakowie

Wlastimil Hofman, Wiosna | 1918, Muzeum Narodowe w Krakowie

Wlastimil Hofman i jego druga wielka miłość

Jak doszło do powstania Autoportretu z przyszłą żoną? Początkiem całego zamieszania w życiu Hofmana był wybuch I wojny światowej. Przeniósł się on wówczas do Pragi, gdzie zamieszkał u swego bliskiego kuzyna (syna cioci Ludwiki, siostry matki Hofmana), Ludwika Hammera. Żoną krewniaka była Adela Hammer, z domu Goller. W ten sposób przypominał sobie Wlastimil Hofman ich pierwsze spotkanie: „Urocza kuzynka czeka z obiadem na stole. W jadalni zauważam jeden z moich pierwszych obrazów, który w roku 1906 wysłałem na wystawę do Towarzystwa Manesa w Pradze. Okazuje się, że żona Ludwika wówczas jeszcze jako kilkunastoletnia panna Goller wybrała się z ojcem na wystawę. Jej ojciec, z wykształcenia chemik (…) należał do znawców sztuki. Zaproponował córce wybranie obrazu, który się jej najbardziej podoba. No i przypadkiem był to mój obraz, co za miła niespodzianka”21. Historia godna scenariusza filmowego.

Kuzyn odstępuje Hofmanowi pokój na pracownię. Odtąd artysta maluje zawzięcie, portretuje całą rodzinę – z uroczą żoną Ludwika na czele. Adela, Ada, Adzia, samotna i zaniedbywana przez męża, spędza dużo czasu w pracowni Wlastimila, towarzysząc malarzowi przy pracy. Jak pisze Bogusław Czajkowski, który w książce Portret z pamięci spisał wspomnienia Wlastimila Hofmana: „Duszą pracowni jest pani Ada, żona kuzyna, z którą nawiązuje bliską przyjaźń. Jej drobną, jasną, owalną twarz utrwala w kilkunastu wyjątkowo dobrych kompozycjach […] wywiązuje się między nimi coś mocniejszego niż uczucie kuzyna do kuzynki”22. Autorki katalogu do wystawy Wlastimila Hofmana w Muzeum Narodowym w Gdańsku w 2013 roku piszą o Adzie, że była wielką i jedyną, oprócz malarstwa, miłością Wlastimila Hofmana23.

Autoportret z przyszłą żoną

Wlastimil spędza u kuzyna trzy lata, a latem 1917 roku wraca do Krakowa. Ada jedzie razem z nim24. Rok wcześniej jednak Wlastimil Hofman maluje Autoportret z przyszłą żoną. Przedstawia siebie i Adę na tle surowego, zimowego pejzażu. Być może maluje ten obraz właśnie zimą 1916 roku, gdy on i Ada są zakochani, i zdecydowani na wspólne życie.

W górnym prawym rogu płótna widnieje sygnatura artysty i miejsce namalowania obrazu – Praga. Na obrazie widoczne są liczne atrybuty wskazujące na uczucie łączące osoby portretowane, a także na to, co nastąpi – ślub. Przyszła żona ma na głowie kwiatowy wieniec i – prawie że ślubny welon – woalkę okrywającą jej twarz. Na jej palcu widnieje pierścień, obiema dłońmi przyciska do siebie modlitewnik. Ciemne stroje Ady i Wlastimila odcinają się na tle jasnego, oszczędnego pejzażu25. W tytule wyraża się ogromna pewność, co do przyszłości ich związku. Oto Wlastimil i Ada, obok siebie, ramię w ramię, zdeterminowani i gotowi, aby odtąd iść razem przez życie.

Niestety już dwa lata później zmuszeni są opuścić Polskę, gdyż Adzie, którą jest obywatelką Czechosłowacji, grozi internowanie26. Wyjeżdżają do Paryża, Ada uzyskuje rozwód z Ludwikiem i na Wielkanoc wychodzi za mąż za Wlastimila. Nie mają podróży poślubnej – zamiast tego idą razem do Luwru27.

Prostokąty i kwadraty

W 1920 r. wracają do Krakowa, gdzie spędzają dziewiętnaście spokojnych lat, podczas których Wlastimil Hofman aktywnie uczestniczy w życiu artystycznym – zarówno w kraju, jak i za granicą.

Wlastimil Hofman z żoną

Wlastimil i Ada Hofmanowie w ogrodzie przed domem w Krakowie | 1936 r., fot. dzięki uprzejmości Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze

Niestety wybuch II wojny światowej zmusza Hofmanów do ucieczki z Krakowa. Są na liście gestapo za pomoc uchodźcom czeskim28. Podczas ucieczki z ostrzeliwanego miasta to Ada dźwiga ciężki plecak wypełniony pędzlami i farbami męża, gdyż Wlastimil jest chory29. Ich droga wiodła przez Tarnopol, Odessę, Stambuł, Palestynę30. W Tel Awiwie Ada załatwia kawałki dykty, na śmietnikach zbiera puszki po konserwach i wycina z nich małe blaszane prostokąty i kwadraty, aby Wlastimil miał na czym malować31.

W 1946 roku wreszcie, po raz kolejny, wracają do Krakowa. Wtedy też prezentowana jest pierwsza powojenna wystawa Hofmana, która spotyka się z dużą krytyką. Jest to główny powód kolejnego wyjazdu Hofmanów z z grodu Kraka; dzięki przyjacielowi Janowi Sztaudyngerowi przenoszą się do Szklarskiej Poręby.

Wlastimilówka

Ada oznacza drogę z dworca w Szklarskiej Porębie do ich nowego domu, tak zwanej Wlastimilówki, dziesiątkami tabliczek w kolorach: szafirowym, czerwonym, zielonym32. Żyje im się dobrze, chociaż Wlastimil jest chorowity.

To tu, pod koniec życia, 5 czerwca 1955 roku, zawierają po raz kolejny związek małżeński – po paryskim ślubie cywilnym biorą ślub kościelny33.

Wlastimil i Ada Hofmanowie w Wenecji | 1935 r., fot. fot. Muzeum Karkonoskie w Jeleniej Górze

Wlastimil i Ada Hofmanowie w Wenecji | 1935 r., fot. fot. Muzeum Karkonoskie w Jeleniej Górze

Ada i Wlastimil przeżyli ze sobą 50 lat. Oboje umierają tego samego dnia, 6 marca, ale w odstępie dwóch lat – Ada w roku 1968, Wlastimil w 1970. Zostali pochowani razem, we wspólnym grobie34. Choć rozpoczęli swoją znajomość wbrew wszelkim konwenansom, Hofmanowie byli dla siebie najlepszymi przyjaciółmi, powiernikami, kochankami.

Wlastimil Hofman Portret żony, Ada Hofman, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, Niezła sztuka

Wlastimil Hofman Portret żony | 1916, Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Ada, którą Wlastimil uwiecznił w niezliczonej ilości portretów, była jego muzą już od początków ich znajomości, o czym świadczy Autoportret z przyszłą żoną z 1916 roku. O Adzie tak pisał Bogusław Czajkowski: „Ona była i jest jego modelką, natchnieniem, pomocą. Pozuje do najlepszych kompozycji. Sprząta pracownię, przygotowuje farby, myje pędzle, gromadzi materiał, robi z prostych listewek ramy, maluje je na kolor srebrny, oprawia w nie wszystko, co artysta maluje; i gotuje obiad. Słowem – niezmordowany duch opatrznościowy, który czuwa nad mężem i domem”35.

Wlastimil Hofman z żoną, fot. Muzeum Karkonoskie w Jeleniej Górze

Wlastimil Hofman z żoną, fot. Muzeum Karkonoskie w Jeleniej Górze

♫ Artykuł w wersji audio – czyta Aga Bomba


bibliografia arcydzieło do kawy niezła sztuka
Bibliografia:
1. Bołdok S., Malarstwo na aukcjach w Polsce. Ceny 2001–2004, Kraków 2005.
2. Czajkowski B., Portret z pamięci, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 1971.
3. Czapska-Michalik M., Wlastimil Hofman (1881–1970), Warszawa 2007.
4. Galeria Mistrzów Polskich. Malarstwo, rysu­nek, rzeź­ba z kolek­cji Krzysztofa Musiała, Łódź 2016.
5. Jestem malarzem myśli i przeżyć: Wlastimil Hofman 1881–1970, red. M. Ruszkowska-Macur, Gdańsk 2013.
6. Kurpios S., Malarstwo religijne Wlastimila Hofmana, Kraków 2006.
7. Miliszkiewicz J., Sztuka w blasku pieniędzy, MOCAK Forum, nr 1, 2013 [dostęp: 9.12.2016]. Dostępny w internecie:  <https://mocak.pl/sztuka-w-blasku-pieniedzy-janusz-miliszkiewicz>.
8. Wolniewicz-Mierzwińska E., Sylwetka Wlastimila Hofmana w świetle jego pamiętnika, „Biuletyn Historii Sztuki”, t. 41, nr 3, 1979.
9. Wolniewicz-Mierzwińska E., Wlastimil Hofman – twórczość do roku 1939, [w:] Dzieła czy kicze, red. E. Grabska, T. S. Jaroszewski, Warszawa 1981.


  1. S. Bołdok, Malarstwo na aukcjach w Polsce. Ceny 2001–2004, Kraków 2005, s. 98–103.
  2. Jestem malarzem myśli i przeżyć: Wlastimil Hofman 1881–1970, red. M. Ruszkowska-Macur, Gdańsk 2013, s. 13.
  3. Ibidem, s. 6–7.
  4. M. Czapska-Michalik, Wlastimil Hofman (1881-1970), Warszawa 2007, s. 36.
  5. E. Wolniewicz-Mierzwińska, Wlastimil Hofman – twórczość do roku 1939, w: Dzieła czy kicze, red. E. Grabska, T. S. Jaroszewski, Warszawa 1981, s. 389.
  6. J. Sztaudynger, Wizyta w obłokach, w: „Tęcza”, nr 4, 1935, s. 24.
  7. M. Czapska-Michalik, op. cit., s. 9.
  8. B. Czajkowski, Portret z pamięci, Wrocław–Warszawa– Kraków–Gdańsk 1971, s. 196.
  9. M. Czapska-Michalik, op. cit., s. 9.
  10. E. Wolniewicz-Mierzwińska, Sylwetka Wlastimila Hofmana w świetle jego pamiętnika, w: „Biuletyn Historii Sztuki”, t. 41, nr 3, 1979, s. 263.
  11. Ibidem, s. 263–264.
  12. Ibidem, s. 264.
  13. M. Czapska-Michalik, op. cit., s. 14.
  14. E. Wolniewicz-Mierzwińska, Wlastimil Hofman …, op. cit., s. 483.
  15. Ibidem, s. 482.
  16. Ibidem, s. 483.
  17. Miliszkiewicz J., Sztuka w blasku pieniędzy, MOCAK Forum, nr 1, 2013 (dostęp: 9.12.2016). Dostępny w internecie:  <https://mocak.pl/sztuka-w-blasku-pieniedzy-janusz-miliszkiewicz>.
  18. Galeria Mistrzów Polskich. Malarstwo, rysunek, rzeźba z kolekcji Krzysztofa Musiała, Łódź 2016, s. 41.
  19. E. Wolniewicz-Mierzwińska, Wlastimil Hofman…, op. cit., s. 489.
  20. E. Wolniewicz-Mierzwińska, Wlastimil Hofman…, op. cit., s. 490, za: A. Schroeder, w: „Świat”, nr 46, 1929, s. 5.
  21. B. Czajkowski, op. cit., s. 107.
  22. Ibidem, s. 111.
  23. Jestem malarzem…, op. cit., s. 7.
  24. B. Czajkowski, op. cit., s. 114.
  25. Galeria Mistrzów Polskich…, op. cit. s. 41.
  26. Jestem malarzem…, op. cit., s. 7.
  27. B. Czajkowski, op. cit., s. 117.
  28. Jestem malarzem…, op. cit. s. 8.
  29. B. Czajkowski, op. cit., s. 165.
  30. Jestem malarzem…, op. cit. s. 8.
  31. B. Czajkowski, op. cit., s. 173.
  32. Ibidem, s. 192.
  33. Ibidem, s. 197.
  34. Jestem malarzem…, op. cit., s. 10.
  35. B. Czajkowski, op. cit., s. 9.

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka

» Michalina Peruga

Absolwentka historii sztuki na Uniwersytecie Warszawskim i filmoznawstwa na Uniwersytecie Łódzkim. Uwielbia twórczość Alfreda Hitchcocka, film noir, malarstwo średniowieczne i sztukę włoskiego renesansu. Fascynuje ją faktura obrazu – dlatego wszystkie dzieła ogląda z nosem przy podobraziu (stresując tym muzealnych pracowników). Niejeden alarm udało jej się uruchomić w ten sposób. Niechcący oczywiście.


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *